Porażka na koniec roku
18-12-2020 / 20:30
(akt. 19-12-2020 / 02:54)
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza
- Wypowiedź szkoleniowca Stali, Leszka Ojrzyńskiego
- Fotoreportaże z meczu Legia - Stal
Święta pełną parą przy Łazienkowskiej! W roli Mikołajów środkowi obrońcy gospodarzy, a najgrzeczniejszym zawodnikiem Stali, były legionista, Łukasz Zjawiński. Dwa z trzech rzutów karnych sprowokował Artur Jędrzejczyk. Już w 5. minucie kapitan Legii wbił się bez pardonu w 19-latka, kiedy ten walczył o piłkę w polu karnym. Prezent numer jeden pewnie wykorzystał Maciej Domański. Odpowiedzieć próbował Tomas Pekhart. Czech uderzył głową po rzucie rożnym, dobrze ustawiony był Michał Gliwa. Stal oddawała sporadycznie uderzenia zza pola karnego, ale czujny był Artur Boruc. Do wyrównania doprowadził Bartosz Slisz. Pomocnik popisał się pięknym „szczupakiem” po dośrodkowaniu w pole karne Pawła Wszołka. W całej sytuacji zaspali obrońcy gości. Stal mimo to imponowała swoją dyscypliną taktyczną. Kilka minut później ponownie błąd popełnił Jędrzejczyk, piłka trafiła do Zjawińskiego, ten oddał mocny strzał, który obronił Boruc. Widoczne było dobre przygotowanie drużyny przez Leszka Ojrzyńskiego, jednak to gospodarze powoli odzyskiwali rezon i kontrolę nad meczem. Druga bramka wydawała się kwestią czasu.
W 24. minucie swój zespół na prowadzenie wyprowadził Pekhart. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Kacper Skibicki, najwyżej wyskoczył Jędrzejczyk, który nabił Andreję Prokicia. Czeski „wieżowiec” przytomnie odnalazł się w zamieszaniu i piętą pokonał Gliwę. Przewaga gospodarzy rosła z minuty na minutę. Niestety, piłkarze Legii wbrew słowom Czesława Michniewicza, który przed meczem przypominał, że jeszcze nie czas świąt, ponownie wcielili się w rolę Mikołaja. Tym razem w polu karnym faul na Zjawińskim popełnił Mateusz Wieteska. Sędzia do podjęcia decyzji potrzebował wideoweryfikacji VAR, jednak po analizie wskazał na „wapno”. Skutecznym wykonawcą karnego ponownie był Domański, który ku zdziwieniu wszystkich, na drugą połowę już nie wyszedł.
W drugich 45 minutach sporą przewagę miała Legia. Rywale postawili na szczelną defensywę i oczekiwali na szanse z kontry. Gospodarze nie mieli stuprocentowych sytuacji, a Stal była konsekwentna w swojej grze. Zostało to wynagrodzone w 60. minucie meczu. Podczas akcji Jędrzejczyk i Zjawiński ciągnęli się za koszulki, napastnik padł na murawę, a sędzia podyktował trzeci rzut karny. Była to najbardziej kontrowersyjna decyzja Bartosza Frankowskiego w tym meczu. Pod nieobecność Domańskiego do rzutu karnego podszedł, były legionista, Grzegorz Tomasiewicz i spokojnie pokonał Boruca. Chwilę później mieliśmy sporną sytuację pod drugą bramką. Piłka trafiła w rękę Marcina Flisa, jednak tym razem arbiter pozostał niewzruszony.
Czas uciekał nieubłaganie, Legia dalej miała przewagę pod wieloma względami, ale w najważniejszej statystyce dalej prowadziła Stal. Na boisko wprowadzeni zostali Cholewiak, Valencia i Rosołek. Gospodarze próbowali skruszyć mur defensywny wieloma dośrodkowaniami, jednak nie przynosiło to korzyści. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Stal w kuriozalnych okolicznościach wywalczyła na Łazienkowskiej trzy punkty i wygrała swój pierwszy mecz na wyjeździe w tym sezonie. Smak ligowej porażki w barwach Legii po raz pierwszy poczuł trener Michniewicz. Czas na przerwę w rozgrywkach, po niej Legia swój pierwszy mecz rozegra w Bielsko-Białej z Podbeskidziem, 31 stycznia o godzinie 17:30.
Autor: Piotr Gawroński


(2:2)
- 17' Bartosz Slisz
- 25' Tomas Pekhart
- 58' Artur Jędrzejczyk
- 61' Mateusz Cholewiak za Kacper Skibicki
- 61' Joel Valencia za Andre Martins
- 73' Maciej Rosołek za Paweł Wszołek
- 84' Luquinhas
- 90' Mateusz Wieteska
- 4' Maciej Domański
- 8' Grzegorz Tomasiewicz
- 43' Maciej Domański
- 46' Mateusz Mak za Robert Dadok
- 46' Petteri Forsell za Maciej Domański
- 48' Mateusz Żyro
- 59' Maciej Urbańczyk za Andreja Prokić
- 60' Grzegorz Tomasiewicz
- 74' Damian Pawłowski za Łukasz Zjawiński
- 89' Mateusz Matras za Grzegorz Tomasiewicz
- 90' Damian Pawłowski
Składy
- 1Michał Gliwa
- 14Kamil Kościelny
- 5Mateusz Żyro
- 6Marcin Flis
- 23Krystian Getinger
- 4Bożidar Czorbadżijski
- 96Robert Dadok 46'
- 20Grzegorz Tomasiewicz 89'
- 7Maciej Domański 46'
- 9Andreja Prokić 59'
- 99Łukasz Zjawiński 74'
- 29Damian Primel
- 3Łukasz Seweryn
- 8Maciej Urbańczyk 59'
- 10Mateusz Mak 46'
- 16Przemysław Maj
- 17Petteri Forsell 46'
- 21Mateusz Matras 89'
- 25Wojciech Lisowski
- 27Damian Pawłowski 74'
- TCzesław Michniewicz
- TLeszek Ojrzyński
Komentarze (1869)
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
2. Jedna decyzja sędziego na naszą korzyść i skończyłoby się remisem a może nawet zwycięstwem,
ale
3. w drugiej połowie Legia nie stworzyła tak naprawdę ani jednej czystej sytuacji bramkowej;
4. zadziwiająco łatwo przychodziło Stali odcinanie pomocników i bocznych obrońców od podań przy wznowieniu gry od bramki;
5. na ławce nie było żadnych opcji, które mogłoby pomóc odmienić przebieg meczu, wprowadzenie Valencii i Rosołka można uznać za wręcz demonstrację słabości ławki prezesowi przez trenera;
6.przy takim rozkładzie bramek i asyst w ofensywie jaki jest na dziś Legia musi poprawić grę w obronie; przy zdolności zdobywania maks dwóch bramek, strzelanych w większości przez jednego gościa każda przewaga jaką drużyna zdobywa jest bezcenna, trzeba umieć jej bronić; nie stać nas na nonszalancję i głupotę Jędzy; przykładem w tym względzie jest Pogoń - nieefektowna ofensywa, solidność w defensywie, taki zespół jest w stanie tę ligę wygrać;
7. szczęście i pech bilansują się - bilans punktowy w meczach, w których zwycięstwo było szczęśliwe (Lech, Wisła - w tym ostatnim przypadku przy skuteczności Forbesa nie byłoby nawet remisu) i w tych, w których powinniśmy zdobyć komplet punktów (Piast, Stal) wynosi 0.
Przed meczem z Mielcem Legia miala srednio 22 dośrodkowania , w meczu ze Stała doszło kolejne 28.
A toLegia Vukovicia miala grać lagę na Pekharta.
Najwyższa porażka: 0-3 z Karabachem, najwyższa wygrana: 3-0 z Wartą w Grodzisku.
Do tego remis z ostatnim wtedy w tabeli Piastem 2-2, teraz porażka 2-3 z przedostatnią Stalą.
Takie są fakty.
=================
ZGODNIE Z MOIM PLANEM LEGIA PO 14 KOLEJKACH POWINNA ZDOBYĆ, CO NAJMNIEJ 30 PKT A MA 29 PKT. PODTRZYMUJĘ TEZĘ, ŻE DO ZDOBYCIA MP POTRZEBNE BĘDZIE OK. 60 PKT. NA WIOSNĘ LEGIA MUSI ZDOBYĆ 31 PKT, ŻEBY BYĆ PEWNA MP !!!
NA WIOSNĘ TRUDNIEJ SIĘ GRA BO DRUŻYNY Z GÓRY TABELI I DOŁU TABELI BO WALCZĄ, JAK LWY O PUNKTY. NA SZCZĘSCIE W TYM SEZONIE SPADA CHYBA 1 KLUB I TO RACZEJ BĘDZIE PODBESKIDZIE. BOJĘ SIĘ TYLKO ODPUSZCZANIA MECZÓW DRUŻYNOM, KTÓRE BĘDĄ SIĘ BIŁY O WYŻSZE POZYCJE. DLATEGO LEGIA MUSI MOCNO ZACZĄĆ - OD SERII KILKU ZWYCIĘSTW NAJLEPIEJ. POTRZEBUJEMY NA 16 KOLEJEK 9 ZWYCIĘSTW I 3 REMISÓW. JEŻELI W POZOSTAŁYCH 6 KOLEJKACH UDA SIĘ ZDOBYĆ JAKIEŚ PUNKTY TO TYM LEPIEJ.
DO ZREALIZOWANIA MOJEGO PLANU POTRZEBUJEMY 2-3 BRAMKOSTRZELNYCH ZAWODNIKÓW (NAPASTNIKA I POMOCNIKÓW). W OBRONIE MAMY JURANOVICA, VESOVICA, KARBOWNIKA, MLADENOVICA - TO JEST JAKOŚĆ. DO TEGO OGARNIE SIĘ JĘDZA - ZWOLNIĆ ARTURA NIE DA SIĘ BO NIE MA KASY NA ODSZKODOWANIE. Z WIETESKĄ I KILKOMA INNYMI CHYBA TRZEBA SIĘ POŻEGNAĆ. JEST MOSÓR. MOŻE JAKIŚ MŁODY WYPALI NA ZGRUPOWANIU.
