Jurgen Celhaka
fot. Marcin Szymczyk

GKS Tychy – Legia: Obrońca trofeum wkracza do gry w Pucharze Polski

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

02.11.2023 09:00

(akt. 02.11.2023 12:06)

Legia Warszawa, która przegrała 5 z 6 ostatnich spotkań, wkracza do gry na trzecim froncie. Stołeczna drużyna rozpoczyna walkę o obronę Pucharu Polski w Tychach, gdzie zmierzy się z I-ligowym GKS-em. Mecz 1/16 finału już w czwartek, 2 listopada (godz. 21:00). Transmisja w Polsacie Sport, my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Wydawało się, że wygrana ze Zrinjskim w Mostarze będzie ważnym momentem w kontekście zażegnania kryzysu i powrotu do niezłych wyników z początku sezonu, ale Legia została szybko sprowadzona na ziemię. Wicemistrzowie Polski otrzymali gongi od Stali Mielec, która przyjechała na Łazienkowską, przetrwała trudniejsze chwile, by ostatecznie zwyciężyć 3:1 w 13. kolejce PKO Ekstraklasy. Bohaterem gości okazał się Ilja Szkurin, który trafił na 1:0 i miał asysty przy bramkach Krzysztofa Wołkowicza oraz Kokiego Hinokio. Jedynego gola w barwach "Wojskowych", którzy ponieśli czwartą ligową porażkę z rzędu, strzelił Blaz Kramer.

Warszawiacy są w złym momencie i na razie nie znaleźli recepty na to, by wygrzebać się z dołka. Od początku października przegrali aż 5 z 6 spotkań, co martwi wiele osób, które dobrze życzą Legii. Stołeczny zespół wciąż nie może odzyskać skuteczności w ofensywie, w dodatku nadal popełnia proste błędy w obronie, które przekładają się na łatwo tracone bramki i oddalają warszawiaków od ligowego celu. Na tę chwilę walka o tytuł nie układa się po myśli "Wojskowych", którzy zajmują 6. miejsce w PKO Ekstraklasie z dorobkiem 20 punktów (6 zwycięstw, 2 remisy, 4 porażki) i stratą 7 "oczek" do liderującego Śląska (jeden mecz więcej).

Jest jak jest, musimy to zaakceptować, co nie oznacza, że mamy spuścić głowę i się poddać. Mogę dokładnie powiedzieć, jak ponownie wstać. To wymaga czasu, ciężkiej pracy – mówił trener Legii, Kosta Runjaić, który od początku pobytu przy Łazienkowskiej zrobił sporo dobrego, sprawił, że drużyna zapomniała o fatalnym sezonie 2021/2022 i wskoczyła na wyższy poziom, zdobyła Superpuchar oraz Puchar Polski, a obecnie jest liderem grupy E w Lidze Konferencji Europy. – Będę walczył, zachowywał spokój, nie zmienię kierunku – opowiadał Niemiec, którego imię i nazwisko było skandowane przez kibiców po porażce ze Stalą.

Legioniści zagrali już 22 mecze w trwającym sezonie, a teraz zaczynają walkę na trzecim froncie, w rozgrywkach Pucharu Polski, do których przystępują jako obrońca trofeum. Zanim wpadli w szał radości na PGE Narodowym na początku maja br., musieli pokonać wiele wymagających przeszkód. O ile gładko wygrali po 3:0 z Wisłą Płock oraz Lechią Zielona Góra, to występy w Niecieczy (awans po dogrywce), Gdańsku (zwycięstwo po rzutach karnych) i Kaliszu (1:0 z KKS-em) przypominały męczarnie. W emocjonującym finale z Rakowem Częstochowa już od. 6. minuty rywalizowali w osłabieniu. Mimo czerwonej kartki dla Yuriego Ribeiro, "Wojskowi" ambitnie bronili własnej bramki, zaskoczyli przeciwników i dotrwali aż do serii "jedenastek", w której okazali się lepsi (6:5).

Warszawiacy postarają się o napisanie kolejnej pięknej historii w rozgrywkach PP, ale – podobnie, jak w minionym sezonie – nie będzie o to łatwo. Legia zacznie walkę o 21. Puchar Polski w Tychach, gdzie zagra w 1/16 finału z dobrze dysponowanym GKS-em, aktualnym wiceliderem I ligi, który jest po dwóch zwycięstwach z rzędu.

Jeśli chodzi o obecną edycję PP, to w każdej drużynie w trakcie meczu musi grać przynajmniej jeden młodzieżowiec, tj. piłkarz poniżej 22. roku życia. W sezonie 2023/2024 jest to zawodnik urodzony w 2002 roku lub młodszy, posiadający obywatelstwo polskie. Ten status ma m.in. podstawowy bramkarz Legii, Kacper Tobiasz, ale niewykluczone, że teraz odpocznie, a wicemistrzowie Polski spełnią kryteria poprzez wystawienie 19-letniego pomocnika, Igora Strzałka.

