Jurij Wernydub: Wiemy czego się spodziewać po Legii

- Każdy trener chce by jego zespół się wzmacniał, ale obecnie mamy już zespół składający się z młodych i perspektywicznych piłkarzy. Jeśli będzie możliwość zakontraktowania kogoś, jakaś okazja, to z niej skorzystamy, ale raczej bym się nikogo nie spodziewał. Od dawna nie gramy na własnym stadionie, piłkarze już się z tym faktem pogodzili i nie ma już szoku, jaki miał miejsce po przenosinach do Kijowa. Wszyscy wyczekują jednak momentu gdy w całym kraju zapanuje pokój i każdy będzie mógł wrócić na swoje miejsce. Pokój dla każdego z nas jest dziś ważniejszy niż futbol - dodał szkoleniowiec rywala Legii.

Swoją opinią z mediami podzielił się również piłkarz Zorii Ługańsk Andrij Pylawski. – Legia? Myślę, że to normalne losowanie, ani złe, ani dobre. Nie miałem oczekiwań co do rywala. Wszystkie potencjalne zespoły jakie mogliśmy trafić prezentuje odpowiednią jakość. Może ciut powyżej było tylko Athletic Bilbao. Los nam dał Legie i sądzę, że to rywal w naszym zasięgu, czekają nas ciekawe spotkania. Jeśli zagramy tak, jak potrafimy, to stać nas na awans. Możemy być w fazie grupowej, to możliwe. Pamiętam mecze Legii z Metalistem z zeszłego roku, zdaje sobie sprawę, że to dobry rywal, ale mamy szanse by zwyciężyć. Bukmacherzy stawiają na Legię? To dobrze, to działa na naszą korzyść, niech każdy tak myśli - stwierdził obrońca zespołu z Ukrainy na łamach sport.ua.