PYTANIE CO Z BRAMKARZEM - TRZEBA SZUKAĆ NASTĘPCY BORUCA !!!
TYLKO LEGIA-LEGIA MISTRZ !!!
TYLKO LEGIA-LEGIA MISTRZ !!!
Przecież tego nie da się w ogóle czytać mimo, iż człowiek bardzo by chciał. Oczopląsu można dostać jak się patrzy na taki tekst.
==========================================================================
TAK CZY INACZEJ NIE MOŻEMY SIĘ SPODZIEWAĆ WIELU TRANSFERÓW ALE COŚ CHYBA POWIEDZIAŁ LUB DAŁ DO ZROZUMIENIA, ŻE PRZYJDZIE 2-3 ZAWODNIKÓW. MAM NADZIEJĘ, ŻE TO BĘDĄ PIŁKARZE W FORMIE A NIE DO ODBUDOWY.
TYLKO LEGIA-LEGIA MISTRZ !!!
Jak myślicie będziemy mieli mocniej pod górę wiosną po tej wypowiedzi?
Uważam personalnie, że to buc bez pokory. Gra agresywnie, wcale nie na granicy faulu, ale faul to jego technika.
Miał papiery na znakomitego obrońcę, był w kadrze narodowej ale łeb zryty i pewnych strukturalnych ograniczeń nie ominie.
Wieteska jest dobry na Górnika i dolną część tabeli.
Drużynę buduje się od obrony i ta budowa wciąż się nie zaczęła.
Kończąc, jesteśmy liderem więc ogólnie może być. Liczę na więcej. Co jest możliwe po dobrze przepracowanej zimie.
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.
Szkoda ze nie przeanalizowali pierwsza cala sytuacje z karnym bo sam jestem ciekaw czy VAR moze cofnac gre do wyrzutu z autu gdyz w tej sytuacji nalezal sie on Legii
2. Nie zmieni się prezes i dyrektor sportowy, ale gdyby po piątkowym meczu przeczytał forum, to dowiedziałby się, że potrzebnych jest dwóch ŚO, dwóch skrzydłowych i dwóch napastników, nowy dyrektor sportowy i nowy prezes.
3. Nie zamierza sprzedać akcji w Legii.
4. Generalnie jest wkurzony piątkowym wynikiem.
5. Powinien wcześniej wymienić trenera Vuko.
6. Jak zmienia się trenera w ciągu sezonu, to płaci się przynajmniej dwóm sztabom szkoleniowym.
Najlepszy jest pkt 1, bo śmieszny:)))
Treść pkt 2 świadczy, że ktoś z Legii śledzi fora:)))
=============================
TRZEBA DODAĆ - ŻE MIODUSKI NIE ZGADZA SIĘ Z DECYZJĄ SĘDZIEGO O NIEPODYKTOWANIU RZUTU KARNEGO ZA RĘKĘ PIŁKARZA STALI.
RĘKA NA POLU KARNYM TO JEST PROBLEM BO KAŻDY SĘDZIA INTERPRETUJE, JAK CHCE.
NO DZISIAJ STĘPNIEWSKI MNIE ROZBAWIŁ, JAK STWIERDZIŁ, ŻE RĘKA PIŁKARZA STALI NIE POWIĘKSZYŁA OBRYSU PIŁKARA - HEHEHE !!!
CHYBA MUSI ZMIENIĆ OKULARY !!!
TYLKO LEGIA-LEGIA MISTRZ !!!
Dokładnie.
mamy napastnika : Philip Zinckernagel
gość strzelił w tym sezonie 19 Bramek i zaliczył 24 Asysty w Lidze NORWERSKIEJ
kontrakt ma do Lata ,więc za groszę można go sprowadzić ,zażyczy sobie dość sporawy Kontrakt ,ale był by wart
==========================================================
ALE TO JEST DOBRY PIŁKARZ, O KTÓREGO WARTO POWALCZYĆ. TYLKO STRASZNY KARAKAN - 1,75 CM WZROSTU - HEHEHE !!!
ALE NAJLEPSI PIŁKARZE, ZAZWYCZAJ NIE SĄ WYSOKIEGO WZROSTU.
TYLKO LEGIA-LEGIA MISTRZ !!!
Kozak na skrzydło z końcówką kontraktu. Legia w końcu musi zainwestować w jakość. Dobry zawodnik z cyferkami, zamiast trzech przeciętniaków do odbudowy.
@RadoslawNawrot
Za chwilę okaże się, że Legia poza umiejętnością wygrywania nawet meczów, w których idzie jak po grudzie i skutecznością w takich sytuacjach, ma też kupę szczęścia
Co do transferów to skończy się znowu na zawodnikach znajomych agentów. Przecież w tym klubie skauting to żart.
Szkoda 3 pkt, powinno być 4 przewagi.
Moze że 2 zawodników jakoś wyglądało może 3 ale większość olała jak trzeba. Ile mieliśmy sytuacji z prawdopodobnie najsłabsza drużyną ligi????!!!!
To nie był niefart to był sabotaż wewnętrzny.
Nie umiejącego wyprowadzić piłki....Poza tym on ma gwiazdorski kontrakt na poziomie sredniaka serie A
Jestem ciekaw jaka jest koncepcja środka pola? Jeżeli np. Martins lub Slisz na 6, Kapustka i Gwilia(na zmiany) oraz Luquinhas lub cofnięty napastnik(którego podobno chcemy sprowadzić) na środku ofensywnej formacji, już wygląda to dość przyzwoicie.
Ale zależy nam na większej jakości, niż przyzwoitości. Moim zdaniem najpóźniej na początek letnich przygotowań potrzebny jest nowy środkowy pomocnik.
Art. 1)
a) Ze względu na urozmaicenie rozgrywek rzut karny jest dyktowany przez sędziego tylko wtedy, gdy ręką dotknie piłki zawodnik Legii Warszawa
b) Z w/w przesłanek nie dyktuje się rzutów karnych dla Legii Warszawa, jeżeli zawodnik drużyny przeciwnej dotknie piłki ręką we własnym polu karnym.
Jednak nie widać spójności w ruchach transferowych, nie widać wizji budowy zespołu, Walencja to przykład przypadkowości doboru.
Generał13134 / 0
No cóż nie 1 raz Legia ostatnim meczem w rundzie pozostawia po sobie ogrom smrodu, a my naiwni wierzymy w dobre transfery i super formę na wiosnę. Tymczasem chłopcy za Jozaka polecieli na wycieczkę do USA teraz wycieczka do Dubaju co może pójść nie tak??? Zwłaszcza, że to będzie najkrótszy okres przygotowawczy, a po wypowiedzi DM o kadrze na transfery nie liczę. Chciałbym tylko dalszego wietrzenia i qurwa stawiajmy na młodych a nie leni i bumelantów.
[19-12-2020 13:22]
Nadal oczywiście to podtrzymuję, ale zastanawia mnie czy naprawdę Legii nie stać finansowo lub po prostu organizacyjnie aby sprowadzić nowego Rado lub Gui??? Z kim ma na wiosnę gra Luqi??? Bo z tym drewnem, które jest obecnie ta runda udowodniła, ze to niewykonalne.
Pierwsze samodzielne okienko Mioduskiego to Pasquato i Sadiku.Mieli być gwiazdami.Wiemy jak wyszło.Prezes się sparzył i nie chce płacić dużo.Teraz szuka wyróżniających się graczy z ekstraklasy, w założeniu,że sprawdzeni.
Oraz graczy do odbudowy, którzy mieli dobre sezony.
Pewnie wg.prezesa to minimalizowanie ryzyka.
Jak ma się słabego dyrektora sportowego i scauting to ciężko o jakościowych graczy.
A bardzo nam takich brakuje.
Moim zdaniem mogliby tacy gracze pociągnąć drużynę w trudniejszych momentach.
Jak choćby początek sexy, gdzie tradycyjnie jesteśmy bez formy,a potem nie ma nas w pucharach.
Tyle, że aby wprowadzić młodzież to musi zadecydować trener.Tu mam wątpliwości, bo zmiany trenera się nie bronią.
Ja widzę to wręcz przeciwnie.
Poza tym żaden ze środkowych obrońców nie potrafi wyprowadzić piłki z 16 taki.
Bardzo źle świadczy o dyr sportowym , ze przedłużył z nim umowę na gwiazdorskich warunkach .
Nie mamy żadnego rozeznania na rynku piłkarskim. Zadnego . A to Sagan ma kumpla w Portugalii i polecił Luqinasa a to Vrodljak polecił Jura a to ściągamy z ligi Mladenovica czy Lopesa ale co robi scauting?
Ameryka pld Afryka , Skandynawia itp
Mnie ciągle zastanawia w co pogrywa Mioduski.
Czy to Dyzma ( jak niektórzy tu piszą) czy jednak jest drugie dno.
Skłaniam się ku temu drugiemu, choć nie mam pojęcia o co może chodzić.
Moim zdaniem MP są dla prezesa alibi.
Zrobi wszystko,aby było MP.
Jak by trzeba, to zmieniłby 10 trenerów przez sezon,aby było mistrzostwo.
W punkt. Dokładnie to samo mówię.
Tutaj zresztą wiele razy wychodziło na moje, więc tym razem będzie podobnie. I wtedy każdemu z januszy chętnie wygarnę każdego p*****leta na punkcie Jędrzejczyka czy innych, wywalanych już przez waszą januszerkę piłkarzy z Legii.
I tak będziemy MP, a potem udanie awansujemy do pucharów.
Były w meczu 4 potencjalne sytuacje w polu karnym na rzut karny.
Jedna oczywista i bezdyskusyjna (pierwszy wyskok debila Jędzy) = rzut karny, prawidłowo i sprawiedliwie podyktowany.
Trzy dyskusyjne (2 kolejne dla Stali i jeden dla Legii), dyskusyjne - bo każdy z nich podyktowany lub nie - można "wybronić jako słuszną decyzję sędziego i varu.
Problemem (dla Legii) jest to, że ile by nie było takich sytuacji
50/50 karny przeciw Legii - w 70% składów sędziowskich = karny.
