fot. Marcin Szymczyk

Tylko remis z ostatnim zespołem w tabeli

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

10.12.2023 13:40

(akt. 12.12.2023 13:01)

Legia tylko zremisowała na wyjeździe 1:1 z ostatnim w tabeli ŁKS-em w 18. kolejce Ekstraklasy. Beniaminek objął prowadzenie po golu Jędrzeja Zająca, a wicemistrzowie Polski wyrównali po bramce Pawła Wszołka. Warszawiacy nie byli w stanie lepiej wykorzystać drugiej połowy, w trakcie której mieli m.in. trzy poprzeczki i jeden słupek.
PKO Ekstraklasa 2023/2024 - Kolejka 18
ŁKS ŁódźŁKS Łódź
1 1

(1:0)

Legia WarszawaLegia Warszawa
10-12-2023 15:00 Łódź
Tomasz Musiał CANAL+ SPORT, CANAL+ 4K
42'
44'
45'
45'
51'
66'
67'
72'
76'
87'
88'
90'
90'
Centrum meczowe
ŁKS ŁódźLegia Warszawa
  • 1. Aleksander Bobek

  • 26. Bartosz Szeliga

  • 4. Nacho Monsalve

    42'
  • 5. Marcin Flis

  • 37. Piotr Głowacki

  • 14. Michał Mokrzycki

    87'
  • 24. Adrien Louveau

  • 16. Dani Ramirez

    72'
  • 11. Engjell Hoti

    87'
  • 19. Jędrzej Zając

    72'
  • 9. Kay Tejan

Rezerwy

  • 99. Dawid Arndt

  • 2. Levent Gulen

    42'
  • 7. Adrian Małachowski

    87'
  • 10. Pirulo

    72'
  • 15. Antoni Młynarczyk

    72'
  • 21. Stipe Jurić

  • 28. Mieszko Lorenc

    87'
  • 30. Oskar Koprowski

  • 88. Adam Marciniak

Jak wyglądał podstawowy skład Legii na 31. spotkanie w sezonie 2023/24? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan PankovRafał Augustyniak i Yuri Ribeiro. Wahadła zajęli Paweł Wszołek oraz Patryk Kun, a w środku pola znalazło się miejsce dla Bartosza Slisza i Juergena Elitima. Na "dziesiątkach" zagrali Josue oraz Ernest Muci, przed nimi był Blaz Kramer. W kadrze meczowej zabrakło m.in. Ramila Mustafajewa (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie dwóch łąkotek), Artura Jędrzejczyka (choroba) oraz Tomasa Pekharta (uraz).

Legia od początku przeważała poprzez posiadanie, prowadziła grę, budowała ataki pozycyjne, wysoko pressowała, miękko zagrywała, prostopadle podawała, przerzucała piłkę na boki, dośrodkowywała w pole karne, ale nie było jej łatwo o kreowanie dogodnych szans. ŁKS agresywnie doskakiwał, podwajał i potrajał przeciwników, bronił się dużą liczbą zawodników, potrafił przecinać dogrania, a po 10 minutach wyszedł z nieźle zapowiadającą się kontrą, która została przerwana po faulu Engjella Hoti'ego na Ribeiro.

Warszawiacy, poprzez dobrą asekurację, parę razy zatrzymywali rozpędzonego Kay’a Tejana, który próbował robić przewagę w bocznych sektorach, a w tzw. międzyczasie, dzięki kreatywności Josue, wypracowali dwie niezłe szanse. Kapitan Legii posłał dwa miękkie podania za obronę, do Kramera i Muciego, lecz Słoweniec przegrał pojedynek 1 na 1 z Aleksandrem Bobkiem, a mocny strzał Albańczyka zablokował Marcin Flis. W tym fragmencie meczu Josue też chciał zdobyć bramkę, lecz niecelnie uderzył z 25. metra, po koźle.

Po pół godzinie gry Legia próbowała podkręcić tempo, starała się zagrozić m.in. poprzez dośrodkowania i pressing. W jednej z akcji Flis niedokładnie podał wzdłuż boiska, Muci przejął piłkę, po czym potężnie, ale niecelnie uderzył z 16. metra. Chwilę później Elitim mocno strzelił zza pola karnego, lecz został zablokowany.

Gdy wydawało się, że Legia jest bliżej gola, to tuż przed przerwą ŁKS zaskoczył gości i objął prowadzenie. Bartosz Szeliga dośrodkował z prawej strony na bliższy słupek, Augustyniak wybił piłkę, Dani Ramirez dopadł do niej i uderzył z 14. metra, futbolówka odbiła się od Jędrzeja Zająca i wpadła do siatki.

Wicemistrzowie Polski obiecująco weszli w drugą połowę. Najpierw pokazał się Slisz, który potężnie uderzył z 25. metra, ale Bobek świetnie interweniował. Po chwili stołeczny zespół zdołał wyrównać. Augustyniak podał do Pankova, ten dobrze zagrał prostopadle do Wszołka, który przełożył Adriena Louveau na prawej stronie "szesnastki" i skutecznie strzelił z ostrego kąta na dalszy słupek, między nogami wspomnianego rywala, a także interweniującego golkipera ŁKS-u.

Gol Wszołka motywująco podziałał na Legię, która złapała więcej pewności siebie, regularnie atakowała i zbudowała parę kapitalnych akcji. Przyjezdni dwa razy obili poprzeczkę w ciągu kilku minut – najpierw po strzale Ribeiro z dystansu, a potem po interwencji Bobka, który uporał się z główkowaniem Muciego z 8. metra. Po godzinie gry Josue trafił zza "szesnastki" w słupek, a dobitka Kramera okazała się nieudana.

Łodzianie przetrwali bardzo wymagający okres, mieli też sporo szczęścia, w tzw. międzyczasie próbowali coś zdziałać z przodu, a w okolicach 70. minuty chwilowo wydostali się z głębokiej defensywy. Warszawiacy ponownie nakręcili się po tym, jak Bobek zbił piłkę na poprzeczkę po bezpośrednim strzale Josue z rzutu wolnego. Potem wprowadzony Marc Gual dośrodkował na 4. metr, a Levent Gulen przeciął centrę w taki sposób, że futbolówka przeleciała tuż obok bramki, dzięki czemu zawodnik gospodarzy cudem uniknął gola samobójczego. Później Gil Dias spudłował po podaniu Bartosza Kapustki na środek "szesnastki".

Zawodnicy Legii próbowali objąć prowadzenie i zwyciężyć, atakowali w końcówce, ale tylko zremisowali 1:1 z ostatnim zespołem w tabeli Ekstraklasy.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1574)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.