News: Orlando Sa: Trafić na rywala w naszym zasięgu

Orlando Sa: Trafić na rywala w naszym zasięgu

Marcin Szyczyk, Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

12.12.2014 02:53

(akt. 08.12.2018 05:54)

- Nie chcę komentować tego, co się wydarzyło w szatni, ważne że wygraliśmy w Zabrzu po dobrym meczu, a dziś była tego kontynuacja. Jedyne co mogę powiedzieć, to że strzelając bramkę na Śląsku mecz był wygrany, nie było się wiec z czego zbytnio cieszyć. Natomiast każdy kto mnie zna wie, że nienawidzę siedzieć na ławce rezerwowych. Ale jestem zawodowcem, muszę szanować decyzję trenera i każdym treningiem i kolejnym meczem starać się ją zmienić – tłumaczył po meczu z Trabzonsporem Orlando Sa.

Prezes Bogusław Leśnodorski po kolejnym golu zastanawiał się, jak cię w Legii na dłużej zatrzymać.


- Dziękuję za miłe słowa. Wiem, że prezes, Dominik Ebebenge czy Michał Żewłakow zawsze we mnie wierzyli. Im chciałbym zadedykować dzisiejsze zwycięstwo i całą pracę, jaką wykonujemy. Dzięki ich pracy ten klub funkcjonuje jak należy.


Czy można mówić o konflikcie między tobą, a trenerem Bergiem?


- Nie sądzę by był konflikt to raz, nie jestem od tego by takie rzeczy komentować to dwa. Ja jestem piłkarzem i muszę wykonywać polecenia trenera. Dziś na mojej twarzy pojawił się uśmiech, w końcu mogłem zagrać w ważnym meczu od pierwszej minuty – po to się trenuje i gra.


Jak grało ci się dziś bez kibiców?


- Szkoda, ze trybuny świeciły pustkami, zwycięstwo lepiej smakuje, kiedy celebrują je kibice. Ostatnio otrzymałem wiele materiałów wideo jak kibice śpiewają moje imię i nazwisko, mogę tylko podziękować wszystkim fanom. Im również dedykuję dzisiejsze zwycięstwo.


Wymarzony rywal w 1/16 finału Ligi Europy?


- Szkoda, że nie możemy wylosować Sportingu Lizbona, to byłby mój wymarzony przeciwnik. Choćby dlatego, że chciałbym aby w Portugalii zobaczyli, że w Legii jest dobry zespół, zdolni piłkarze. Gdybyśmy byli małym klubem, to chciałbym wylosować wielką firmę, by stadion się zapełnił. Ale my jesteśmy dobrą drużyną i wolałbym kogoś słabszego, będącego w naszym zasięgu.


Często jesteś poważny, smutny. Co cię najbardziej wkurza?


- To, że się ukazało wiele kłamliwych informacji na mój temat – że nie chce mi się trenować, że jestem za gruby. A ja grając mało nie mogłem udowodnić, że jest inaczej. Teraz się to zmienia i jestem szczęśliwszy.

Za pomoc w tłumaczeniu dziekujemy Adamowi Mieszkowskiemu.

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.