fot. Jan Szurek

Porażka Legii w Birmingham, trwa walka o awans

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

30.11.2023 21:00

(akt. 01.12.2023 02:56)

Legia przegrała na wyjeździe 1:2 z Aston Villą w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Jedyną bramkę w barwach "Wojskowych", na 1:1, zdobył Ernest Muci, który wykorzystał błąd Boubacara Kamary w wyprowadzeniu. Ten wynik, plus wygrana AZ Alkmaar ze Zrinjskim, oznacza, że wicemistrzowie Polski spadli na 2. miejsce i wciąż walczą o awans.
Liga Konferencji Europy - faza grupowa 2023/2024 - 5. kolejka
Aston VillaAston Villa
2 1

(1:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
30-11-2023 21:00 Birmingham
Marco Di Bello TVP SPORT, VIAPLAY
4'
20'
36'
39'
41'
41'
53'
55'
58'
68'
71'
75'
76'
79'
82'
90'
Centrum meczowe
Aston VillaLegia Warszawa
  • 25. Robin Olsen

  • 2. Matty Cash

  • 4. Ezri Konsa

  • 17. Clement Lenglet

  • 15. Alex Moreno

    79'
  • 7. John McGinn

    71'
  • 44. Boubacar Kamara

  • 6. Douglas Luiz

    90'
  • 8. Youri Tielemans

    71'
  • 24. Jhon Duran

  • 19. Moussa Diaby

    79'

Rezerwy

  • 1. Emiliano Martinez

  • 42. Filip Marschall

  • 3. Diego Carlos

  • 12. Lucas Digne

    79'
  • 14. Pau Torres

  • 16. Calum Chambers

  • 22. Nicolo Zaniolo

    79'
  • 31. Leon Bailey

    71'
  • 32. Leander Dendoncker

    90'
  • 41. Jacob Ramsey

    71'

W samolocie do Birmingham zabrakło Ramila Mustafajewa (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie dwóch łąkotek), Lindsay’a Rose’aRoberta PichaJana Ziółkowskiego (niezgłoszeni do fazy grupowej LKE; od dłuższego czasu funkcjonujący z rezerwami), Cezarego Miszty (powrót do zdrowia po kontuzji), Ihora CharatinaMakany Baku oraz Jakuba Jędrasika. Do Anglii poleciało 24 zawodników, m.in. Rafał Augustyniak (po skręceniu stawu skokowego), Steve Kapuadi (po pauzie za nadmiar żółtych kartek w Ekstraklasie) i Blaz Kramer (po problemach dyscyplinarnych z powodu odmowy gry w drugim zespole), których zabrakło w kadrze meczowej na spotkanie z Wartą Poznań.

Jak wyglądał podstawowy skład Legii na mecz z Aston Villą? Między słupkami stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan PankovArtur Jędrzejczyk i Kapuadi. Na wahadłach pojawili się Paweł Wszołek oraz Gil Dias, środek pola zajęli Bartosz Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Josue oraz Ernest Muci, przed nimi był Marc Gual.

"Wojskowi" ruszyli na gospodarzy od pierwszego gwizdka. Slisz miękko zagrał na prawą stronę, do Wszołka, ten w tempo wycofał do Josue, a Portugalczyk trafił w... Muciego. Odpowiedź Anglików była błyskawiczna i niestety fatalna w skutkach. Wszystko zaczęło się od straty Kapuadiego w środku pola, po pressingu Boubacara Kamary. Youri Tielemans podał prostopadle na wolne pole, do Moussy Diaby'ego, który pomknął prawą flanką, wbiegł w "szesnastkę", zszedł na lewą nogę i precyzyjnie uderzył w kierunku dalszego słupka.

"The Villans" bardzo łatwo tworzyli kolejne akcje. W 8. minucie świetną okazję miał Jhon Duran, lecz tym razem "Tobi" skutecznie interweniował. Warszawiacy oddali inicjatywę, rzadziej utrzymywali się przy piłce i starali się przeszkadzać rywalom w rozegraniu poprzez wysoki pressing, aczkolwiek zawodnicy Unaia Emery’ego dobrze z niego wychodzili. W końcu do Legii uśmiechnęło się szczęście, którego brakowało w ostatnich tygodniach. Kamara popełnił duży błąd przed własnym polem karnym i podał wprost pod nogi Muciego. Albańczyk przejął futbolówkę i skorzystał z prezentu, pokonując Robina Olsena technicznym uderzeniem w prawy róg bramki.

Radość z wyrównania wcale nie musiała trwać długo. Kilka minut później Jędrzejczyk zbyt lekko wycofał do Tobiasza, z czego chciał skorzystać Duran, ale nie zdołał oddać strzału i finalnie udało się oddalić zagrożenie. Z czasem gra nieco się uspokoiła. Sytuacji po obu stronach było zdecydowanie mniej, za to nie brakowało walki na boisku i mozolnej wymiany podań w środkowej strefie. Do końca pierwszej połowy nic już się nie zmieniło.

Od początku drugiej części działo się dużo. Najpierw Dias w porę zatrzymał Diaby'ego, po chwili zaatakowali legioniści i do szczęścia zabrakło im kilku centymetrów. Slisz podał na prawą stronę, do Wszołka, ten miękko dośrodkował do Diasa, który główkował w poprzeczkę. Sytuacja mogła bardzo szybko się odwrócić. Matty Cash podał do Diaby'ego, ten minął Kapuadiego i Jędrzejczyka, ale zatrzymał się na Tobiaszu, który kapitalnie wybronił jego strzał.

Gospodarze odważniej ruszyli do ataku, zepchnęli wicemistrzów Polski przed własną "szesnastkę" i w końcu dopięli swego. "Wojskowi" dali się nabrać na schematyczne rozegranie rzutu wolnego i zdezorientowani nie przypilnowali Alexa Moreno, który skutecznym uderzeniem głową sfinalizował dośrodkowanie Douglasa Luiza.

Miejscowi chcieli pójść za ciosem i wykreowali kilka kolejnych sytuacji, lecz dobrze w defensywie spisywali się warszawiacy. Z kolei ofensywa Legii zupełnie zgasła po zejściu Guala i Diasa. Z przodu nie działo się zupełnie nic. Raz nieźle uderzył wprowadzony z ławki Kramer, ale piłka minęła lewy słupek, w dodatku sędzia dopatrzył się spalonego.

Mimo kilku prób ataków, zawodnicy Kosty Runjaicia nie stworzyli żadnego zagrożenia przed bramką Olsena. W końcówce meczu Legia mogła mówić o dużym szczęściu. Leon Bailey uciekł Jędrzejczykowi spod krycia i spróbował przelobować Tobiasza, lecz piłka po jego uderzeniu odbiła się najpierw od poprzeczki, później od linii bramkowej i ostatecznie trafiła w ręce młodego golkipera.

"The Villans" nie zwalniali tempa i do końca szukali okazji na strzelenie trzeciego gola, ale wynik już się nie zmienił. Legia przegrała w Birmingham 1:2 z Aston Villą i o awans powalczy w Warszawie z AZ Alkmaar.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (925)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.