Artur Boruc

Artur Boruc: Było lepiej, niż mogłem sobie wyobrazić

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Canal+

20.07.2022 22:15

(akt. 22.07.2022 16:17)

– Zdawałem sobie sprawę, że pojawi się sporo emocji, ale wydawało mi się, że będę na tyle silny, że je nieco powstrzymam. Nie udało się – mówił po meczu z Celtikiem (2:2) były już bramkarz Legii Warszawa, Artur Boruc.

– Doskonale wiedzieliśmy, w jakim miejscu jest Celtic – za chwilę rozpoczyna ligę, wszyscy mają szansę na grę w pierwszym składzie, dlatego walczą. Legia zainaugurowała ostatnio rozgrywki, ma za sobą bardzo ważny sprawdzian. Był wysoki poziom, obie drużyny zostawiły trochę zdrowia na murawie.

Boruc został spytany o to, czy był w szatni Legii przed spotkaniem ze Szkotami, czy spędzał czas w samotności. – Jak się podchodzi do czegoś takiego? Przeżywałem to pierwszy raz, więc nie wiedziałem jak to ugryźć. Byłem troszeczkę z boku, starałem się wyciszyć. Od rana towarzyszyło mi mnóstwo emocji, nawet teraz trudno mówić mi o tym, co miało dziś miejsce. Wydaje mi się, że było lepiej, niż mogłem sobie wyobrazić – dodał "Król Artur".

– W trakcie krótkiej przemowy do kibiców użyłem słowa "rodzina", którego definicji dokładnie nie znam. Tak się jednak tutaj czuję, chyba impuls sprawił, że na dobre zaczęło się to, co się ze mną działo.

– Końcówka kariery w Legii okazała się małym symbolem całości? Tak, na pewno. Symbolika nie była drugoplanowa. Chciałem zakończyć grę tu, gdzie zaczynałem. Pojawił się mały sukces, czyli mistrzostwo Polski i awans do Ligi Europy. Myślę, że fajnie spiąłem tę klamrę. Miło, że Legia pozwoliła mi to spełnić.

– Czy będę związany z "Wojskowymi" w jakiś inny sposób niż emocjonalny? Tak, ostatnio wspominałem o tym bardzo często. Chodzi o rolę ambasadora – może ta nazwa zmieni się na ciekawszą, haha. Jestem na żądanie klubu, będę uczestniczył w spotkaniach z kibicami i pomagał Legii.

– Jestem zadowolony z tego, jak to wszystko wyglądało. Na stadion przyszli ci, którym zależało na tym, żeby mnie pożegnać. Jestem im bardzo wdzięczny, cieszę się, że zakończyło się to właśnie tak.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.