Jak może wyglądać skład "Wojskowych" na mecz z GKS-em? Między słupkami może stanąć Dominik Hładun. Trójosobowy blok defensywny stworzą Radovan PankovRafał Augustyniak oraz Artur Jędrzejczyk. Na wahadłach należy się spodziewać Pawła Wszołka oraz Patryka Kuna. W środku pola wystąpią Jurgen Celhaka i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrają Josue oraz Strzałek, przed nimi będzie Kramer.

Sztab szkoleniowy nie skorzysta z podstawowego stopera, czyli Ribeiro, który w maju br. został zawieszony przez Komisję Dyscyplinarną PZPN na cztery mecze w rozgrywkach PP. Na tę karę złożyła się bezpośrednia czerwona kartka w finale Pucharu Polski z Rakowem i zachowanie Portugalczyka po wspomnianym spotkaniu. W Tychach zabraknie też m.in. Lindsay’a Rose’a, Ihora Charatina, Roberta Picha, Jana Ziółkowskiego (udział w rywalizacji Legii II z Koroną Kielce) oraz Ramila Mustafajewa (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie dwóch łąkotek). Nie będzie również Filipa Rejczyka, który wraca do formy po przeciążeniu ścięgna Achillesa, a w niedzielę wystąpił w Centralnej Lidze Juniorów U-19.

Josue

GKS Tychy zakończył pierwszą część minionego sezonu na 11. miejscu w tabeli I ligi, ale mizernie zaczął rundę wiosenną, zdobywając raptem cztery "oczka" w pierwszych sześciu meczach 2023 roku (1 zwycięstwo, 1 remis, 4 porażki). Gdy uległ 2:3 Sandecji Nowy Sącz i zajmował 13. pozycję z 5-punktową przewagą nad strefą spadkową, to rozstał się z 51-letnim trenerem, Dominikiem Nowakiem, którego chwilowo zastąpił dotychczasowy asystent, Przemysław Pitry. Były piłkarz m.in. Lecha Poznań poprowadził zespół w wygranym spotkaniu z Resovią (1:0).

Na początku kwietnia br. nowym szkoleniowcem tyszan został Dariusz Banasik, który pracował w Legii przez 12 lat. Dwa razy zdobył mistrzostwo Młodej Ekstraklasy, awansował do ćwierćfinału Centralnej Ligi Juniorów, zostawił rezerwy na 1. miejscu w III lidze. Potem był trenerem Znicza Pruszków, Pogoni Siedlce, Zagłębia Sosnowiec i Radomiaka Radom, z którym przeszedł od II ligi do Ekstraklasy. Do końca minionego sezonu poprowadził GKS w 9 meczach, wywalczył 9 "oczek" (2 zwycięstwa, 3 remisy, 4 porażki) i ostatecznie uplasował się na 13. miejscu (39 punktów).

Asystentem Banasika jest Bernard Kapuściński, który spędził sporo czasu w stołecznej akademii. Był trenerem w Legii, mocno angażował się z Radosławem Kucharskim w skauting dedykowany pierwszej drużynie, monitorował oraz opiekował się wypożyczonymi zawodnikami. Prowadził warszawski Legion w lidze okręgowej, pracował w Rakowie Częstochowa, a z obecnym szkoleniowcem GKS-u współpracował już w Zniczu i przy Łazienkowskiej.

Latem doszło do dużych zmian w kadrze I-ligowca. Tychy opuścili m.in. Mateusz Czyżycki (Korona Kielce), Antonio Dominguez (RC Recreativo de Huelva), Marcin Kozina (Chojniczanka Chojnice), Maciej Mańka (Rekord Bielsko-Biała), a także Konrad Jałocha (były bramkarz Legii) i Wołkowicz, którzy dołączyli do Stali Mielec. GKS sprowadził Jakuba Bierońskiego (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Jakuba Budnickiego (Raków II Częstochowa), Marko Dijakovicia (Rapid Wiedeń II), Bartosza Śpiączkę (Wisła Płock), Norberta Wojtuszka (Górnik Zabrze) czy byłego zawodnika "Wojskowych", Marcela Błachewicza (Bruk-Bet Termalica Nieciecza).

Tyszanie wykupili Kacpra Skibickiego, który dołączył do Legii w styczniu 2019 roku, z Olimpii Grudziądz. Prawie 2 lata później zadebiutował w pierwszym zespole, zdobywając bramkę w rywalizacji z Lechem Poznań. W "jedynce" zagrał łącznie 31 razy, został mistrzem Polski (2021). W pierwszej części sezonu 2022/2023 występował jedynie w rezerwach, a na początku br. przeszedł na wypożyczenie do GKS-u, w którym pozostał na dłużej.

