Maciej Rosołek: Mecz w Wiedniu zostanie w pamięci do końca życia

– Wcześniej oglądałem chłopaków z trybun, choćby podczas spotkań w Lidze Mistrzów czy innych ważnych gier. Teraz ja mam przyjemność występować w Legii, zdobyłem bramkę w Wiedniu. To zostanie w pamięci do końca życia. Wątpię, że takie mecze będą się często zdarzały w mojej karierze.

– Przeżywaliśmy to, co działo się w Wiedniu, choć – z mojego doświadczenia – zdecydowanie bardziej odczuwa się stres na ławce. Wiadomo, że na boisku też były emocje, ale zawodnik, który gra, jest skupiony na meczu i wszystko dochodzi do niego dopiero później. Nie zazdroszczę zatem i rezerwowym, i kibicom.

– Przebieg rewanżu z Austrią? Trudno to poukładać w głowie. Zaczynając srogo – przy wyniku 3:0 na wyjeździe, szczególnie że odrabialiśmy straty w dwumeczu, nie możemy pozwolić sobie strzelić dwa gole. O ile pierwszy to ładny strzał rywala, to drugi był trochę głupi, a trzeci tym bardziej nie powinien się wydarzyć. Dobrze, że pokazaliśmy charakter, walkę, w zgodzie z hasłem "Do końca".

– Mistrzostwa zdobywa się defensywą, mecze wygrywa się ofensywą. Obrona też musi się trzymać w rygorze, ale – szczególnie, jak na ekstraklasę – mamy taką jakość w ataku, że zawsze jesteśmy w stanie strzelić o jednego gola więcej niż przeciwnik. W 4. rundzie el. Ligi Konferencji Europy zagramy z FC Midtjylland, czyli bardzo jakościowym zespołem. Trzeba będzie uszczelnić grę z tyłu, a – jak to mówią – z przodu coś wpadnie.

ZOBACZ TAKŻE:

• Wiedeń zdobyty, awans Legii!
• Zapis relacji tekstowej na żywo
• Kosta Runjaić: Jesteśmy dumni i szczęśliwi
• FC Midtjylland rywalem Legii w 4. rundzie el. Ligi Konferencji Europy
• Marc Gual: Najbardziej szalony mecz, w jakim grałem
• Michael Wimmer: Wydawało mi się, że Legia była bardziej zmęczona
• Skrót meczu Austria Wiedeń – Legia
• Oceń legionistów za mecz z Austrią Wiedeń
• Pierwszy gol Elitima w Legii
• Bartosz Slisz: Legia walcząca do końca!