News: Ondrej Duda: Ten kamień mógł zakończyć moją karierę

Ondrej Duda: Ten kamień mógł zakończyć moją karierę

Marcin Szymczyk

Źródło: Super Express

06.08.2015 08:12

(akt. 07.12.2018 21:31)

- Nikt z nas nie chce wygrywać poza boiskiem, ale rywalom kara zdecydowanie się należała. Czuliśmy się w Tiranie jak na wojnie. Z jednej strony to dobrze, że gramy w czwartek, bo klub zarobi jakieś pieniądze, a my podtrzymamy formę meczową. Widać, że występy co trzy dni nam służą. Z drugiej jednak, mielibyśmy więcej czasu na przygotowania do niedzielnego starcia z Wisłą - mówi dla "Super Expressu" Ondrej Duda.

- Poczułem ból. Złapałem się za głowę. Zorientowałem się, że rana jest głęboka i leci z niej krew. Nie wiedziałem, jak bardzo ucierpiałem, więc po tym, jak upadłem, już bez ruchu czekałem na pomoc lekarską. Na głowie mam założone trzy szwy, ale czuję się dobrze. Miałem w tym wszystkim masę szczęścia. Gdybym został trafiony kilka centymetrów w bok, to zamiast dziury w głowie, mógłbym na przykład stracić oko. Ten kamień mógł zakończyć moją karierę albo doprowadzić do jeszcze większego nieszczęścia. Dlatego kara powinna być maksymalnie surowa, by już nie ucierpiał tam żaden piłkarz.


- Zazwyczaj nie rozglądam się po stadionie, tylko koncentruję na grze. Ale kiedy na boisko zaczęły wlatywać butelki i inne przedmioty, spojrzałem na trybuny. Twarze tych ludzi były pełne złości. Z takim zachowaniem spotkałem się pierwszy raz w życiu. I oby ostatni. Mecz to nie wojna!


Zapis całej rozmowy z Ondrejem Dudą można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Super Expressu".

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.