Pozyskano także Macieja Kikolskiego na zasadzie wypożyczenia z Legii. W 2022 roku popracował z "jedynką" na obozie w Dubaju, wystąpił w sparingu z Dynamem Kijów, załapał się do kadry na kilka gier w PKO Ekstraklasie. Potem przeszedł do II-ligowej Pogoni Siedlce (transfer czasowy), a teraz ma za sobą obiecujący start w GKS-ie. Wystąpił we wszystkich dotychczasowych spotkaniach I ligi, zachował 6 czystych kont i wiele razy świetnie interweniował. – W Siedlcach miałem utrzymaną wysoką jakość treningu bramkarskiego i zrozumiałem, czym jest gra w seniorskiej piłce. Przekonałem się, jak to jest zawalić mecz i wracać później 5 godzin autokarem, tak samo jak odczułem, jak fajnie jest czasem drużynie pomóc. Kończyłem miniony sezon w poczuciu lekkiego niedosytu, bo wymagam od siebie dużo. Zależało mi, by – będąc bogatszym o poprzedni rok – mocno zacząć w Tychach – mówił nam 19-latek. Młodzieżowiec nie zagra z "Wojskowymi" z powodu zapisu w umowie, który wyklucza jego udział w czwartkowej rywalizacji.

Od początku minionego sezonu piłkarzem GKS-u jest były zawodnik stołecznego klubu, Patryk Mikita. Napastnik zaczął przygodę w Legii w Młodej Ekstraklasie, jeszcze u trenera Banasika. Po roku trafił do "jedynki". Zdobył mistrzostwo Polski (2014), zagrał 15 razy w pierwszym zespole. Strzelił gola w debiucie z Widzewem Łódź (5:1), w którym miał też 2 asysty (jedną wywalczył również w el. Champions League ze Steauą). Potem reprezentował m.in. Chojniczankę, Radomiaka oraz Stomil Olsztyn.

Zespół Banasika zaczął sezon 2023/2024 od kompletu punktów w pierwszych czterech spotkaniach – trzech wyjazdowych (3:2 z Polonią Warszawa, 2:1 ze Stalą Rzeszów, 2:0 z Odrą Opole) i jednym domowym (1:0 z Wisłą Kraków). Później miał serię trzech meczów bez zwycięstwa, następnie przeplatał porażki z wygranymi, a obecnie jest po pokonaniu Podbeskidzia Bielsko-Biała (3:0) i Zagłębia Sosnowiec (1:0). W tzw. międzyczasie awansował do 1/16 finału Pucharu Polski po wyeliminowaniu Wisły Płock (3:1).

Tyszanie są w dobrej formie, o czym świadczy 2. miejsce w I lidze (25 "oczek"; 8 zwycięstw, 1 remis, 4 porażki) i raptem 2-punktowa strata do liderującej Odry Opole. Przed nimi walka o 1/8 finału PP z "Wojskowymi". – Na co dzień mieszkam w Warszawie, pracowałem 12 lat w Legii, przeżyłem bardzo dużo wspaniałych chwil i to dla mnie niezwykle ważny mecz, lecz myślę, że trzeba podejść do niego tak, jak do każdego innego. Mam nadzieję, że wreszcie wypełnimy stadion w całości i będzie to piłkarskie święto – opowiadał trener GKS-u.

Obecny I-ligowiec zagrał 2 mecze z Legią w Pucharze Polski i poniósł 2 porażki. W 1977 roku "Wojskowi" wygrali u siebie 2:1 w ćwierćfinale rozgrywek (2 gole Tadeusza Nowaka), a 5 lat później zwyciężyli w Tychach aż 4:0 (2 bramki Krzysztofa Adamczyka, trafienia Janusza Turowskiego i Henryka Miłoszewicza) w 1/16 finału.

Nadchodzący mecz 1/16 finału Pucharu Polski, który poprowadzi Jarosław Przybył, już w czwartek, 2 listopada (godz. 21:00), w Tychach. Transmisja w Polsacie Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami. – W Radomiaku, czyli poprzednim klubie, w którym pracowałem, wygrałem z Legią 3:0 i 3:1. Na pewno nie przestraszymy się tej drużyny. Musimy wykorzystać atut własnego boiska i kibiców. Zagramy odważnie, wysoko, ale spotkanie będzie miało swoje fazy, pojawi się też praca w defensywie – tłumaczył Banasik.

Przypuszczalne składy:

GKS: Kostrzewski – Machowski, Tecław, Nedić, Budnicki, Błachewicz – Rumin, Wojtuszek, Żytek, Niewiarowski – Śpiączka

Legia: Hładun – Pankov, Augustyniak, Jędrzejczyk – Wszołek, Celhaka, Elitim, Kun – Josue, Kramer, Strzałek

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (73)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.