Sa Pinto: Zaimponowali mi kibice Legii

- Co powiedziałem w przerwie w szatni? Nie krzyczałem, spokojnie tłumaczyłem co robiliśmy źle, co było nie tak. Przekonywałem piłkarzy do swojej wizji gry. Dokonałem dwóch zmian gdyż akurat ci zawodnicy nie pasowali do tego stylu gry jaki narzucała nam Legia. A, że dla nas każdy mecz jest teraz o życie to musiałem szybko reagować.

- Jest dla mnie zaszczytem bycie trenerem Sportingu. Mecz był wielkim widowiskiem, mimo trudnych warunków atmosferycznych, zimna i śniegu obie drużyny zagrały agresywnie ale zgodnie z duchem fair play. Za to musze podziękować Legii. Kibice Legii stworzyli wspaniałą atmosferę, przyczynili się do tego iż było to wielkie widowisko. Chciałbym aby fani Sportingu tworzyli taką atmosferę, zrobimy wszystko aby przekonać kibiców iż warto przychodzić dla naszego zespołu na stadion. Życzę sobie aby fani naszego klubu wspierali zespół od pierwszej do ostatniej minuty tak jak robili to kibice Legii.

- Nie uważam aby sędziowie nam przeszkadzali. Być może drugi gol dla Legii padł ze spalonego, ale arbiter postąpił tak a nie inaczej. Piłka to gra błędów, także tych sędziowskich. Arbitrzy mylą się w obie strony, nie uważam byśmy zostali w jakikolwiek sposób pokrzywdzeni.