Legia – The New Saints: Dopełnić formalności

The New Saints nie jest rywalem, który mógłby sprawić niespodziankę przy Łazienkowskiej 3. Wydaje się też, że nie wzbudza większych emocji, gdyż na 40 godzin przed meczem na liczniku sprzedanych wejściówek wciąż nie ma nawet 9 tysięcy. Oczywiście liczba ta może się zwiększyć szczególnie ostatniego dnia, ale zapełnienia stadionu chociażby w połowie nie powinniśmy się raczej spodziewać.

Dla nas, fanów Legii Warszawa, najgorszą informacją przed meczem jest kontuzja Michała Kucharczyka. Świetnie spisujący się w ostatnich meczach „Kuchy” nabawił się urazu mięśnia uda i może pauzować od trzech do czterech tygodni.

Można założyć, że Jan Urban nie wprowadzi zbyt wielu zmian w porównaniu z pierwszym spotkaniem przeciwko Walijczykom. Choć wielu kibiców na pewno opowiedziałoby się za szansą od pierwszej minuty dla Dominika Furmana, który dał bardzo dobrą zmianę we Wrehxam, udowadniając że Helio Pinto nie przyjechał tu po pewne miejsce w pierwszej jedenastce. Z przodu natomiast możemy spodziewać się Marka Saganowskiego, który już na pierwszym treningu po meczu z RTS-em pokazał, że jest głodny gry i skuteczny.

Co się zaś tyczy naszych rywali, to ciężko spodziewać się wielkich rewolucji. Szkoleniowiec The New Saints raczej nie wprowadzi zbyt wielu korekt, ale liczy się też zapewne z tym, że jego podopieczni przyjeżdżają do Warszawy po najniższy wymiar kary. Tak samo uważają specjaliści z bet365.com, którzy jako faworyta wskazują gospodarzy – stawka to 1,12. Za remis można dostać ośmiokrotnie więcej niż się zainwestowało, a za każdą złotówkę postawioną na T.N.S. otrzymamy aż 13 złotych.

Przypuszczalne składy:

Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Dossa Junior, Wawrzyniak - Vrdoljak, Furman, Radović, Dwaliszwili, Kosecki – Saganowski

TNS: Harrison - Spender, Marriott, Baker, K. Edwards - Fraughan, Seargeant, Mullan, Wilde - Darlington, A. Edwards