50/50 karny na korzyść Legii - w 70% składów sędziowskich = gramy dalej.
To, że nasi "geniusze" środka obrony przykładają się solennie do zbudowania alibi dla sędziego i proporcji 50/50, szczególnie w ostatnim meczu to już inna sprawa.
Mosur do składu! Niech się ogrywa z tymczasem z Lewczukiem.
Jemu jeszcze wolno popełniać nawet takie babole jakie uczynił Jędza i Wietes - Im NIE WOLNO!.
Jędza i Wietes - WON!
Lepiej obiecaj, że podczas transmisji będziesz mocno zaciskał powieki, by nie patrzeć na grę Legii.
"czesiowi 711" kazali wstawić nabytki z Qarabachem, to to zrobił. Wyszło jak wyszło.
PEWNE, bo sprawadzone "organoleptycznie" jest jedno: jak Vuko dostał czasw ubiegłym sezonie, to o tej porze Legia grała "ciut" inaczej. Przecież pamiętacie, jak baaaaardzo ta gra na 3-0, 5-0, albo wyżej, wam się podobała.
Teraz jest jak jest.Ccoś za czesia 711, Zespół nie chce "umierać".
Trener Leszek Ojrzyński, Warszawiak, "wyrwał ze strefy komfortu" "czesia 711, ...żę zacytuję zwrot, który mi bardzo utkwił w pamięci z wywiadu udzielonego przez Pana Prezesa D.M, zaraz po zwolnieniu Vuko.
Mój wpis z 21 września pewnie można łatwo odnaleźć, POLECAM.
Mioduski, "czesio711" OUT !!!!
VUKO wróć !!!!
#czesiekout
https://www.youtube.com/watch?v=SOq5KsomC_g
Treść komentarza LeCzuk została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarz -Legia Dariusza Mioduskiego
jebnal z całej siły w ścianę i kompromitując się, zakończył żywot. Cześć jego pamięci.
Pzdr
Prośba o czytanie ze zrozumieniem. Legia Warszawa, a Legia Dariusza Mioduskiego to dwie różne nazwy.
Legia Warszawa, przynajmniej ta po 1956 roku to klub, który aspirował do prowadzenia sekcji na najwyższym sportowym poziomie. Różne były okresy i różne metody dojścia do wyników na arenie krajowej i międzynarodowej. To drugie także charakteryzowało Legię. Nawiązaniem do tej tradycji był sezon, w którym awansowaliśmy do LM. Aby było jasne, nie jestem bynajmniej zwolennikiem Lesnodorskiego. Szczęśliwie czy nie udało się pozyskiwać klasowych zawodników.
W momencie objęcia funkcji właścicielskich przez Dariusza Mioduskiego, zmieniono koncepcję. Główna przyczyna było oczywiście ograniczone możliwości finansowe pojedynczego inwestora. Zaczęto kupować gorszych klasa zawodników, z kartą na ręku, nie płacąc odstępnego. Zaniedbano element rywalizacji w zespole, co widać najlepiej na przykładzie pary stoperów. Właściciel kompletnie nie zna się na piłce, daje się omamiac nazwiskami, nie potrafi zorganizować pionu sportowego i wprowadzić czytelnych mierników postępu poziomu sportowego.
Do tego niezliczone eksperymenty z pierwszym trenerem drużyny. Tylko obniżające mu się poziomowi gry w eklapie udaje się zdobywać mistrza. W tym sezonie nie będzie nas na podium, a PP będzie jedyną szansą na puchary.
Jasno widać, że król jest nagi. Dodatkowo ma dwóch golasów na kluczowych pozycjach halabardników.
Nie ma czasu, a przede wszystkim kasy na gruntowną przebudowę. Czym to grozi? Wystarczy popatrzeć na wiosenny kalendarz.
Pzdr
Bardzo to pompatyczne i pokazuje silny poziom frustracji autora, z tym że do upadania to jeszcze kawał trudnej i wyboistej drogi.
Gratuluję że wiary i to szczerze, jako senior na tym forum i wieloletni wyznawca Legii.
Są granice sportowej padliny i wczoraj, na własnym boisku to właśnie zaprezentowaliśmy.
Mimo zagrywki Pana CzM w meczu z Karabachem byłem pełen uznania jak ogarnął sytuację w Lidze. Wczoraj, po pierwszym karnym Jędzy napisałem tu na forum post, żeby natychmiast zbadać go alkomatem. Mógł wejść Lewczuk, albo Astiz. Można było przesunąc Slisza. Jak się nie frustroeac,
Różne były okresy i różne metody dojścia do wyników na arenie krajowej i międzynarodowej. To drugie także charakteryzowało Legię. Nawiązaniem do tej tradycji był sezon, w którym awansowaliśmy do LM.
Misiek sorry ale tez dlugo kibicuje Legii i nie wiem o jakiej tradycji w pucharach mówisz? Misyrzostwo było praktycznie nie zdobycia w erze czarnego złota puchary? Hmmm pierwsza LM za nowej Polski wiec o jakiej tradycji mowisz nie wiem ...oczywiście były cudowne wyskoki w pucharach ale to były rodzynki wiec mocno się wg mnie zagalopowales raczej w stylu mlodych co to bralu sukcesów nie pamiętają a co to czekanie na MP to już wogole...
OK europa w Legii jest teraz fatalna i wiele błędnych decyzji ale zobaczmy też co znaczy nasza liga w europie, jacy m9carze mający pola naftowe są u nas właścicielami itp ...
Ja czasami piszę tutaj różnym ludziom że mają za słabe nerwy na piłkę nożną, a na kibicowanie Legii to chyba w ogóle.
Nie wpisuj się ten trend, bo szkoda zdrowia. Jeszcze niejeden taki mecz zobaczymy i niejeden juz oglądaliśmy. To się zdarza i trzeba umiec to przełknąć.
Idą święta, a potem jeszcze 16 kolejek.
... zresztą na piłce świat się nie kończy...:)
Tak jest, święte słowa. Ja przez lata kibicowania uodporniłem się, szczególnie lata 70-92 były nauczką, że nie dzieli się skóry na niedźwiedziu. Niejeden żenujący mecz przeżyłem, z niejednego wychodziłem mówiąc, że nigdy więcej moja noga nie postanie na stadionie, a mijały dwa tygodnie i znów zdzieralem gardło na trybunach.
Czy mówią Ci coś takie nazwy klubów.
TSV1860 Monachium, Gatatasaray Stambuł, St Etienne, Standard Liege, Feyenord Rotterdam, Atletico Madryt, FC Barcelona, Bayern Monachium, Inter Mediolan, Udinese Calcio, Dynamo Tbilisi, FC Utrecht, Schalke 04. Składy grup W LM pomijam bo to łatwizna.
Ja myślę, że to jednak tradycja
Pzdr
a jakże, mówią mi te nazwy "coś".
"W sobotę, dzień po meczu ze Stalą (2:3), trener Legii Czesław Michniewicz spotkał się przy Łazienkowskiej z prezesem Dariuszem Mioduskim, by porozmawiać m.in. na temat kształtu drużyny na dalszą część sezonu. To nawet nie tyle była dyskusja o nazwiskach, ile bardziej o pozycjach, na które Legia potrzebuje wzmocnień. No i też rozmowa o piłkarzach, których Legia cały czas ma w zespole, ale zaraz może ich nie mieć, bo latem wygasają kontrakty aż 12 zawodników."
https://www.sport.pl/pilka/7,65039,26624803,michniewicz-spotkal-sie-z-mioduskim-jakie-sa-priorytety-transferowe.html
Tak z ciekawości pytam, bo to brzmi jak kara "piętnastu lat ciężkich robót z rozstrzelaniem".
Treść komentarza LeCzuk została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarz -Nie gramy, mamy ligę i PP, brak terminów.
Treść komentarza LeCzuk wraz z konwersacją (8 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Treść komentarza LeCzuk została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarz -Gratuluję!
A idź pan w uj
Nawet nie mam siły się denerwować na ten absurd :-)
Trochę wdzięczności czy szacunku by się przydało koledzy.
Tu akurat mowa o Borucu, naszym kibicu, graczu i byłym reprezentancie kraju.
Trzymajmy poziom klubu ze Stolicy.
Teraz urlopy, reset.Potem Dubaj, ciężka praca.
Oby od rundy wiosennej było lepiej.
Żeby powstało takie "cudo" jak Dubaj, to trochę trudu potrzeba było w to włożyć, czy to niewolników, czy najemników. Chyba, że jakiś lokalny diabeł ukręcił to wszystko z piasku, ale to już inna legenda.
oglądanie przez naszych piłkarzy tego meczu powinno być zabronione konwencją genewską
to gorzej niż fizyczne tortury ;)
Nowe, nie spodziewałem się...
PS: Osobom żądnym krwi pragnę przypomnieć, że na chwilę obecną mamy 2.23 PNM co patrząc na ostatnie lata w lidze jest świetnym wynikiem.
Jak przejdą z tym do porządku dziennego, na zasadzie, że to sport i porażki się zdarzają, to nic się nie zmieni.
Ciekawe też jaka będzie strategia dalszej budowy drużyny.
Może nowej wizji, strategii prezesa, która pewnie znów się nie sprawdzi.
MD często zmienia, tylko, że jego działania, conajmniej zaskakują.
Nastawił pewnie naszych żeby jak zwykle spokojnie sobie rozgrywali, oni niech biegają, a my ich później w odpowiednim momencie zaatakujemy. Efekt? Przez pierwszych kilka minut Legia nie wchodzi na połowę Stali. Dali im się rozbrykać, poczuć power. Następnie wyskok Jędzy, który urwał się z domu wariatów, karny, a następnie lawina już poleciała.
Jakim trzeba być półmózgiem żeby nie powiedzieć w szatni przed meczem, że na początku wsiadamy ostro na rywala żeby zobaczył gdzie się znajduje. A efekt był taki, ze Stal wsiadła na nas i pokazała nam kto tutaj będzie dzisiaj rządził i dzielił, a my biedni gamonie nie potrafiliśmy przez pierwsze minuty wyprowadzić piłkę ze swojej połowy.
Nie znalazł się chyba nikt odważny na konferencji, kto spytałby o przyczynę zejścia Martinsa.
