News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Frajerski remis, spokojni kibice

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.07.2012 08:24

(akt. 21.12.2018 15:24)

Piłkarze Legii zremisowali swój pierwszy mecz w sezonie z Metalurgsem w Lipawie w II rundzie kwalifikacji do Ligi Europy. Mieli przewagę, ale pozwolili rywalom na dwie kontry, które skończyły się dwoma bramkami. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Legia oddała zwycięstwo w irracjonalny sposób; Gazeta Wyborcza - Legia skuteczna od pasa w górę; Rzeczpospolita - Wyboista droga do awansu; Fakt - Awans już chyba mają w kieszeni; Sport - Wstyd na własne życzenie; Super Express - Chorzów ratuje honor.

Przegląd Sportowy - Jeśli chodzi o samą grę, nie było źle, bo stołeczny zespół dominował od pierwszej do ostatniej minuty. Grał swobodnie, stwarzał okazje do strzelenia gola, powinien wygrać dwiema-trzema bramkami. Łotysze ograniczali się do przeszkadzania i faulowania rywali. Trudno wyjaśnić, w jaki sposób zdobyli dwie bramki (oddając dwa celne strzały w całym meczu), bo stoi to w sprzeczności z racjonalnością. Wykorzystali dwa błędy legionistów, a kiedy arbiter gwizdnął po raz ostatni, piłkarze Metalurgsa otrzymali od kibiców owację na stojąco. To najlepiej świadczyło, jak dużym osiągnięciem dla nich był ten remis... Można się cieszyć z czegoś innego - zachowania warszawskich kibiców. Oni zdali egzamin. Nikt starał się tego głośno nie mówić, ale do działaczy dochodziły informacje, że w Lipawie może stać się coś złego. Na szczęście było inaczej. Fani dopingowali piłkarzy przez cały mecz, pojawiły się wprawdzie środki pirotechniczne, które na Łotwie są legalne.


Gazeta Wyborcza - Jan Urban zaskoczył wszystkich, wystawiając w pierwszym składzie Jakuba Koseckiego, który poprzedniemu trenerowi Maciejowi Skorży był niepotrzebny. 22-latek strzelił Łotyszom gola (pierwszego w Legii) i był jednym z najlepszych na boisku. U Urbana się rozwija, podobnie jak o rok młodszy Michał Kucharczyk, który poprzedni sezon miał kiepski i w większości przesiedział go na ławce lub wchodził na boisko w drugiej połowie. Wczoraj zdobył bramkę i miał asystę i chyba nie musi się martwić o miejsce w składzie w pierwszych meczach sezonu. Urban pokazuje, że potrafi wykorzystać talent wychowanków Legii, co jest jego głównym zadaniem, odkąd go zatrudniono. I co ważne - wykorzystuje tych, z którymi nie radził sobie Skorża. O ile jednak dwaj wymienieni nie są jedynymi młodymi piłkarzami z ataku, którzy przez ostatni czas błysnęli w Legii, to do tej pory ci odpowiedzialni za defensywę nie wychodzili poza zespół grający w Młodej Ekstraklasie. Wczoraj kontuzjowanego defensywnego pomocnika zastąpił 21-letni Daniel Łukasik, który może stać się pierwszym łamiącym to fatum. Nie było po nim widać tremy, nie odstawał poziomem od bardziej doświadczonych kolegów, a kilka przechwytów i pojedynków z rywalami mogło zachwycić i wydaje się, że w przyszłości bardzo się zespołowi przyda.


Rzeczpospolita - Legia dwa razy obejmowała prowadzenie i dwa razy dawała je sobie odebrać. Najpierw Michał Kucharczyk dał drużynie z Warszawy prowadzenie (dalekie podanie od bramkarza Duszana Kuciaka) i wszystko zdawało się przebiegać zgodnie z planem. Wyrównał jeszcze przed przerwą Rytis Leliuga. Drugą połowę rozpoczął gol Jakuba Koseckiego i kibice Legii znów odetchnęli, tym bardziej że czerwoną kartkę dostał zawodnik Metalurgsa Dzintars Zirnis. Grający w osłabieniu gospodarze potrafili jednak wyrównać. Inaki Astiz faulował, a karnego wykorzystał Oskars Klava.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.