News: CLJ: Trójmecz w Berlinie

Mariusz Lewandowski: Zorii nie można lekceważyć

Maciej Ziółkowski

Źródło: Wirtualna Polska, Super Express

08.08.2015 18:14

(akt. 21.12.2018 15:21)

- Gracze Zorii nie są może znani szerszej publiczności, ale już interesują się nimi najlepsze kluby na Ukrainie. To drużyna z dużym potencjałem, wielu tam młodych zawodników. Grają ciekawą piłkę - komentuje na łamach Wirtualnej Polski Mariusz Lewandowski, wielokrotny reprezentant Polski.

Były gracz Szachtara Donieck czy Sewastopolu wskazuje trzech zawodników, którzy mogą sprawić Legii największe problemy. - Żeljko Ljubenović i Rusłan Malinowski - dwie dobre lewe nogi. Malinowski nieźle wykonuje stałe fragmenty gry. Ołeksandr Karawajew, prawonożny skrzydłowy. Wszyscy są groźni w ofensywie. Są w stanie rozstrzygnąć mecz indywidualnie.


- Zoria to czwarta, piąta siła w kraju. Ale nie można jej lekceważyć. Niech przestrogą dla Legii będzie Dnipro Dniepropietrowski, finalista Ligi Europy z poprzedniego sezonu. Im też nikt nie dawał szans, że zajdą tak daleko.
Ukraińcy chcą wejść do fazy grupowej. Niemniej uważam Legię za faworyta. Ma większe doświadczenie w europejskich pucharach. Niech po prostu gra swoje. Legia osiągnęła poziom klubu europejskiego. Na arenie międzynarodowej prezentuje się równo, solidnie. Jeżeli to utrzyma, awansuje - kończy Lewandowski. 

Podobnie na rywala patrzy młodzieżowy wicemistrz Europy z 1999 roku Paweł Hajduczek, który przez blisko cztery lata grał na Ukrainie. - Zoria to taka przechowalnia dla młodych chłopaków, którzy nie mieszczą się w kadrze Szachtara Donieck. Zdecydowanymi faworytami tej konfrontacji będą piłkarze z Łazienkowskiej. Mam w Zorii przyjaciela, Serba Żeljko Ljubenovicia, z którym grałem w Tawrii Symferopol. "Ljube" ma oczy dookoła głowy, to bardzo inteligentny i kreatywny zawodnik. Ostatnio zaczyna mecze na ławce rezerwowych, ale nie przeszkodziło mu to zdobyć gola w pierwszym spotkaniu z Charleroi - twierdzi na łamach "Super Expressu" Hajduczek, który przestrzega, by uważać na kontrataki Ukraińców. - Tak w poprzedniej rundzie załatwili Belgów. Czekali na rywali na swojej połowie i błyskawicznymi kontrami na tyle skutecznie rozmontowali obronę Charleroi, że w dwumeczu ograli ich aż 5:0 - dodaje były gracz Tawrii i Metalurga Zaporoże.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.