Paweł Wszołek
fot. Marcin Szymczyk

Paweł Wszołek: Zasłużyliśmy na zwycięstwo

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Canal+ Sport

11.12.2023 01:35

(akt. 11.12.2023 01:44)

– Rozczarowanie. Wiemy, że czołówka się potknęła, my po raz kolejny nie wykorzystaliśmy szansy. Gdybyśmy w każdym meczu grali tak, jak w drugiej połowie, to byśmy spokojnie wygrywali. Mieliśmy sporo sytuacji… – mówił po spotkaniu z ŁKS-em w Łodzi (1:1) w 18. kolejce Ekstraklasy strzelec gola w barwach Legii, Paweł Wszołek.

– Czy z moją prawą ręką jest coś poważnego? Nie, to stłuczenie.

– Zawsze zaczynam od siebie. Stracony gol? Piłka nieszczęśliwie się ode mnie odbiła. Gdyby ta bramka nie padła, to możliwe, że mecz potoczyłby się inaczej, być może trafilibyśmy do siatki na wagę zwycięstwa w drugiej połowie.

– Będziemy walczyć. Zostały dwa mecze ligowe, plus spotkanie z AZ Alkmaar. Trzeba zagrać dla nas, dla naszych kibiców, gdyż jesteśmy im to winni. Jeśli chcemy grać o najwyższe cele w przyszłym roku, to musimy wyjść z grupy Ligi Konferencji Europy i dążyć do zdobycia sześciu punktów przeciwko Cracovii.

– Po takim meczu, w którym walczyliśmy o zwycięstwo, jest zdenerwowanie. Uważam, że rzucanie śnieżkami w zawodników nie powinno się wydarzyć. Trafiali nas, choćby mnie, w głowę. Jak ochrona widzi coś takiego, to powinna wyprowadzać takich ludzi ze stadionu, jak w Anglii. Nie mnie to oceniać.

– Wiedzieliśmy, że ŁKS od początku się cofnie i będzie się nisko bronił. To normalne w piłce, że jak drużyna gra w defensywie, to z każdą minutą traci siły i jest więcej przestrzeni. Tak było w drugiej połowie. Zanim straciliśmy bramkę, mieliśmy sytuacje i mogliśmy wyjść na prowadzenie. Czego brakowało? Celnych strzałów.

– Bodajże jest tak, że gdy pierwsi strzelamy gola za trenera Kosty Runjaicia, to nie przegrywamy. Mogło być tak w Łodzi, było tak w Lubinie, gdzie szybko objęliśmy prowadzenie i spotkanie ułożyło się po naszej myśli. Łatwo szukać wytłumaczeń, rywalizacja trwa 90 minut. Patrząc na drugą odsłonę, zasłużyliśmy na zwycięstwo – i to nie 2:1, a 3:1 lub 4:1.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (38)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.