Samo wejście Rosołka moim zdaniem byłoby logiczne, gdyby wszedł np. za Skibickiego albo mimo wszystko Slisza, zajął miejsce za Pekhartem i na skrzydle. Luquinhas wtedy wprawdzie musiałby się przesunąć na skrzydło, co i tak nie miało większego znaczenia, bo ostatnie 30 minut graliśmy na połowie Stali i przy ofensywnej grze bocznych obrońców Luquinhas tak czy inaczej mógłby schodzić do środka.
Tak, jak zauważyłeś, zdjęto Wszołka, który mimo słabej jeszcze formy potrafił dać jakiś konkret.
Jeszcze można by było to obronić, gdyby Rosołek zajął miejsce jako drugi, bardziej ruchliwy napastnik. Ale na skrzydle w ogóle jego walory gasną.
Wszołek jest pod formą przez całą rundę, zwłaszcza po chorobie, z tym nawet nie ma co polemizować.
Ale ma on na koncie w 11 meczach 5 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Jest to statystyka porównywalna z Ramirezem, na którego idą ochy i achy z każdej strony.
Oczywiście nie sugeruję stosowania taryfy ulgowej na nim, w żadnym wypadku. Ale nie chciałbym, żeby powtórzono błąd jak z Novikovasem.
Zamiast sprowadzić porządnego skrzydłowego, który wszedłby w rywalizację, oddaje się piłkarza, z którego byłby pożytek.
Potem nagle okazuje się, że ten piłkarz odnajduje się spokojnie w lidze tureckiej, a Legia pozostaje już nie z lejem po bombie, a kraterem po meteorycie na obu skrzydłach...
Wysoki poziom bez odpowiedniej dyspozycji zdrowotnej jest ciężki do osiągnięcia. Reprezentant powinien dawać też konkret, mimo słabej dyspozycji. Jak widać, Wszołek go daje, w większym stopniu niż szereg innych piłkarzy. Mimo, że jest pod formą.
Ostani mecz 2019: Zagłębie Lubin Wynik: Porażka
Wspólny mianownik: Brak Lewczuka
Niestety Wieteska to obrońca, który zawsze robił przynajmniej 1 babola na mecz i już się raczej z tego nie wyleczy. Jeżeli informacja o odrzuceniu dobrej oferty po ME U-21 za tego zawodnika (2-3 mln euro) jest prawdziwa to ktoś powinien odpowiedzieć za niegospodarność. Pamiętam jak się cieszyłem po wygranym meczu z Włochami 1:0, bo wiedziałem że jakiś kupiec może się nabrać na "talent" Mateusza.
I żeby nie było. Igorowi Lewczukowi też przydarzają się poważne błędy, ale w częstotliwości raz na 4-5 spotkań. Zobaczcie ile "setek" stworzyła sobie posiadająca niezłych napastników Lechia Gdańsk, a ile sytuacji miał taki Brown Forbes w Krakowie.
Jędza nie jest w dobrej formie, to fakt. Ale uważam też, że jego efektywność w parze z Lewczukiem mimo wszystko rośnie.
Największym problemem jest to, że na ławce Legii nie widać zawodnika, który by dał pewność, że wyjdzie w podstawie za jednego lub drugiego i będzie pewnym punktem.
Z Lewczukiem oczywiście lepiej to funkcjonuje. Z nim zarówno Wieteska jak i Jędrzejczyk grają lepiej i jeśli kogoś należałoby łączyć w pary na środku obrony w tym zestawie ludzkim, to Lewczuka z Jędrzejczykiem lub z Wieteską. Połączenie Jędrzejczyka z Wieteską jest fatalne i u Artura powoduje to jeszcze dodatkową nerwowość, co uwydatnić się musi w takim okresie, gdy ewidentnie jest w lesie z formą. Michniewicz wczoraj tym połączeniem nie pomógł Legii. Chciał pociągnąć za uszy swojego pupilka Wieteskę po fatalnym meczu w Krakowie, po którym nie powinien się podnieść z ławki przez kilka kolejek, ale musiał chłopaka pogłaskać po głowie, bo za mało jeszcze zaj***ł przez 3 sezony w Legii.
Jędrzejczyk w jego wieku był na wypożyczeniu w Koronie, gdzie kończył się kształtować jako piłkarz i wrócił do Legii jako zawodnik gotowy do gry w pierwszym składzie. Już w Koronie miał status solidnego ligowca, wiele klubów chciało go wziąć z Legii, gdyby się nie przebił. Po Wieteskę kolejki się nie ustawiają. Do Legii wrócił gotowy do gry w pierwszym składzie, zaczał w nim grać, zagrał nawet w Lidze Europy, za chwilę trafił do reprezentacji.
Na jakim etapie znajduje się Wieteska? Jest w Ekstraklasie czwarty rok. Seryjnie zawalał gole w Górniku, w końcu Brosz musiał go przesunąć na bok obrony, bo miał dość. W Legii jest od trzech lat, do połowy poprzedniego sezonu jeszcze liczyłem mu te błędy, ale było ich tyle, że mi się odechciało. Nie jest nawet kandydatem na solidnego ligowca, do reprezentacji mu daleko, chętnych na jego usługi też nie ma, ale to akurat nie powinno nikogo dziwić. Jędrzejczyk w wieku 23 lat to już był poważny ligowy piłkarz, Wieteska jest niepoważnym kiksiarzem.
Środkowi obrońcy najlepiej z Włoch? Ja bym wolał z Holandii, w końcu z tego kraju pochodzi najlepszy środkowy obrońca na świecie, a Włosi to już głównie stereotyp defensywnej gry i wybitnych środkowych obrońców. Od czasów Chielliniego, Bonucciego i Barzagliego nie pojawił się tam nikt wyjątkowy na tej pozycji i oni sami szukają do swoich klubów zawodników po innych krajach.
Ma racje. Jak przyjdą puchary to dostaniemy łomot, jak ostatnimi laty. My nawet nie awansujemy do Conference League. Zapamiętajcie moje słowa. W wakacje bedzie znowu kompromitacja. A we wrześniu szukanie nowego trenera. Miodkowi widać pasuje takie zarządzanie klubem. i kompromitowanie go w Europie
Tak poza tematem - Różal kiedyś znalazł w Toruniu swojego hejterka i pojechał do niego ;)
Treść komentarza LeCzuk została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarz -Bez transferów, przynajmniej na skrzydło i do środka obrony, i rzetelnej pracy nad eliminacją błędów, niestety żadnego progresu nie będzie w systemie 4-5-1 czy 4-4-2, a co dopiero w 3-5-1. Tak mi się wydaje. Widać wyraźnie, że brakuje kreatywności i skuteczności w ofensywie, zwłaszcza w drugiej linii, a także jakiegokolwiek pola manewru na środku obrony. Boczni obrońcy tak czy inaczej grają ofensywnie i robią dużą część gry, i to nie ich ustawienie jest głównym problemem. Na zmiany systemu można sobie pozwolić, wydaje mi się, w zgranym zespole, dobrze funkcjonującym, gdy szukamy po prostu kolejnych rozwiązań aby zaskoczyć przeciwnika. Gdy zespół jest bez formy i z lukami na niektórych pozycjach, odejście od tego, co wszyscy znają i jako tako rozumieją, jest moim zdaniem prostą drogą do pogłębienia chaosu. Przerabialiśmy to już przecież za Klafuricia.
"Mimo wszystko, mamy szeroką kadrę. Paru zawodników wróci do optymalnej formy, będziemy również patrzeć na naszą akademię"
Szykuje się kolejny eurołomot, panie Mioduski! Piąty z rzędu, pana autorstwa.
Płacą Ci za post czy literówkę?
To były faule na poziomie akademii piłkarskiej dla maluszków 4 - 6 lat.
Mioduski jedyne co może zrobić, to podziękować w/w za grę w Legii. Póki co czystki się rozpoczęły. Jędza pewnie zostanie, bo ma kontrakt na poziomie ligi tureckiej podpisany za czasów Leśnodorskiego (800 000 euro/ sezon).
Mateusz Wieteska powinien opuścić Legię. Nie ten poziom. Nie wiem czy przez aparat na zębach on się boi bronić czy po prostu nie potrafi?
Najgorsze jest to, że doświadczony Jędrzejczyk w ogóle mu nie pomaga. Mamy zatem 3 stoperów i żaden nie nadaje się do gry w Legii. Już za Aco ta trójka robiła sobie piłkarskie jaja i to nie ważne w jakim zestawieniu. Przecież pierwsze mecze w parze Lewczuk - Jędrzejczyk to była parodia obrony.
Co z tego, że Mladenović czy Juranović dają z siebie wszystko, jak bramki totalnie zawalili Wieteska i Jędrzejczyk.
Rozumiem, że można popełnić błąd. Rozumiem, że można mieć groszy dzień, ale walić babole co mecz, być bez formy od kilku tygodni to przesada. Za taki brak formy nie powinniśmy w ogóle płacić piłkarzowi pensji. Szybko by wówczas znaleźli formę.
Artur - WSTYD za ten mecz, za taką formę. Najgorzej jest mi jednak wstyd za brak myślenia i inteligencji. To samo Mateusz.
Gdybym był prezesem, wywaliłbym Was na zbity pysk. I to nie jest decyzja po jednym meczu, bo zawalacie od dłuższego czasu.
To, że dobrze żyjecie za nasze pieniądze, nie oznacza, że możecie sobie JAJA na boisku robić. Wystarczą jaja w szatni!
Prezes postawił 100 mln na Stal i ....
W powyższym tekście nie ma literówek.
Chyba chodziło o wierszówkę...
Dziękuję, masz rację.
