Legia - FC Midtjylland: Godnie pożegnać się z Europą
26.11.2015 07:54
Legia znów jest zmuszona do biegu w maratonie. Jak na razie kroczy pewnie, o czym świadczą dwie wygrane (4:1 z Chojniczanką i 1:0 ze Śląskiem). Ewentualna wygrana w czwartek rozpędziłaby „legionistów” jeszcze bardziej, bo niewiele osób pamięta, kiedy Legia zwyciężyła ostatnio w Lidze Europy. Było to 3 miesiące temu... 27 sierpnia drużyna Berga pokonała Zorię Ługańsk 3:2. Ostatnio legioniści przegrali w Belgii z Club Brugge i zmniejszyli szanse na awans do minimum. Pokonanie Midtjylland dodałoby jednak piłkarzom pewności siebie i poprawiło słaby bilans spotkań w pucharach przy Łazienkowskiej. W 2015 roku rozegrano tu 6 meczów Ligi Europy. Tylko 3 zostały wygrane. „Tylko”, dlatego że wszystkie z nich były jedynie spotkaniami eliminacyjnymi.
FC Midtjylland do czwartkowego spotkania podchodzi po boleśnie przegranym spotkaniu z Napoli 0:5 na wyjeździe, jednak potem Duńczycy 5:1 ograli w lidze Esbjerg i 1:1 zremisowali z Odense. Ponadto wciąż są w grze jeżeli chodzi o wyjście z fazy grupowej. Mają sześć punktów w tabeli i wygrywając z Legią zdecydowanie przybliżą się do awansu.
W pierwszym spotlkaniu z FC Midtjtlland legioniści przegrali 0:1 po golu samobójczym Michała Kucharczyka. Za porażkę mogą winić tylko siebie, bo we wrześniu forma drużyny nie była warta pokazywania w Europie. Teraz wygląda to dużo lepiej, co zauważa sam trener Midtjylland Jess Thorup. - Już po losowaniu stwierdziłem, że Napoli będzie poza zasięgiem i wygra grupę, lecz drugie miejsce i awans do 1/16 finału są dla nas zupełnie realne. Musimy zdobyć punkty w dwóch ostatnich meczach grupowych, z Legią w Warszawie i Club Brugge u siebie. W dalszym ciągu rozgrywamy nasze karty i w sumie los nam sprzyja, więc liczę na zwycięstwo w Polsce. Będzie to o tyle trudne, że Legia jest teraz w topowej formie, innej niż we wrześniu - ocenił szkoleniowiec.
Z pewnością trudniej było mu przygotować swoją ekipę do pojedynku z zespołem mającym od niedawna nowego trenera. Stanisław Czerczesow potrafi zaskoczyć składem. Nawet w Lidze Europy, bo jak doskonale pamiętamy w pojedynku z Brugge wystawił w pierwszej jedenastce Marka Saganowskiego. Tym razem element zaskoczenia będzie utrudniony - nie zagrają: Kuciak, Rzeźniczak, Furman oraz Pazdan. Do tego oczywiście stała ostatnio grupa rekonwalescentów czyli Vrdoljak, Masłowski i Makowski.
Przy nieobecności Michała Pazdana i Jakuba Rzeźniczaka trener Legii będzie musiał eksperymentować. Moze skorzystać z ustawienia testowanego w Pucharze Polski z Chojniczanką. Obok Igora Lewczuka na środku obrony zagrałby Stojan Vranjes lub Michał Kopczyński. Możliwe jest też jednak przesunięcie tam Tomasza Jodłowca. Wtedy w środku pola zagraliby Vranjes z Ondrejem Dudą, zaś w ataku duet Nikolić - Prijović.
Mecz poprowadzi arbiter Andre Marriner. Nie ma sensu bawić się w matematykę, bo szanse na wyjście z grupy są znikome. Ważne, żeby jutro wygrać i szlifować formę na kolejne spotkania. W bet365 kurs na wygraną Legii to 2.05, na remis 3.50, a na wygraną Duńczyków 4.00.
Przypuszczalne składy:
Legia: Malarz – Broź, Lewczuk, Jodłowiec, Brzyski – Guilherme, Vranjes, Duda, Kucharczyk – Nikolić, Prijović
Midtjylland: Andersen - Roemer, Hansen, Sviatchenko, Novak - Royer, Poulsen, Sparv, Olsson, Sisto - Rasmussen
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.