News: Legia - AS Trencin: Skok po awans

Legia - AS Trencin: Skok po awans

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

03.08.2016 10:00

(akt. 07.12.2018 13:54)

Legia Warszawa w środę o godzinie 20:45 zagra u siebie z AS Trencin w rewanżowym spotkaniu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu w Żylinie legioniści wygrali 1:0 po bramce Nemanji Nikolicia. Wierzymy, że warszawiacy na własnym terenie uporają się ze swoim przeciwnikiem, pokażą klasę i awansują do kolejnej fazy rozgrywek. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport. W serwisie Legia.Net nie zabraknie z kolei relacji "na żywo", zdjęć oraz materiałów pomeczowych.

Legioniści, w sobotni wieczór, przebyli prawdziwą drogą z piekła do nieba. Mistrz Polski, po pierwszych dziesięciu minutach, przegrywał w Płocku z miejscową Wisłą 0:2 za sprawą Tomislava Bożicia oraz Przemysława Szymińskiego. Wszystko wskazywało więc na to, że "Wojskowi" na pierwsze ligowe zwycięstwo będą musieli jeszcze poczekać. Warszawiacy jednak nie poddali się i zaczęli odrabiać straty. Po paru chwilach piłkę do siatki skierował Aleksandar Prijović, który dał kolegom z zespołu sygnał do walki. Tuż przed przerwą, futbolówkę w polu karnym otrzymał Michał Kucharczyk. Skrzydłowy zwiódł jednego z defensorów "Nafciarzy" i zimną krwią umieścił piłkę obok bezradnego Seweryna Kiełpina. Stołeczny klub wyszedł z opresji i pokazał, że wspólnymi siłami można odmienić losy spotkania. To nie był jednak ostatni akcent w tym meczu... Kwadrans po rozpoczęciu drugiej części gry, Thibault Moulin dośrodkował z rzutu rożnego. Futbolówka po małym zamieszaniu szczęśliwie spadła wprost pod nogi Igora Lewczuka, który strzelił gola i wyprowadził Legię na prowadzenie! Ostatecznie "Wojskowi" wygrali z Wisłą Płock 3:2. Prawie cztery lata minęły od ostatniego meczu, w którym Legia przegrywała dwoma bramkami, a zdołała wygrać. Poprzedni taki przypadek miał miejsce 28 października 2012 roku. Przy Łazienkowskiej legioniści grali wtedy z Piastem Gliwice. Taka wygrana powinna zapewnić świetne humory przed środowym spotkaniem z Trenczynem. Emocji na pewno nie zabraknie. Stawka jest przecież niezwykle wysoka - awans do ostatniej rundy eliminacji Champions League oraz pewny udział w fazie grupowej Ligi Europy, a co się z tym wiąże, przynajmniej 20 milionów złotych. 


Na kogo stołeczny klub musi zwrócić szczególną uwagę w rewanżowej potyczce w Warszawie? Po pierwszym meczu w Żylinie, sporo wiatru w ofensywie robili skrzydłowi - Samuel Kalu oraz Aliko Bala. Nigeryjczycy są przede wszystkim wybiegani i potrafią wygrać pojedynek z rywalem. Kilka razy ta sztuka im się udawała, lecz nie potrafili zrobić z tego pożytku. Dobrze w środku pola spisywał się także ich rodak - Ibrahim Rabiu, który posyłał dokładne podania w pole karne legionistów, a w defensywie był ostoją, której mistrzowie Polski czasami nie mogli przejść. Jego występ stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Słowacy są nieobliczani, co między innymi pokazała ostatnia ligowa kolejka. Gracze Martina Seveli w trzeciej kolejce Fortuna Ligi ulegli na wyjeździe FC ViOn Zlate Moravce aż 0:3 i ich dotychczasowy bilans na krajowym podwórku to zwycięstwo i dwie porażki. W środę będą chcieli jednak zmazać plamę i utrudnić "Wojskowym" drogę po awans. - Nie będzie kalkulacji. Fakt, że poprzedni mecz przegraliśmy nie powoduje, że możemy zacząć od gry defensywnej. Zależy nam na szybkim ataku. Kto widział nasze poprzednie mecze, wie że tak wygląda nasza typowa gra. Tydzień temu zawiodła efektywność, tym razem chcemy zwyciężyć i w związku z tym od razu przystąpić do ataku - powiedział na konferencji prasowej szkoleniowiec Trenczyna. Możemy spodziewać się zaciętej rywalizacji!


Warszawiacy, przed rewanżem, znajdują się w nieco lepszej sytuacji i będą chcieli w środę zrobić duży krok w kierunku upragnionej Champions League. Jest więc o co walczyć. Konfrontacja z Trenczynem dodatkowo działa na wyobraźnię Nemanji Nikolicia. Węgier do tej pory zdobył cztery bramki w europejskich pucharach (trzy gole ze Zrinjskim, jeden z AS Trencin) i jest samodzielnym liderem w klasyfikacji strzelców. W środę "Niko" będzie chciał znowu "ukąsić" i jednocześnie poprawić swoje statystyki.


Sytuacja kadrowa w obozie legionistów, po starciu z Wisłą, nie uległa zmianie. Z czasem walczy Adam Hlousek. Czech, który nabawił się kontuzji mięśniowej w starciu ze Śląskiem Wrocław, wczoraj trenował z drużyną i powinien być gotowy do gry. Ponadto na oficjalny debiut, ze względów formalnych, musi poczekać jeszcze Sandro Kulenović. Chorwat ma być wkrótce zgłoszony do Ekstraklasy oraz europejskich pucharów. Oprócz nich, sztab szkoleniowy nie skorzysta z usług Guilherme. Brazylijczyk w rewanżu ze Zrinjskim Mostar zerwał więzozrost barkowo-obojczykowy i będzie musiał pauzować przez ponad dwa miesiące.


Sędzią meczu będzie Rosjanin Władisław Biezborodow. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport. Bukmacherzy w roli faworytów stawiają gospodarzy. Specjaliści z bet365 mnożą postawione pieniądze na warszawiaków po kursie 1.75. Remis to mnożnik 3.75 zaś wygrana Słowaków to 4.50.


Przypuszczalne składy:


Legia:
Malarz - Bereszyński, Pazdan, Lewczuk, Hlousek - Aleksandrow, Kopczyński, Moulin, Jodłowiec, Kucharczyk - Nikolić.


AS Trencin:
Chovan - Sulek, Klescik, Udeh, Holubek - Kalu, Rabiu, Lawrence, Bero, Bala - Janga

Polecamy

Komentarze (81)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.