News: Pomeczowe komentarze - Skorża reaktywacja

Pomeczowe komentarze - Skorża reaktywacja

Marcin Szymczyk

Źródło: Fakt, Przegląd Sportowy

26.08.2011 09:46

(akt. 13.12.2018 08:43)

<p>- Oglądając mecz ze Spartakiem czułem się jak podczas dobrego horroru. Przez 90 minut schudłem chyba z pięć kilogramów, a po ostatnim gwizdku byłem tak mokry, jakbym chwilę wcześniej sam zszedł z boiska. Gratulacje należą się wszystkim moim kolegom z drużyny, bo pokazali wielkie serce i zaangażowanie. Udowodniliśmy, że pieniądze nie grają i nie liczą się milionowe różnice w budżetach obu klubów. Walką i zaangażowaniem można nadrobić wszystko. Awans do fazy grupowej Ligi Europy to wspaniała wiadomość dla klubu i mieszkańców Warszawy. Czekamy na wyniki losowania kolejnej rundy i mamy nadzieję, że to będzie dla nas bardzo udana jesień - powiedział Miroslav Radović.</p>

Marcin Komorowski - Przed rewanżem w Moskwie wiele osób nas skreślało. Mówiono, że w Moskwie nie mamy w starciu z Rosjanami większych szans. Te opinie, jak się okazało, były dla nas mocno krzywdzące. Ja mocno podkreślałem, że nie składamy broni i że jeszcze wszystko jest możliwe, bo jesteśmy dopiero na półmetku rywalizacji. Po drugim golu awans się od nas oddalił, ale cały czas powtarzałem sobie, że remis 2:2 da nam dogrywkę. I udało się! Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo najbliższe kilka miesięcy da nam kolejne mecze z silnymi rywalami. Biorąc pod uwagę, że w fazie grupowej Ligi Europy zagra jeszcze Wisła Kraków, zapowiada się bardzo fajny okres dla polskiej piłki klubowej.


Antoni Bugajski (dziennikarz Przeglądu Sportowego) - Dwa lata temu Skorża znalazł się w najgorszym momencie swojej trenerskiej kariery. Jego Wisła odpadła z walki o Ligę Mistrzów z Levadią Tallinn. W tym miejscu krytykowaliśmy trenera, który zaprowadził mistrza Polski na europejskie manowce. Zresztą później stracił pracę pod Wawelem, bo w następnym sezonie okazało się, że również w polskiej lidze Wisłę leje każdy, kto sobie tego szczerze zażyczy. Skorża z dyżurnego kandydata na selekcjonera reprezentacji Polski coraz bardziej stawał się trenerem, który dużo chce, ale niewiele może - świetnie tę zależność ilustrował poprzedni sezon, kiedy Skorża pracował już w Legii i przegrał z nią aż jedenaście ligowych meczów. Jakimś cudem ocalił jednak posadę. Nie oszukujmy się - tylko dlatego, że właściciel Legii poskąpił pieniędzy na zatrudnienie następcy. Ale w tym nowym sezonie Skorża jest już innym człowiekiem. Coś w nim pękło. Nabrał dystansu do otoczenia, a przede wszystkim pewności siebie. Paradoksalnie zyskał ją dzięki takim piłkarzom jak Michał Żewłakow czy Danijel Ljuboja, choć zdawało się, że to oni będą rządzić nie tylko szatnią, ale również trenerem. Maciej Skorża pucharowymi meczami pięknie się obronił. Chciałoby się napisać: „odzyskał należne mu miejsce w hierarchii trenerów", ale to przecież zbyt patetyczne.

 

Rafał Zarzycki (felietonista Gazety Wyborczej) - Wczoraj Legia przeszła do historii. W momencie kiedy pokonuje się wyżej notowanego rywala na wyjeździe, przegrywając 0:2, to żadne analizy nie mają sensu. Takiego triumfu nie powstydziłby się żaden klub na świecie! Doprawdy trzeba być prawdziwym herosem, aby powstać z kolan w tak niesprzyjających okolicznościach. Każdy, kto brał udział w wyprawie moskiewskiej, tworzył chwałę Legii. Nie mam, niestety, miejsca, by napisać o wszystkich.  Największą przyjemność sprawił mi Maciej Rybus - według mnie Man of the Match. Zagrał genialnie i bynajmniej nie chodzi jedynie o cudowną bramkę. Ta dynamika, ta odwaga, ta zadziorność. Ten chłopak wyglądał jak Terminator, którego nie da się zatrzymać. W takiej chwili należy być uczciwym i podziękować trenerowi Urbanowi za to, że kiedyś dał mu szansę. A sam piłkarz powinien poważnie przemyśleć, czy dla takich pięknych chwil nie warto czasami wcześniej położyć się spać.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.