Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković o sytuacji Artura Boruca

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

02.04.2022 23:19

(akt. 03.04.2022 02:47)

Trener Legii Warszawa, Aleksandar Vuković, został spytany na konferencji po meczu z Lechią Gdańsk (2:1) o sytuację Artura Boruca. Doświadczony zawodnik zaczynał rundę wiosenną jako pierwszy bramkarz, a teraz wygląda na to, że jest numerem trzy. Serbski szkoleniowiec wypowiedział się na ten temat.

– Nie licytuję się, kto jest pierwszym, drugim czy trzecim golkiperem. Broni ten, na którego się zdecyduję w danym momencie. Nie ukrywam, że troszeczkę irytuje mnie to, że cały czas muszę odpowiadać na pytania dotyczące Boruca, kiedy zespół ma serię wygranych. Kibice pytają o sytuację Artura? Posiadam lepszą pamięć niż kibice, którzy mają ją od wieczora do rana – zaczął "Vuko".

– Jeśli się nie mylę, to Artur zaczął tę rundę jako bramkarz numer jeden. A potem był mecz z Wartą Poznań… I to, że ktoś uznał tamto zachowanie z 60. minuty za poprawne (czerwona kartka – red.), to nie znaczy, że ja je za takie uznałem. I nie znaczy, że jak inny golkiper, który dostał szansę w najtrudniejszym momencie w historii klubu, dał radę, bronił dobrze, to ma stracić miejsce tylko dlatego, żeby Boruc mógł wrócić do bramki. A takie pytania padały też, gdy między słupkami był Czarek Miszta, co jest takim absurdem, że trudno się do tego odnieść – dodał Serb.

– Moment w trakcie i po meczu z Wartą okazał się jednym z najtrudniejszych w historii Legii, staliśmy przed perspektywą spadku z ligi, bo po godzinie gry straciliśmy bramkarza, był rzut karny, straciliśmy szanse na zwycięstwo lub remis. A późniejsze spotkania pokazały, że w ostatnich 30, a nawet 5 minutach można zdobyć bramkę, jeśli gra się 11 na 11. Co gorsze, była perspektywa, że Boruc zostanie zawieszony na więcej niż trzy mecze. W tamtej chwili zostaliśmy z dwoma młodymi chłopakami. Na szczęście, jeden z nich dał radę, a miał prawo nie dać – i wtedy byłaby pewnie wina Vukovicia. Wówczas nastąpiła pewna zmiana. Zaczął bronić Czarek Miszta – i robił to bardzo dobrze. W tamtym momencie pozyskaliśmy też kolejnego golkipera (Richarda Strebingera – red.), który prezentuje się bardzo dobrze w treningach. Dziś na niego postawiłem. Powiedziałem, że nie będę sadzał Artura, legendy Legii, na ławce rezerwowych, bo nie uważam, że byłoby to dobre dla niego czy dla klubu, nie byłoby to też coś wyjątkowego dla zespołu. Wtedy, gdy będzie potrzebny drużynie, a może tak być, to mam nadzieję, że nam pomoże – i wówczas będzie bronił. Dziś bronił Richard, jeśli będzie zdrowy, to znajdzie się też między słupkami w następnym meczu – zakończył trener "Wojskowych".

ZOBACZ TAKŻE:

– Zapis relacji tekstowej na żywo

Debiut Strebingera

Konferencja trenera Vukovicia

Wypowiedź szkoleniowca Lechii

Kilka słów od Łukasza Zwolińskiego

Rozmowa z Patrykiem Sokołowskim

Wideo z oprawy

Polecamy

Komentarze (120)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.