Zawsze można na Ciebie liczyć:)
Czemu mnie to nie dziwi?
szkoda czasu na porównywanie się z pacanami z rozdętym ego
On już raz miał taki okres w Legii, ale wtedy występował jeszcze na bokach obrony i nie wiązały się z tym aż takie konsekwencje gdy jego pozycją jest środek obrony. Wtedy bardziej zajmowały go jego pozaboiskowe interesy budowlane i nie zdziwiłbym się, gdyby teraz było podobnie. Był zwalniany z treningów, przyjeżdżał na nie kilkaset kilometrów z Podkarpacia i po nich wracał, żeby na miejscu pilnować interesów. Być może coś nie tak poszło w interesach lub i jemu koronawirusowy kryzys dał po d***e, nie wiadomo, ale gra tak i popełnia tak idiotyczne, nawet nie wiem, czy błędy, bo błąd jest wtedy, kiedy miniesz się z piłką przy dośrodkowaniu, a nie kiedy rzucasz się na przeciwnika w polu karnym jak nawet nie musisz tego robić. Jego zachowania boiskowe w tej rundzie były irracjonalne, trudno stwierdzić, czy jakiś kryzys fizyczny może być ich powodem, bo takich błędów nie powinien nawet popełniać zawodnik drużyny zmęczonej bardziej niż Lech. Takich błędów nie popełniał nawet prawie czterdziestoletni, z trudem poruszujący się po boisku i wyniszczony kontuzjami Arkadiusz Głowacki w ostatnim sezonie w Wiśle. Być może nagromadzenie okresów przygotowawczych w jednym roku, ale kto wie, ale skłaniałbym się raczej do problemów mentalnych, być może znowu jakichś kłopotów w budowlance.
Może na wiosnę coś się zmieni, ale po tak słabej rundzie powinien na dłużej usiąść na ławce i zapracować sobie na kolejną szansę. Inne postępowanie po prostu byłoby niesprawiedliwe dla innych zawodników, nawet dla jeszcze gorszego Wieteski.
Teraz zwyczajnie bolą zęby i oczy od jej ogladania, nawet w zwycieskich meczach (np Kraków x 2).
Inna sprawa, że Vuković wycisnął z Legii chyba tyle ile się dało, 0-3 z Karabachem to realny obraz poziomu sportowego Legii.
Martins sezon bez gola, Wszolek praktycznie to samo, ani jednej bramki ze SFG poza dwoma karnymi.
Książenice: super hiper ośrodek a przez pół roku nie jesteśmt w stanie wycwiczyć rozgrywania SFG.
Bortnik: tyle zachwytów, a Stal mas wczoraj zabiegała, kontuzji mamy tyle co reszta naszej ligi.
Legia jest gdzie jest, gdyż jest zarzadzana jak zarzadzana.
Jeszcxe jedno: rok temu Vuković wymyślił Karbownika ($$ zarobione), reanimował Niezgodę ($$ zarobione) , po tej rundzie nie mamy ani jednego potencjalnego transferu na podratowanie budżetu.
Jak tego kontraktu wreszcie się pozbędziemy to i wielu bramek tak głupio nie stracimy a i budżet klubu odetchnie.
W ofensywie słabo,a środek obrony to tragedia.
A prezes się chełpi, że Legia ma szeroką kadrę.
Tyle, że jakości brak.
Czy prezesa i RK stać na właściwą analizę i jakościowe transfery?
Kilka kolejek temu remis 2-2 z OSTATNIM w tabeli Piastem Gliwice.
Wina Vukovicia?
Zarówno z Piastem, jak i z Stala to my im daliśmy punkty.
Lewczuk jest już wiekowy i zaczyna robić regularne błędy, Wieteska zatrzymał się w rozwoju już ze 2 lata temu. On nigdy nie przeskoczy poziomu Kuby Rzeźniczaka. Jędza choć teoretycznie najlepszy, też zaczyna być elektryczny i dobrze by mu zrobiło jakby odpoczął na ławce. Remyego już nie ma, Astiza też już dawno nie powinno być, o Mosórze trudno się wypowiedzieć.
Potrzeba czterech nowych piłkarzy (dobrych piłkarzy, nie uzupełnienia!) do grania na już. Środek obrony x 2, skrzydło, napastnik.
Wczorajszy mecz uświadomił, że potrzebujemy nie jednego, a dwóch środkowych obrońców. Mam nadzieje, że za tydzień przygodę z naszym klubem zakończy Cholewiak oraz, że wiadomość o pozostawieniu Valencii to żart.
Ok, ale ile można kiwkę uskuteczniać? Czasem trzeba grać. A z kim? Martins, człowiek, który się do tego nadaje, gra na jeden kontakt do 25-20 metra, a dalej nie jest przyzwyczajony. Wszołek i Skibicki potrafią zagrać piłkę w pole karne, Skibicki nawet przedrybluje, ale nie są w formie, aby z pewnością złamać piłkę do środka i szukać strzału. W zeszłym sezonie Wszołek, nawet jak grał w kratkę dawał takie wsparcie. Gdy nie ma Kapustki, Karbownika, Luquinhas gra niemal sam. Pekhart, choć widać, że stara się wychodzić, być dostępny do rozegrania, wyciągać obrońców-robiąc miejsce pomocnikom, też nie odnajduje się w małej i szybkiej grze. Ewidentnie w Legii jest potrzebny jeden porządny transfer do ofensywy, kreatywnego piłkarza.
Valencia moim zdaniem zagrał ciut lepiej niż ostatnio. Nawet popędził za rywalem, odebrał piłkę. Nawet oddał nienajgorszy strzał, choć nad poprzeczką, ale ciężko mieć cień chociażby, nadziei, że on będzie piłkarzem, który rozwiąże ten problem.
Widać jak bardzo brakuje nawet Gwilii. On, choć na 10 się nie nadaje, choć wolny, umiał przynajmniej dokładnym podaniem lub strzałem, dać konkret.
Bez porządnego transferu, sprowadzenia kreatywnego i skutecznego piłkarza, Luquinhas nadal nie będzie mógł skupić się na tym, co lubi i umie najbardziej: na rozbijaniu obrony rywali dryblingami oraz grą na jeden kontakt.
Mi chodzi o takie spotkania jak wczoraj, gdzie wszyscy nasi zawodnicy dosłownie stoją, bo przeciwnik świetnie ustawił 'autobus'. Potrzebujemy ze dwóch, trzech ludzi, którzy potrafią kiwnac przeciwnika, by zrobić przewagę. Bez tego będzie ciężko i jedyne co nam pozostaje, to wrzutki na Pekharta.
To jest oczywiste. Ale stańmy na ziemi, póki co. Radovicia nie ma i ciężko takiego piłkarza znaleźć i jeszcze trafić z nim.
Lech szczyci się Tibą i Ishakiem, i słusznie, bo ma w tym wiele słuszności, ale ci dwaj piłkarze razem wzięci zostaliby zjedzeni przez Rado w pełni formy. A pamiętamy przecież ile czasu zajęło Radoviciowi zanim urósł do roli lidera Legii.
Gdy nie ma piłkarzy takiej klasy, drużyna musi sobie jakoś radzić. W zeszłym sezonie zdobywanie bramek rozkładało się na większą liczbę piłkarzy. Luquinhas, Gwilia, Antolić i Wszołek zdobyli łącznie chyba koło 30 bramek. Dziś tego w ogóle nie widać.
A przecież już rok temu mówiliśmy, że Cholewiak to jest opcja co najwyżej na zmiany w lidze, i potrzeba porządnego transferu.
Wydaje mi się, że już taki piłkarz jak Ivy Lopez z Rakowa czy Jimenez z Górnika, albo Bohar, swojego czasu, byliby skutecznym wzmocnieniem, będącym w zasięgu Legii. Bo skoro znaleźli się w takich klubach jak Raków, Górnik, Zagłębie, to czemu nie w Legii? Ale widać jest jakiś problem u nas ze skutecznością na rynku transferowym. Kapustka przykładowo pokazuje potencjał, ale przychodząc zimą mógłby próbować być wzmocnieniem na puchary(choć nie wiem czy wtedy jeszcze nie czuł skutków kontuzji), lecz nie latem. I tu jest wampir pogrzebany... Dokonujemy transferów z myślą o jakimś bliżej nie określonym celu, a nie na tu i teraz.
Oczywiście Rado był klasą samą w sobie. Ale wydaje mi się, że gdy zaczął funkcjonować środek pola z szybkimi Kapustką i Karbownikiem, wspieranymi Martinsem, już gra wyglądała inaczej. Luquinhas też był efektywniejszy. Jedyne czego wtedy brakowało to skuteczności i zmienników, którzy po zejściu Karbownika byli w stanie podtrzymać ten poziom gry.
Oczywiście daleki jestem od powiedzenia, że było super, ale była to już jakaś namiastka czegoś dobrego.
Problemem jest skuteczność i decyzyjność. To jest na pewno problem Luquinhasa, ale nie tylko. Oczywiście podkreślam też, że transfer piłkarza w jakimś stopniu Rado-podobnego, jest bardzo potrzebny. Dzięki niemu i walory Luquinhasa będą bardziej widoczny, bo potrafi zrobić sieczkę w obronie przeciwnika. Ale Rado dawał przede wszystkim konkret: bramki, asysty I i II stopnia. Tego mi brakuje po jego odejściu, a właściwie po kontuzji, która obniżyła jego poziom sportowy.
Pozytywy? Czesio pokazał loczkowi, że okno transferowe zaczynamy od środka obrony.
Realistyczny komentarz Czesia- słaba gra, karne słuszne i wszystko jasne
Był Świerczok do wzięcia, mamy Lopesa.
Wyogole srednia wieku drużyny mocno poszła do góry.
Mamy bardzo wolnych środkowych obrońców i żaden z nich nie potrafi wyprowadzić piłki
Że nasi stoperzy, za światłym przewodnictwem Jędzy, faulują w każdym starciu i wreszcie się doigrają, pisałem tu od jakiegoś czasu regularnie. (Tak, tak, wiem, „krakał, krakał, nie potrafił cieszyć się ze zwycięstw, a teraz będzie doznawał orgazmu, że wyszło na jego”.) Ale to zjawisko ogólniejsze. Taka jest moda w Polsce, bo ktoś grajkom wmówił, że obrońcy jak nie dostaną kartek, to znaczy, że się nie wykazują zaangażowaniem. Tymczasem trend światowy jest taki, że sędziowie coraz srożej podchodzą do macania przeciwnika łapami. A od paru chwil jeszcze pomaga im w tym VAR. Pierwszy wyrazisty sygnał przekazał do Polski w 2008 roku odsądzany później za to od czci i wiary Howard Webb. Potem ta tendencja się już tylko pogłębiała. Przyjrzyjcie się ligom zagranicznym, także tym czołowym. Owszem, od obrońców wymaga się twardości i nieustępliwości, ale nie kładzenia łap na przeciwniku, bo praktycznie każdy taki przypadek jest karany, nawet jak zaatakowany odstawia po nim efektowne padolino. A u nas wciąż poprzednia epoka. Kiedyś to musiało się zemścić, dokładnie tak, jak krakałem.
