Jagiellonia – Legia: Walka o czwarte zwycięstwo z rzędu

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

01.10.2023 09:00

(akt. 03.10.2023 09:32)

Legia, mająca serię trzech zwycięstw z rzędu, chce pójść za ciosem, ale nie będzie to proste, gdyż zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, która jest w niezłej formie i wygrała wszystkie domowe mecze w sezonie. Spotkanie 10. kolejki PKO Ekstraklasy już w niedzielę, 1 października (godz. 20:00). Transmisja w CANAL+ 4K i CANAL+ SPORT, my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Obecny sezon wygląda bardzo dobrze w wykonaniu Legii, która zachwyca, imponuje, co dobitnie widać po wynikach i przebiegu wielu meczów. Stołeczna drużyna gra ofensywnie, z polotem i dużą energią, a nawet jeśli traci bramki, to zdobywa ich więcej, pokazuje ogromny charakter i walczy do końca, dzięki czemu odwraca losy rywalizacji, wygrywa po szalonych spektaklach, których nie brakuje w ostatnich tygodniach. Nie inaczej było w minioną środę, w Szczecinie, gdzie "Wojskowi" odnieśli pierwsze zwycięstwo od listopada 2017 roku, pokonując Pogoń 4:3. Przełamanie smakowało wyjątkowo, gdyż "Portowcy" trzy razy wychodzili na prowadzenie i od 45. minuty występowali w przewadze po niesłusznej naszym zdaniem czerwonej kartce dla Artura Jędrzejczyka. Mimo niesprzyjających okoliczności, wicemistrzowie kraju trzykrotnie wyrównali (Tomas Pekhart, Paweł Wszołek, Juergen Elitim) i wywalczyli komplet punktów po golu Steve’a Kapuadiego.

Legioniści nadrobili ligowe zaległości w dobrym stylu, w dodatku zostali liderem PKO Ekstraklasy (20 punktów; 6 zwycięstw, 2 remisy), ale teraz są na 2. miejscu z dwoma punktami straty do Śląska Wrocław, który zagrał o dwa spotkania więcej. Stołeczna ekipa jest na fali, ma serię trzech wygranych z rzędu, a korzystne wyniki po niesamowitych rollercoasterach tylko ją nakręcają. – Nasza drużyna zawsze walczy i nigdy się nie poddaje – mówił Kosta Runjaić, architekt ostatnich sukcesów "Wojskowych". Trener, pracujący przy Łazienkowskiej od ponad roku, zdołał już znacznie przyczynić się do rozwoju zespołu i klubu, zdobyć m.in. Puchar Polski, awansować do Ligi Konferencji Europy i zdjąć parę klątw, choćby poprzez wywalczenie upragnionego Superpucharu czy zwycięstwo w Szczecinie.

Warszawiacy spróbują pójść za ciosem i kontynuować dobrą passę, ale nie mają łatwego zadania, gdyż znowu zmierzą się na wyjeździe, tym razem z Jagiellonią. – Wiemy, że ta drużyna wygląda bardzo dobrze w obecnym sezonie. Zagramy na trudnym terenie – zapowiadał środkowy pomocnik Legii, Bartosz Slisz. Rywalizacje "Wojskowych" w Białymstoku mogą się kojarzyć z częstym brakiem zwycięzcy, w końcu aż 7 z 10 ostatnich takich spotkań kończyło się remisami. W minionym sezonie wyglądało to inaczej, gdyż Runjaić, stający się powoli specem od przełamań, zdołał odczarować Podlasie, gdzie jego zespół wygrał 5:2 i odniósł pierwsze zwycięstwo na stadionie "Jagi" od… 2016 roku. Wicemistrzowie Polski pokazali moc również w poprzedniej rundzie, przy Łazienkowskiej, zwyciężając aż 5:1. Stołeczna ekipa strzeliła 10 goli w dwumeczu, co może robić wrażenie i pozytywnie ją budować przed nadchodzącym wyzwaniem.

Jak może wyglądać podstawowy skład Legii na niedzielny mecz? W bramce stanie Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzą Radovan Pankov, Kapuadi i Yuri Ribeiro. Wahadła zajmą Wszołek oraz Patryk Kun. W środku pola należy się spodziewać Bartosza Slisza i Elitima. Na "dziesiątkach" zagrają Josue oraz Marc Gual, dla którego będzie to szczególne spotkanie, gdyż Hiszpan dołączał do "Wojskowych" jako król strzelców PKO Ekstraklasy w barwach Jagiellonii. Na środku ataku wystąpi Pekhart.

