News: Hapoel Tel Awiw - Legia Warszawa 2:0 (1:0) - Porażka na koniec roku

Hapoel Tel Awiw - Legia Warszawa 2:0 (1:0) - Porażka na koniec roku

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

15.12.2011 18:16

(akt. 14.12.2018 21:07)

<p>Piłkarze Legii rozegrali w Tel Awiwie ostatni mecz w tym roku z Hapoelem w Lidze Europy. Stawką były punkty, prestiż i premie meczowe - awans legioniści zapewnili bowiem sobie już wcześniej. Hapoel wygrał 2:0. Najpierw po doskonałym uderzeniu piłki z rzutu wolnego przez Salima Toame gospodarze objęli prowadzenie, zaś kwadrans przed końcem wynik podwyższył Avihay Yadin. Rezultat do ostatniego gwizdka nie uległ już zmianie. Przeprowadziliśmy dla Was relację na żywo z tego spotkania. Wkrótce zapraszamy do lektury pomeczowych wypowiedzi oraz obejrzenia zdjęć z meczu rozegranego w Izraelu.</p>

- Zapis relacji na żywo
- Opinie trenerów Hapoelu i Legii

- Komentarz Jakuba Rzeźniczaka

- Zdjęcia z meczu


Trener Maciej Skorża wystawił w pierwszym składzie zawodników, którzy ostatnio grali mniej i tak w defensywie zobaczyliśmy obronę z zeszłego sezonu czyli Inakiego Astiza i Dicksona Choto na środku, zaś po bokach Jakuba Rzeźniczaka i Tomasza Kiełbowicza, który dziś pełnił rolę kapitana zespołu. Wykartkowanego Dusana Kuciaka zgodnie z zapowiedziami zastąpił Wojciech Skaba, zaś kontuzjowanego Ivicę VrdoljakaJanusz Gol. Szkoleniowiec Legii postanowił także oszczędzić Ariela Borysiuka, który w przypadku obejrzenia żółtej kartki nie mógłby zagrać wiosną w Lidze Europy.


Od początku spotkania dobrze prezentowali się legioniści. Pierwsza groźna akcja to rzut rożny wywalczony przez Kiełbowicza. Po dośrodkowaniu z woleja tuż nad poprzeczką uderzył Choto. W odpowiedzi obejrzeliśmy akcję Oremusa, ale jego zagranie było niedokładne, nikt z partnerów nie zdołał przeciąć lotu piłki. W 17. minucie mogło i powinno być 1:0 dla Legii. Danijel Ljuboja prostopadłym podaniem uruchomił Miroslava Radovicia, ten wpadł w pole karne ale przegrał pojedynek sam na sam z Apoule Edelem. Do odbitej przez bramkarza piłki nie zdołał dojść Maciej Rybus. Dwie minuty później ponownie po rzucie rożnym na bramkę uderzał Choto, ale ponownie posłał futbolówkę nad poprzeczką. Tych uderzeń pozazdrościł Dixiemu Gol, trafił w bramkę ale bez problemu futbolówkę chwycił golkiper Hapoelu.


W 25. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Legii – rezerwowy Shay Abutbul zagrał idealną piłkę do Toto Tamuza, ten uderzył niezwykle precyzyjnie po ziemi i Skaba z najwyższym trudem wybił na rzut różny. I od tego momentu zaczęła się zaznaczać stopniowo przewaga gospodarzy. W 33. Choto dość ostro wślizgiem zaatakował Avihaya Yadina i arbiter podyktował rzut wolny na 25 metrze. Piłkę idealnie nad murem Salim Toama i ta po chwili zatrzepotała w siatce. Skaba mimo, że piłka trafiła w środek bramki był bezradny, tylko odprowadził piłkę wzrokiem i Hapoel objął prowadzenie. Po stracie bramki legioniści próbowali odpowiedzieć akcjami Radovicia i Ljuboi ale nie wiele z tego wychodziło. Za tuż przed przerwą znakomitym uderzeniem z dystansu popisał się Yadin i ale piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie.


Drugą połowę Legia rozpoczęła bez zmian w składzie za to od strzałów Radovicia i Kiełbowicza. Ale z tymi uderzeniami bez problemu poradził sobie bramkarz Hapoelu. W 59. minucie spotkania w końcu było groźnie, Rybus mógł trafić do siatki, uderzył tuż przy dalszym słupku z dość ostrego kąta ale pomylił się o kilka centymetrów. Legioniści przeważali, aktywni byli Ljuboja z Radovciiem, bardzo dobrze prezentował się Kiełbowicz. Nie radzili sobie a ofensywą Legii gracze gospodarzy, coraz częściej faulowali i po jednym z takich przewinień drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną obejrzał Gal Shish. Legia grała więc przez 25 minut w przewadze. Szkoleniowiec Legii posłał do walki Rafała Wolskiego i Michała Kucharczyka.


I wybrańcy Skorży osiągnęli jeszcze większą przewagę, na bramkę Hapoelu sunął atak za atakiem. Radović uderzył jednak nad poprzeczką, Wolski obok bramki, zaś Kucharczyk główkował nad bramką. W 75. minucie Ljuboja popisał się znakomitym zagraniem do Radovicia, ale drugi z Serbów posłał piłkę tuż obok bramki. I kiedy wydawało się, że gol dla Legii jest tylko kwestią czasu z kontrą wyszli gospodarze. Iyad Khutaba świetnie posłał piłkę wzdłuż pola karnego do Yadina, a ten technicznym i bardzo precyzyjnym strzałem nie dał szans na skuteczną interwencję Skabie. Swój udział przy golu miał także Rzeźniczak. Bramka praktycznie przesądziła o losach spotkania ale co ważne legioniści dalej atakowali, grali ambitnie. Swoje szanse miał Rybus, ale we wszystkim brakowało jednego – dokładności.


W końcówce na boisku pojawił się Moshe Ohayon i wiele wskazuje na to, że był to jego pożegnalny występ w barwach Legii. W ostatnich minutach nie wiele się już działo na murawie. Nieskuteczna Legia przegrała w ostatnim meczu w tym roku z Hapoelem 0:2.


Hapoel - Legia 2:0 (1:0)
33' (1:0) Salim Toama
76' (2:0) Avihay Yadin


żólte kartki: Gal Shish


czerwone kartki: Gal Shish 64' (za drugą żółtą)


Hapoel: Apoula - Shish, Badeer, Shushan, Khutaba - Yadin, Gordana (70' Abbas), Toama (79' Lala), Oremus - Damari (24. Abutbul), Tamuz


LegiaSkaba - Rzeźniczak, Astiz, Choto, Kiełbowicz (88' Ohayon) - Rybus, Łukasik (60' Wolski), Gol, Radović, Żyro (71' Kucharczyk) - Ljuboja

Polecamy

Komentarze (332)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.