Inna sprawa. Na dobrego piłkarza składa się motoryka (siła, wytrzymałość, szybkość, kondycja, zwinność), technika (nie trzeba rozwijać) i psychika. Niestety nie tylko. Podstawowe znaczenie ma bowiem inteligencja. Nie, piłkarze nie muszą być profesorami uczelni wyższych, wynalazcami ani twórcami kultury. Ale muszą myśleć szybko, dokonywać błyskawicznej analizy sytuacji i podejmować właściwe decyzje oraz dysponować bogatym arsenałem rozwiązań do wyboru. Możemy nawet uznać, że zawodnicy Legii w pierwszych trzech, a przynajmniej dwóch obszarach mają przewagę nad przeciętnymi ligowcami z innych zespołów. Decyduje o tym budżet klubu. Niestety ich kompetencje w kluczowej sferze czwartej są żadne i kiedy jakiś myślący trener wytłumaczy swoim grajkom, jak przeciw Legii mają grać sprytnie i konsekwentnie (nie potrzeba tu żadnej wyrafinowanej filozofii), dokładnie tak jak Ojrzyński, tłuczemy bezradnie głową w mur, bez pomysłu i bez fantazji. Każde zagranie jest spóźnione i każde schematyczne. Na tym właśnie polega brak armat, czy jak kto woli bezzębność, jaką Legia wykazuje się nieodmiennie od początku roku kalendarzowego. Na warunki ligowe najczęściej wystarczy przewaga w polu, tym bardziej, że część rywali nawet nie podejmuje walki, ale najczęściej nie znaczy zawsze. To z Mielcem to właśnie było to „nie zawsze”. Zdarzyło się także parę razy przedtem i z tym składem zdarzać się będzie. A w konkurencji międzynarodowej - często. Dlatego na razie pozwolę sobie pozostać pesymistą, nawet jak nie przegramy kolejnych 15 meczów i zdobędziemy w maju dubleta. Weryfikacja nastąpi wiecie sami kiedy.
To portal...
Kilkuzdaniowy komentarz jest OK
Tak dluga analiza natomiast jest po prostu nudna. Piszesz przecież o rzeczach które są powszechnie znane.
Pozdrawiam
tekst napisany przez kolegę siepacza jest spójny.
Używając sformułowania z recenzji w niegdysiejszym „Przekroju”: czyta się.
Wracając do podstawowych obrońców, mimo że wiekowi, i tak wydaje mi się, że mimo, że wiekowi i właściwie non stop eksploatowani, grają nadal na przyzwoitym poziomie, a liczba błędów nie jest duża. W meczu z Lechią jest to przede wszystkim spryt Saiefa, który jest chyba jednym z częściej faulowanych piłkarzy w lidze. Oczywiście tak doświadczeni obrońcy powinni lepiej reagować, ale nie oni jedyni dali się nabrać. Natomiast gra z Wieteską, nie mówiąc o innych rezerwowych, jest obarczona sporym ryzykiem, nie mówiąc już o innych "zmiennikach".
W każdym razie uważam, że o tym, iż środek obrony powinien zostać porządnie wzmocniony, wiemy od dawna. Ale poszukiwania zastępcy Jędrzejczyka lub Lewczuka, który jest zdolny by zagrać w pierwszym składzie na odpowiednim poziomie, moim zdaniem nie wyklucza pozostawienia tych obrońców, bo po prostu są solidni, a w naszej Ekstraklasie ciężko o lepszych.
Widać to doskonale na przykładzie Frydrycha z Wisły. Potrafi grać jak profesor, a w końcówce jak dziecko przegrać ustawienie z Pekhartem, który wybitnym piłkarzem nie jest, ale wie jak się poruszać po boisku.
Dlatego nie pozbywałbym się zbyt lekko doświadczonych, solidnych stoperów. Trochę tak, jak kiedyś było z Kucharczykiem w formie. Zamiast debatować nad sprzedażą Kuchego, który czasem zirytuje, ale daje też zespołowi ważne bramki i asysty, lepiej się skupić na sprowadzeniu skrzydłowego o odpowiedniej klasie.
Tylko od skuteczności zarządu zależy czy sprowadzi kogoś dobrego na środek obrony, czy Jędrzejczyk z Lewczukiem, którzy już młodsi nie będą, dalej będą musieli grać.
wiadomo, i to nie od dziś, że futbol, podobnie jak szachy, jest grą błędów. Wybitnych meczów piłkarskich, podobnie jak wybitnych partii szachowych, jest względnie mało. Tak jak powinno to wynikać ze wszechobecnego rozkładu normalnego, dominuje średniactwo, okraszone błędami, niekiedy spektakularnymi, bo jakże inaczej nazwać nieracjonalną interwencję, która kosztowała nas pierwszy rzut karny? I najczęściej głównie od tego, kto popełni więcej tych błędów, zwłaszcza rażących, zależy końcowy wynik. Zaś błędy są efektem działania głowy, a raczej (chwilowego) braku tejże, o czym już wyżej wspomniał siepacz.
Przerażające jest to ,że trzeba wymienić bez mała całą drużynę.
Chyba przed wpisem popiłeś deczko z żalu i komentarz nie wyszedł jak chciałeś:-)
Lewczuk i Mosór podstawa.
Nowy konkretny stoper na wczoraj.
Wieteska - niech ktoś w końcu pozbędzie się tej parodii obrońcy
Wiem, że śmiech dziś nie na miejscu raczej, ale skojarzyło mi się z parafrazą tekstu z lubianego filmu.
A tak serio, serio: święta prawda
;)
3 x karny !
Sędzia też posędziował
Bądźmy szczerzy, dzisiejszy mecz to kwintensencja dziadostwa całego roku. Wiem, zdobyliśmy kolejne MP, tylko co z tego? Powiem szczerze, że w sumie mam wywalone, czy zdobędziemy MP w next roku, bo do niczego to nie prowadzi. Ostatnio pisałem, że nie widzę żadnych perspektyw na przyszłość i niektórzy próbowali mnie przekonać, że one są. Ok, każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Uważam, że ta zbieranina przeciętnych grajków wymaga prawdziwego wzmocnienia na kilku pozycjach, a ponieważ nie wierzę, aby przyszedł do nas chociaż jeden zawodnik z prawdziwego zdarzenia, nie prowadzi to do niczego. Przykre to jest, bo patrzenie na Legię w ostatnich latach to męczarnia. Tak naprawdę mecze oglądają tylko ci, którzy tym klubem się interesują. Nikt, ale to nikt z niezaangażowanych widzów nie obejrzy dwóch meczów Legii pod rząd - jeden wystarczy. Nie ma w tym żadnej jakości, żadnego piłkarza, dla którego warto byłoby wrócić do oglądania tego zespołu. I, niestety, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że wymiana Czesia na Vukovica niewiele dała. Może wyniki są lepsze, ale perspektywy i gra niemal takie same.
Cóż, zostało się łudzić, że zmienię zdanie po przerwie zimowej. Ale ponieważ jestem już za stary, żeby wierzyć w krasnoludki, pozostawię to innym.
Przykre to wszystko.
Ja tez bylem przekonany ,że Legia odniesie wysokie zwycięstwo.
No cóż... Naiwność.
Druga sprawa polega na tym, że krytyka wobec Legii, nie stoi w sprzeczności z powątpiewaniem w tezę, którą regularnie i konsekwentnie forsujesz, o wyższości Lecha, która ma się okazać na koniec sezonu. Ta teza, a propos "chorągiewek", ulega modyfikacjom. Bo już nie jest wypowiadana z taką pewnością jak ze 2-3 miesiące wcześniej, a jest dopuszczona możliwość porażki, z powodu krótkiej ławki chociażby.
Odnoszę silne wrażenie, czytając wnikliwie Twoje komentarze, że nie jest dla Ciebie problemem to, czy i jak ktoś komentuje sytuację w Legii, ale to czy potwierdzi, lub nie, Twoją tezę o wyższości Lecha. Dlatego, wydaje mi się, przypinasz nam łatkę piewców prezesa, po drobnych zwycięstwach Legii, co nie jest zgodne z prawdą, jeśli skupić się na większości komentarzy.
Za chwilę też doklejasz wkładkę o Lechu, mające usprawiedliwić każdy wynik Lecha "pucharami" i wykazać wyższość nad Legią.
Oczywiście to jest Twoja sprawa jak najbardziej.
Tak jak mówiłeś: liczy się tu i teraz. A jeżeli już gdzieś wybiegać, to w przeszłość i uczyć się na mnie, a nie bawić się we wróżenie z fusów, na bazie mrzonek.
Para Lewczuk-Jędrzejczyk ma swoje wady, ale nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu. Natomiast gdy ktoś z tej dwójki wypadnie, jakość spada. W parze z Wieteską efektywność Jędzy spada. Może dlatego też, że kolega nie daje mu należytego wsparcia? Trudno powiedzieć.
Jeżeli idzie o sędziego, trzeci karny był moim zdaniem na wyrost. Choć na pewno linią obrony arbitra będzie to, że ostatecznie w szamotaninie pozycję wygrał Zjawiński, i wtedy Jędrzejczyk go jeszcze trzymał. Myślę, że to był faul obustronny.
Ale praca sędziego nie może i nigdy nie powinna być usprawiedliwieniem gry Legii i wyniku. Bardzo słabo wygląda środek pomocy, gdy nie mogą w nim zagrać Karbownik, Kapustka, a Antolić i Gwilia nie są w formie by dać zmiany. Mimo to Slisz, który się mocno starał, i któremu chwała za bramkę głową, miał chyba dwukrotnie piłkę na strzał, właśnie na 16-20 metrze. Strzelał też Luquinhas(albo Valencia?). Wszystko szło nad bramką. Potrzeba dobrego środkowego pomocnika, lub cofniętego napastnika, który w tej sytuacji po prostu z zimną krwią sieknie w bramkę. Takie sytuacje były.
