Grano dzisiaj, czyli mecze Legii z 23 kwietnia – 2 gole w 60 sekund

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

23.04.2021 07:00

(akt. 23.04.2021 00:11)

Dwudziestego trzeciego kwietnia legioniści grali 10-krotnie. Tego dnia drużyna z Łazienkowskiej pięć razy zremisowała.

Ostatnim raz Legia grała 23 kwietnia w sezonie 2010/2011. Legioniści przegrali 1:2Lechią Gdańsk, w lidze. W 7. minucie warszawiacy cieszyli się z gola samobójczego Krzysztofa Bąka. Ale później rywale zdołali zdobyć dwie bramki i wygrać przed własną publicznością. Fotoreportaże są dostępne w tym miejscu. Dla piłkarzy Macieja Skorży była to 11. porażka w ekstraklasie.

Trzy gole

Jedenaście lat temu Legia pewnie wygrała z Piastem Gliwice3:0 w ekstraklasie. Gole dla warszawskiego klubu strzelili Marcin MięcielMaciej Iwański i Bartłomiej Grzelak. Warto dodać, że od 37. minuty goście grali w osłabieniu - czerwoną kartkę otrzymał bramkarz Maciej Nalepa. Zdjęcia można obejrzeć tutaj. - Czy po czerwonej kartce, mecz był dla nas łatwiejszy? Obraz gry trochę się zmienił, bo po szybko strzelonej bramce chyba za bardzo odpuściliśmy i się cofnęliśmy. W założeniach mieliśmy grać wysokim pressingiem a to Piast przejął inicjatywę - powiedział po meczu Maciej Rybus.

2 bramki w 60 sekund

W ćwierćfinale krajowego pucharu, w rozgrywkach 1972/73, legioniści trafili na II-ligowego Zawiszę Bydgoszcz, z którym zmierzyli się zaledwie 3 dni po spotkaniu z Lublinianką Lublin. Najpierw w Bydgoszczy – w Wielki Piątek 21 kwietnia – wygrali 1:0 po golu Kazimierza Deyny. Po 2 (!) dniach na Stadionie WP w rewanżu byli osłabieni. Brakowało kontuzjowanego Stefana Białasa, którego zastąpił Wiesław Pacocha. Mimo to w odstępie 60 sekund dwie bramki zdobył Jan Pieszko, dzięki czemu "Wojskowi" zwyciężyli 2:0 i awansowali do półfinału. W tamtym sezonie klub z Łazienkowskiej pokonał w finale Polonię Bytom, po rzutach karnych.

Półfinał

Półfinałowy dwumecz z Unią Tarnów w sezonie 1968/69 nie miał aż takiego ładunku emocji, ale nie był ich pozbawiony. Minęły 52 lata od wygranej "Wojskowych" na wyjeździe, w pierwszym spotkaniu (1:0). Zdawało się, że sprawa awansu jest przesądzona. Nic bardziej mylnego. 14 maja w stolicy 10 tys. widzów na Stadionie Wojska Polskiego z niedowierzaniem patrzyło, jak dużo wysiłku musieli włożyć ich pupile, by pokonać okupującą środek II-ligowej tabeli Unię Tarnów. Grająca bez Kazimierza Deyny Legia w 35. minucie przegrywała 0:1. Drugoligowcy tym samym odrobili straty z pierwszego spotkania. Zniecierpliwieni kibice zaczęli skandować nazwisko Deyny. Trener Jaroslav Vejvoda ugiął się i w drugiej połowie wprowadził swojego asa do gry. To odmieniło losy meczu. „Kaka” strzelił gole w 65. i 80. min, a Legia awansowała do finału, w którym jednak przegrała 0:2 z Górnikiem Zabrze.

50-lecie

Jesienią 1966 roku trwały obchody 50-lecia Legii. Z tej okazji ukazała się jedna z najważniejszych ksiąg sportowych w historii polskiego sportu: „Legia 1916–1966: historia, wspomnienia, fakty” (Warszawa 1966). Rozmach, z jakim udokumentowano dzieje klubu, przeszedł najśmielsze oczekiwania, tom ma ponad 1100 stron. Motorem napędowym stworzenia tego dzieła był wiceprezes klubu ds. organizacyjnych płk Edward Potorejko. W zdobyciu archiwalnych zdjęć bardzo pomógł mu ówczesny prezes WKS Gwardia Warszawa gen. Idzi Bryniarski. Równo 54 lata temu "Wojskowi" bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. Wiosną, szczególnie w drugiej części rundy, stołeczna ekipa imponowała skutecznością. W 13 meczach zdobyła 26 bramek, najwięcej spośród ligowych drużyn. - Legia miała kilka spotkań doskonałych, podczas których mieliśmy okazję obserwować futbol naprawdę najwyższej marki – szybki, pomysłowy, dobry technicznie. Dzięki tej metamorfozie zespół wojskowych uplasował się na wysokim, czwartym miejscu w tabeli. Wielka szkoda, że przyszła ona tak późno. Gdyby forma zawitała wcześniej, to kto wie czy Górnik cieszyłby się po raz ósmy tytułem mistrzowskim – pisano w „Trybunie Ludu” (24.06.1967).

Debiut Żmijewskiego

W spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz (2:2), kibice byli świadkami debiutu 18-letniego Janusza Żmijewskiego, który odegrał w historii klubu niebagatelną rolę. Zyskał status gwiazdy Legii i reprezentacji Polski. Spotkanie miało miejsce 23 kwietnia 1961 roku, czyli 60 lat temu. W tamtym sezonie warszawiacy zajęli trzecie miejsce w lidze. Legia nie odnosiła sukcesów drużynowych, ale zdarzały się sukcesy indywidualne jej zawodników. „La Gazzetta dello Sport” doceniła Edmunda Zientarę, umieszczając go na 11. miejscu wśród najlepszych pomocników na świecie. Z graczy polskich drużyn znalazło się tam miejsce jeszcze dla jednego zawodnika – Romana LentneraGórnika Zabrze.

Mecz

Sezon

Strzelcy

Lechia Gdańsk – Legia Warszawa (2:1)

2010/2011

Bąk (sam.)

Legia Warszawa - Piast Gliwice (3:0)

2009/2010

MięcielIwańskiGrzelak

Legia Warszawa - Górnik Łęczna (1:1)

2004/2005

Kaczorowski

Pogoń Szczecin – Legia Warszawa (0:0)

1993/1994

 

Legia Warszawa - Ruch Chorzów (4:1)

1979/1980

MiłoszewiczOkoński II, Majewski

Legia Warszawa – Zawisza Bydgoszcz (2:0)

1972/1973

Pieszko II

Unia Tarnów – Legia Warszawa (0:1)

1968/1969

Korzeniowski

Zagłębie Sosnowiec – Legia Warszawa (0:0)

1966/1967

 

Zawisza Bydgoszcz – Legia Warszawa (2:2)

1961

Nowak II

Unia Chorzów – Legia Warszawa (1:1)

1950

Świcarz

Legia w 2020 roku

1/20 Pierwszym sparingowym rywalem Legii w 2020 roku było FC Botosani. Drużyna Aleksandara Vukovicia wygrała 2:1. Kto strzelił gole?

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.