Zabraknie Ramila Mustafajewa (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie dwóch łąkotek), Bartosza Kapustki (rehabilitacja po operowanym wcześniej kolanie), Filipa Rejczyka (przeciążenie ścięgna Achillesa) i Jędrzejczyka, który opuści spotkania w Białymstoku i z Rakowem Częstochowa (8.10, godz. 17:30). To efekt bezpośredniej czerwonej kartki, którą obejrzał w meczu z Pogonią. Coraz bliżej powrotu do gry w "jedynce" jest Rafał Augustyniak, który wyleczył uraz mięśnia dwugłowego, a w sobotę wystąpił w III-ligowych rezerwach, tak jak Gabriel Kobylak, Jan ZiółkowskiLindsay RosePatryk SokołowskiRobert Pich oraz Jakub Jędrasik.

Steve Kapuadi

Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne wyzwanie. Legia jest w dobrej dyspozycji, co udowadnia zarówno w ekstraklasie, jak i w Lidze Konferencji Europy, nie tylko pod kątem jakości gry, ale też mentalnym. To, co zrobiła ostatnio w Szczecinie, z pewnością jest imponujące i pokazuje siłę tej drużyny, lecz my też jesteśmy mocni i chcemy to potwierdzić. Nikt nam nie broni marzyć i walczyć o swoje – mówił Adrian Siemieniec, który został trenerem Jagiellonii na początku kwietnia 2023 roku, a wcześniej trenował jej III-ligowe rezerwy.

"Jaga" pod okiem 31-latka wygląda naprawdę solidnie, zwłaszcza w Białymstoku, gdzie wygrała wszystkie pięć meczów i strzelała minimum dwa gole w każdym z nich, wliczając w to wtorkowy występ ze Śląskiem Wrocław (2:0) w 1. rundzie Pucharu Polski. Obecnie jest na 5. miejscu w tabeli, ma na koncie 16 punktów (5 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki). – Wiem, jak ważne dla kibiców są spotkania z Legią, widać to często po frekwencji na stadionie. Ta rywalizacja przyciąga dużo więcej kibiców niż każda inna. Z jednej strony to rozumiem, z drugiej nie. Uważam, że ludzie powinni chodzić na Jagiellonię z miłości do klubu, nie na wydarzenie – tłumaczył Siemieniec.

Klub z Podlasia podziałał nieco w minionym oknie transferowym. Do Jagiellonii dołączyli Jose Naranjo, Adrian Dieguez (obaj SD Ponferradina), Kristoffer Hansen (Widzew Łódź), Jarosław Kubicki (Lechia Gdańsk), a także Dominik Marczuk (Stal Rzeszów) oraz Afimico Pululu (SpVgg Greuther Fuerth), którzy mają za sobą udane tygodnie. Białystok opuścili m.in. Michał Pazdan oraz Gual. Były piłkarz Legii trafił do Wieczystej Kraków, a Hiszpan dołączył do "Wojskowych" i zdołał już pokazać próbkę umiejętności (16 meczów, 3 gole, 4 asysty, 2 asysty drugiego stopnia, 1 wywalczony rzut karny).

Warszawiacy grali z Jagiellonią 51 razy. Wygrali 22-krotnie, 18 spotkań zremisowali, 11 przegrali. Zdobyli 74 bramki, stracili 43. – Legia to drużyna, która chce dominować na boisku poprzez pressing i posiadanie piłki, nie ma znaczenia gdzie gra. Musimy być gotowi na taki scenariusz i odważnie to przyjąć. Pragniemy podejść do meczu w taki sposób, by pokazać, że my też potrafimy to zrobić. Zdajemy sobie sprawę ze skali trudności, aczkolwiek ona nas nie przeraża, tylko motywuje – dodał trener drużyny z Białegostoku.

Mecz 10. kolejki PKO Ekstraklasy, który poprowadzi Szymon Marciniak, już w niedzielę, 1 października (godz. 20:00), przy Łazienkowskiej. Transmisja w CANAL+ SPORT i CANAL+ 4K. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Jagiellonia: Alomerović – Sacek, Matysik, Dieguez, Wdowik – Marczuk, Romanczuk, Nene, Naranjo – Imaz, Pululu

Legia: Tobiasz – Pankov, Kapuadi, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Elitim, Kun – Josue, Pekhart, Gual

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (149)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.