Dzisiaj zabrakło nawet zejść Mladenovicia i Juranovicia do środka kończonych strzałem. Potrafili tym zaskoczyć rywali. Jeżeli nie ma środka pola, a skrzydła grają nierówno(choć mimo to zapunktowali asystami i za to im chwała), to bez kreatywnych, a nie kończonych wrzutkami, wejść naszych bocznych obrońców jakość w ataku spada.
Valencia zagrał troszeczkę lepiej niż z Wisłą, było widać kilka przyzwoitych zagrań, ale nadal brakuje jakości. Pekhart jest mocno pilnowany, mimo to strzela bramki, ale przede wszystkim robi wiele miejsca kolegom. Linia pomocy powinna z tego korzystać.
Podsumowując: Wiadomo było, że przy tak wielkich problemach kadrowych i gdy jeszcze oczekujemy transferów do tej kadry, mecz z naładowaną Stalą nie zapowiadał się spacerkiem. Ale obowiązkiem było wygrać, i Legia miała to zwycięstwo jak najbardziej w zasięgu. Ale przez błędy indywidualne je wypuściła, prowadząc i to jest niewybaczalne.
I jest to kolejny mecz, w którym Legia pokazuje, że grając w sposób opanowany, po ziemi, mimo agresywnej gry rywala, prowokującej nawet czasami błędy, jednak ma dość dużą łatwość, aby dostać się pod pole karne rywali. Problemem jest to, że później jest tabula rasa. Brak koncepcji. Nad tym trzeba pracować.
Czy bym pisał o ustawce gdyby to Legia miała 3 karne? Nie wiem. I się nie dowiem. Bo Legia ma karnego raz na pół roku... 3 karne w jednym meczu dla nas tym bardziej by mnie zastanowiły.
Żeby było śmiesznej, na ligę pewnie to wystarczy, z pucharami wiemy jak jest. Darek odprawił dziś dwóch, być może następni w kolejce, stąd i gra pożegnalna.
Odpalam dla poprawy humoru Mandaloriana na Moim nowym LG OLED CX.
WIETESKA OD DAWNA NIE POWINIEN REPREZENTOWAĆ KLUBU LEGIA WARSZAWA
Dlaczego ten gość do tej pory jest w klubie? Jeżeli ten pseudo stoper nie wyleci z klubu, będzie to świadczyło, że zarząd Legii pluje na nas kibiców jak leci. Ten gość od jakiś dwóch lat nie powinien w Legii grać. Jeszcze gdyby on raz na jakiś czas popełniał babola, ale ten babolarz średnio ma jeden babol na mecz.
Zagrał tydzień temu z Wisłą - strata bramki po babolu
Zagrał ze Stalą - karny
To już Remy po baletach przy nim X razy lepiej wygląda.
i co kibice sukcesu czesiek wygrał parę meczy i śpiewy zapomina trener na lata a przypomnę przegrał DWA NAJWARZNIEJSZE MECZE puchary i ten dziś piechniczkowa myśl szkoleniowa
U nas w kraju nie ma trenera dla Legii !!!
Jak druzyna Lider może przegrać i stracić 3 bramki z 15 drużyną co ten trener wygrał: spadek termaliki to jego wyniki
Tak mogę być TROLEM jak to tu piszą ale TYLKO LEGIA
każda porażka LEGII boli i nigdy nie zaakceptyje poznańskiego słowika
także jeszcze raz
#CZESIEKOUT
Nawet tak głupia porażka nie zepsuje mi tych wspaniałych Świąt.
W czasie meczu pisałem zupełnie poważnie, żeby wymienić obu stoperów, ale myślę, ze trener jeśli o tym pomyślał to przestraszył się ruszyć Jędzę, a w takim razie nie wypadało mu ruszyć Wieteski, bo niby w czym bardziej zawinił. Myślę, że cała reszta to było pokłosie baboli środkowych obrońców, co by trener nie wymyślił w przerwie, po 3 karnym sądzę, że w głowach reszty zawodników była myśl, żeby jakoś asekurować tyły, niby musimy iść do przodu, ale co wtedy stanie się w naszej 11 - muszę tam cały czas zerkać.
Może to uproszczone myślenie, ale tak to wyglądało. I na koniec, niech bramkarze trochę myślą, jak im strzelają seryjnie karne - nawet ja wiedziałem,że 3 karny będzie w
środek.
Szkoda, że przegraliśmy, ale widać,że to taka nowa świecka legijna tradycja. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia - tez tradycja ale jakby weselsza.
W pucharach do el. LE to zaprocentuje
Życzę Wam wszystkim Zdrowych,Spokojnych,Sytych oraz Zakrapianych ;-) Świąt Bożego Narodzenia.
Dzisiaj przegrywamy wygrany mecz.
Kurdababa - przeciez mial uratowac Puchary?
i co kibice sukcesu czesiek wygrał parę meczy i śpiewy zapomina trener na lata a przypomnę przegrał DWA NAJWARZNIEJSZE MECZE puchary i ten dziś piechniczkowa myśl szkoleniowa
U nas w kraju nie ma trenera dla Legii !!!
Jak druzyna Lider może przegrać i stracić 3 bramki z 15 drużyną co ten trener wygrał: spadek termaliki to jego wyniki
Tak mogę być TROLEM jak to tu piszą ale TYLKO LEGIA
każda porażka LEGII boli i nigdy nie zaakceptyje poznańskiego słowika
także jeszcze raz
#CZESIEKOUT
Zamiast Karbo i Kapustki
To nie oczekuj cudów
Niestety kolejny mecz wyglądał identycznie jak poprzednie, tylko tym razem szczęścia zabrakło.
Przegrać z beniaminkiem po 3 idiotycznych karnych imbecyli ze środka obrony i to z beniaminkiem, który k%$# fo dzisiaj nie wygrał z nikim na wyjeździe.
Jeżeli ten pajac Wieteska badal będzie w Legii to ja gratuluję bycia debilem, dla tych osób którzy za to odpowiadają.
Jemędza kolejny pajac, który przemienił się w Wieteskę.
To jest skandal, że najlepszym obrońcą jest emeryt Lewczuk. Weekend zepsuty, dziękuję Legio.....
I powtarzam, WIETESKA WON Z LEGII. Dla ciebie to nawet Arka to za wysokie progii.
Treść komentarza LeCzuk została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarz -Zrób sobie test na cokolwiek, też nie zaliczysz.
Z mojej strony Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku dla kibiców ,wrogich kibiców , władz klubu i całego działu Legia.Net. W 2021 tylko MP i by te eliminacje LM LE lub LE2 były w końcu udane.
Powinien 3 wybronić, wtedy byłby dobry, a jak 2 to taki przeciętny :)
Przy pierwszym zrobił stary numer ze skrętem tułowia przed strzałem, ale strzelający nie dał się nabrać.
Pretensje do Boruca o karne są absurdalne.
Moze to bylo 2 ? A chciales 10
Jeszcze Ci mało?
Nie no kurwa zajebiście.
Święta zjebane i jedno wielkie wkurwienie.
1 karny z DUPY - Powinien być aut dla Legii, VAR ŚPI. Co nie zmienia faktu ze Jędza jest cymbałem.
2 karny PRAWIDŁOWY - Chociaż bardzo naciagany, co nie zmienia faktu ze Wieteska jest matołem.
3 karny z DUPY - Obustronne ciąganie za koszulkę, co nie zmienia faktu ze Jędrzejczyk jest osłem.
Brak karnego dla nas jest jawnym pluciem w twarz przez śmiecia Frankowskiego w nasza strone, rozdał 3 karne z łatwością dla nich, dla nas bylo ciężko dac jednego, który był ewidentny.
Ten smiec pilkarski nie powinien mieć prawa sędziować meczow Legii.
Styl marny ale Frankowska szmata ładnie wybiła nas z rytmu
Nikt nie zauwazyl przy 1 karnym ze aut w zla stronę odgwizdal! Czy Var nie moze tego skorygowac?!?!
3 karny mega śliski, obaj sie trzymali ale Slawek czesto mowi ze obronca dluzej trzymal.
Karny dla nas... niewiem, na pewno reka byla ale czy taka sie liczy...
Jak dla mnie byłaby taka gownoburza że dostaliby walkowera
"Radzio(L)
5 / 0
Teraz pytanie, czy gruby hajs u buka poszedł na to, że Legia miała być 2 przed przerwą zimową, czy na konkretny ten mecz.
Za długo żyję, by wierzyć w takie cuda.
Przegrywamy w 9 na 12.
Szkoda.
[18-12-2020 22:28]"
Nic dodać, nic ująć.
Jeszcze byśmy uwierzyli że jest super.
Że taki poznański fikołek myślowy stworzyłem to z góry przepraszam.
Po meczu Legii ze Stalą Mielec prasa sportowa poświęciła bardzo dużo uwagi na przedświąteczny mecz w którym to obfitowały same niespodzianki. Legia jako pierwsza w eksraklasie zaczęła rozdawać już prezenty pod choinkę, pierwszym obdarowanym była Stal która dostała pod choinkę prezent w postaci 3 karnych,ale naszym zdaniem (prasy) "najlepszy prezent "dostali kibice,zgadniecie jaki?.....ŚRODKOWY PALEC.
PS:
Jędza i Wieteska dziękujemy Wam bardzo za ten mecz.MASAKRA.
Czesław jeszcze nie ogarnął zespołu.
Wieteska poziom Podbeskidzia.
Jędza znów z "zapalnikiem"
Skibicki póki co jako joker
Brak napastnika typu Świerczok czy Niezgoda
Brak skrzydłowego
Ojrzyński mimo wielu dobrych opinii wsród kibiców Legii ( głownie przez kibicowanie naszej drużynie) jest tylko troszkę lepszą wersją Probierza.
Smutniejsze będą te święta...niestety
Liczę na trzy dobre wzmocnienia i "wystrzał" dwóch młodych chłopaków z zaplecza Legii na wiosnę.
