10 marca

Grano dzisiaj (10.03). Porażka z Atletico Madryt

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

10.03.2022 00:00

(akt. 09.03.2022 23:26)

Dziesiątego marca legioniści rozegrali osiem spotkań. Tego dnia przegrali z Atletico Madryt w 1/4 finału Pucharu Europy Mistrzów Klubowych.

Dokładnie 51 lat temu Legia rywalizowała z Atletico w 1/4 finału Pucharu Europy Mistrzów Klubowych. Aby dokładnie rozpracować rywali, do Madrytu wysłano Jacka Gmocha. Niedawny piłkarz, który pełnił funkcję jednego z asystentów Zientary, w Hiszpanii przebywał od 25 lutego do 2 marca. Wylosowanie Atletico rodziło dużo problemów pozasportowych. W końcu był to zespół z kraju rządzonego przez gen. Francisca Franco, uznawanego przez kraje bloku wschodniego za faszystowskiego dyktatora. W związku z tym działacze Legii obawiali się przyjęcia drużyny z kraju, który jest członkiem Układu Warszawskim. Doszło do tego, że przed pierwszym meczem mającym się odbyć w Madrycie, szefowie klubu zastanawiali się, czy do Hiszpanii polecieć w mundurach, czy w strojach cywilnych. Nie chcąc powodować niezręcznych sytuacji, ostatecznie zdecydowano się na tę drugą opcję.

Nastroje przed wylotem na Półwysep Iberyjski nie były najlepsze z powodu kontuzji Kazimierza Deyny i Bernarda Blauta, graczy wchodzących w skład najsilniejszej formacji warszawskiego zespołu. Doktor Soroczko dwoił się i troił, by na boisko w Madrycie wybiegł chociaż „Kaka” (ostatecznie się to udało), którego kontuzja była mniej poważna. Piłkarze Atletico byli gospodarzami mogącego pomieścić 70 tys. widzów stadionu Manzanares, późniejszego Estadio Vicente Calderon. Należał on wówczas do najnowocześniejszych obiektów sportowych na świecie.

Do meczu z Legią piłkarze Atletico nie przegrali na nim żadnego z 25 spotkań w europejskich pucharach. Niestety, twierdza okazała się również nie do zdobycia dla legionistów, którzy 10 marca 1971 r. przegrali 0:1. Jedyny gol padł w 22. min. Do centry wyskoczył Adelardo i strzałem głową pokonał Władysława Grotyńskiego. Legioniści rzadko pojawiali się pod bramką gospodarzy. Bez Blauta byli bezproduktywni. Słabo spisywali się zwłaszcza Robert Gadocha i Janusz Żmijewski. Z kolei po drugiej stronie boiska działo się wiele, Atletico grało jednak zbyt chaotycznie, by podwyższyć prowadzenie. Co prawda, madrytczycy trafili do siatki jeszcze raz, ale ze spalonego, gol nie został więc uznany.

Przebieg meczu dość osobliwie podsumowała przytaczana już kilka razy „Trybuna Robotnicza” (59/1971). – Piłkarze warszawskiej Legii zrealizowali swój plan niemal w stu procentach. W ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Europy Mistrzów Krajowych przegrali w Madrycie z mistrzem Hiszpanii i aktualnym liderem tabeli: Atletico w najskromniejszych rozmiarach – 0:1 – pisała śląska gazeta. Wynik lepszy niż gra! – wyraźnie dodano, co po przegranym boju brzmi cokolwiek kuriozalnie, ale oddaje ówczesne nastroje. Legioniści wcześniej potrafili odrobić skromne straty z Liege, uznano więc, że 0:1 to nie najgorsza zaliczka przed rewanżem. W drugim meczu Legia wygrała 2:1, ale nie awansowała do półfinału, ponieważ w tym czasie obowiązywała już formuła promująca bramki zdobyte na wyjeździe. 

LISTA MECZÓW LEGII ROZGRYWANYCH 10 MARCA:

Mecz

Sezon

Strzelcy

Podbeskidzie – Legia (0:1)

2011/2012

Wolski

KP Wałbrzych – Legia (2:1)

1992/1993

Śliwowski

Wisła Kraków – Legia (0:0)

1990/1991

 

Legia – Górnik Zabrze (0:0)

1989/1990

 

Legia – Odra Opole (1:1)

1973/1974

Dąbrowski

Atletico Madryt – Legia (1:0)

1970/1971

 

Legia - Ruch Chorzów (1:1)

1967/1968

Żmijewski

Marymont Warszawa – Legia (0:7)

1957

Ciupa II, Brychczy II, HlywaKempny II

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.