Ale trzeci karny był wątpliwy, a nie podyktowanie karnego dla Legii po ewidentnym zagraniu ręką w polu karnym to byl ordynarny wałek.
Jedźcie sobie na wczasy Malediwy Kanary
My będziemy wk.rwieni do końca stycznia
Mimo wszystko WESOŁYCH ŚWIĄT!
Naj(L)epszego :D
Stary dziad wolny przegrywa pojedynki biegowe
Wszyscy zawodnicy praktycznie do wymiany.
Styl gry przewidywalny , te wzutki w pole karne tak samo skuteczne jak rzuty różne.
Koszmar.
Czy Jędza i Wieteska postawili u buka na porażkę Legii? Czy może tylko na 3 karne przeciw Legii?
Co miał na myśli i co chciał osiągnąć trener Michniewicz zdejmując Martinsa i wstawiając Valencie? Po zejściu Martinsa nasza gra całkowicie siadła.
Dlaczego Michniewicz kazał grać Cholewiakowi na prawym skrzydle, a Wszołkowi na lewym? Tego nie robiliśmy w żadnym meczu.
Zamiast spokojnego zwycięstwa, podarowaliśmy punkty Stali i fotel lidera Rakowowi.
https://www.youtube.com/watch?v=SOq5KsomC_g
https://www.youtube.com/watch?v=0wkoSPJx1w8
Jędrzejczyk zostaje oficjalnie na nią wpisany.
Niech Michniewicz nie pierdoli bajek o Wieteska bo to pilkarski ćwok, co mecz zamieszany w babola czy gola.
Legia - Lider w lidze patałachów który przepierdala z ogormami z Mielca, inna sprawa ze sędzia jest śmieciem i chętnie bym mu napluł w twarz gdybym spotkał.
Weryfikacja Legii w pucharach bedzie znowu bolesna.
Nie mamy obrońców, nie mam skrzydłowych, nie mamy napastnika do rywalizacji z Pekhartem, NIE MAMY PIENIEDZY na takowych ludzi!!
Dalej będziemy grzebać w śmietniku i szukać szczęścia za 100tys, a później zdziwko ze przyjezdza jakiś 3 swiat pilkarski i robi nam z dupy jesien średniowiecza.
Wstyd z takiego liderowania po takim meczu, 23-15 bilans bramek po 14 kolejkach brzmi jak śmiech.
Te twoje ciecie z posrania nawet w eliminacjach nie zagrają
Czemu od razu nie 20 lat? Skąd to zahamowanie? ;-) Przecież pisałeś już o 15 piłkarzach, których rzekomo potrzebuje Legia. ;-)
Widzę, że teraz o Lechu mniej słów, coraz mniej. Domyślam się, że mniej wygodnie jest już pisać o zespole z Bułgarskiej, widząc, że dysponując niemal pełną kadrą nie są w stanie skutecznie zastąpić dwóch piłkarzy podstawowego składu.
W dodatku musieliśmy grać Wszołkiem bez formy, Skibickim, który debiutował w pierwszym składzie, a na ławce nie było absolutnie nikogo.
Rosołek w 90 min. zaskoczył mnie, że jest na boisku, a Jędrzejczyka szkoda komentować.
Co do Frankowskiego - wszystkie karne dla Stali prawidłowe i nie mam co do tego wątpliwości.
Karny dla Legii? Nie wiem, wydaje mi się, że podobna sytuacja, co ta z Pekhartem przeciwko Cracovii, jednak ja bym podyktował, ale jestem na pewno obiektywny nie jestem
Jędza już ma przedłużony kontrakt do 30 czerwca 2023, ale na pocieszenie zdradzę ci sekret, że zawsze możesz go wykupić z Legii i zostanie twoim pracownikiem, jak mu będziesz tyle płacił, ile proponujesz.
Pewnie znów będziecie bluzgać jak wam prawdę pokazuję po raz kolejny...
Treść komentarza Roepel wraz z konwersacją (3 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Różnica między kibicami Twojego ulubionego klubu, a kibicami Legii jest taka, że zdarza nam się narzekać na pracę sędziego, ale nie usprawiedliwiamy gry Legii, i wyniku. Jedno drugiego nie wyklucza. Legia w każdych warunkach, przynajmniej w lidze, ma wygrywać. Dla nas jest to oczywista postawa, dla Ciebie może nie.
"Przecież Legia na farcie nie będzie ciągle wygrywać". Znowu widać tutaj logikę Kalego, o którą nas posądzasz. "Wymęczone" zwycięstwa Lecha są dla Ciebie do usprawiedliwienia, "bo puchary". "Wymęczone" zwycięstwa Legii, ze zdziesiątkowaną kadrą, w której wielu kluczowych piłkarzy i nawet rezerwowych nie może zagrać(inaczej jak w Lechu, który dysponuje niemal całością swojej kadry), traktujesz jako fart.
"Puchary" są dla Ciebie usprawiedliwieniem na okoliczność każdego błędu Twojej drużyny i jej zarządu.
Dla nas nie.
Powtarzam, nie bluzgam, tylko odpowiadam argumentami, na które zazwyczaj nie odpowiadasz.
Wolny nie nadąża za napastnikiem i fauluje
Teraz trzeba podjać decyzje, co dalej.
Kontrakty Jędzy i Wieteski do 30 czerwca 2023, Lewczuka, który chyba był najpewniejszym ogniwem, do 30 czarwca 2021.
Wieteska - fleja
Oczywiście nie było kogo wprowadzić, bo przecież jakby wszedł Lewczuk to by kończyli w 10.
Przy ogórkach z Mielca okazało się, że stoperów nie ma!
Gratulacje dla wygranych.
Największy plus tego meczu jest taki, że może będą 1-2 transfery więcej niż planowano.
Za długo żyję, by wierzyć w takie cuda.
Przegrywamy w 9 na 12.
Szkoda.
Jędrzejczyk stary dziad wolny nie nadąża za napastnikiem.
Prymitywnie gra
Na chama w kosc
1) Jędrzejczyk
2) Wieteska
3) Frankowski
Najwyzszy kontrakt w lidze
Standardowy mecz Wieteski
W pucharach byl 12 zawodnikiem rywala
Stary dziad wolny
A nie sorry, to nie ta Legia...
frankowski to choj, to każdy wie,
ale większymi dziś była para stoperow w Legii.
1. Babole naszych obrońców
2. frankowski
Jeszcze jeden,jeszcze jeden...
Czy Vuko co innego grał....?
Wrzutka na Pekharta...??
aLe szacun na Leszka Ojrzyńskiego Legionisty z krwi i kości .\
Szkoda ,że nie jestem na Łazienkowskiej 3 bardzo bym podziękował naszym dzieLnym Kopaczom ...
Tylko kasa kasa misiu
Tylko kasa kasa misiu
Treść komentarza Roepel wraz z konwersacją (7 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -A ja tradycyjnie odpowiem bez wyzwisk. Na wiosnę najważniejsi piłkarze środka pola + rezerwowi, którzy jakościowo lepsi od tych w Lechu, się wyleczą. Co już, jak wiemy, stanowi przewagę nad Lechem. Transfery mogą wyjść, mogą nie wyjść.
Lech umiera nie tyle przez puchary, ile przez indolencję własnego zarządu. Legia od początku ma niedosklejaną kadrę, zwłaszcza w ofensywie, w dodatku targaną kontuzjami. Lech dysponuje niemal całością kadry od początku, i nie jest w stanie rotować.
Z początkiem sezonu były zapowiedzi o dominacji, a teraz asekuracja, "umieranie" i "możemy przegrać, ale za to Legia...".
My przynajmniej wiemy jakie są nasze wady, nad czym trzeba pracować, i nie szukamy usprawiedliwień.
Także na spokojnie Roepel, uśmiechnij się, i na spokojnie, pracujcie, pracujcie w Poznaniu, bo kryzys w Legii wiecznie trwał nie będzie :-)
Gdy argumentów brak zaczyna się żonglerka wynikami. ;-)
1:1 Lecha względem 2:3 Legii, ze Stalą, znaczy tyle, ile 0:0 Legii i 0:4 Lecha(też u siebie), z Pogonią.
Czyli właściwie nic. Ale widać, w określonych sytuacjach to cenny "argument" ;-)
Dziękuję:
Jezus
Michniewicz
Wieteska
Jędrzejczyk
Frankowski
Naiwny myślałem że na WKURRRRWIE ich zjedzą przez ten czas - a tu nic kompletnie nic kuuuuuurrrrrwa!!!!!!!!!!!!!!!!
badz obiektywny, przeciez jesteś inteligentnym facetem
Po Amice jest cały czas, bo jest z czego :D
Mial szczęście, że dyletant dyr sportowy Legii dal najwyzszy kontrakt w lidze
Wieteska od 2 lat prokuruje bramki dla rywali, nie daje kompletnie nic. I mimo wszystko gra.
Takich przykładów jest więcej. Np Valencia, nie to że jest bez formy (jak np Wszołek), on swoją grą jest wartością dodaną dla przeciwnika, swoimi stratami itp. I co? I dalej gra
Po 1 - sędziowanie, ten gość nie powinien nigdy więcej sędziować naszego meczu
Po 2 - wieteska, dobranoc, wyyebać
Po 3 - Mosór, pierwszy skład
JA PIERRRRRRRRRRRRDOLE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sztos komentarz :DDD
Jak ten pedał z torunia potrafi dać trzy karne a nam jednego to musimy strzelić o dwa więcej aby nie dać pretekstu pedałowi z torunia aby coś gwizdnął.
W zasadzie frankowska pilnuje ale my temu frajerowi pomagamy..
Zawalil mecz z Omonia Qarabag Piastem i teraz kolejny
Najwyzszy kontrakt w lidze dla dziada bez sxybkosci , nie nadąża za napastnikiem i fauluje . To samo robil Astiz
Dziad z najwyższym kontraktem. Dyr sportowy to dylemat
Trafiłeś w sedno :DDD
stal nie strzelila nic.wszystko prezenty od sedziego
Do kad zmierza ta pilka
Oczy bolą i krwawią ...
Ch...j dupa i kupa szkła
Ch...j dupa i kupa szkła