Paweł Wszołek
fot. Marcin Szymczyk

KKS Kalisz – Legia Warszawa: Walka o finał Pucharu Polski

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

04.04.2023 09:00

(akt. 04.04.2023 16:16)

Legia, wicelider PKO Ekstraklasy, wraca do gry w Pucharze Polski i znowu spróbuje się zbliżyć do trofeum, na które czeka od 2018 roku. Warszawiacy zmierzą się na wyjeździe z czarnym koniem rozgrywek, czyli II-ligowym KKS-em Kalisz. Mecz 1/2 finału już we wtorek, 4 kwietnia (godz. 20:30). Transmisja w Super Polsacie i Polsacie Sport, my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Legia kapitalnie weszła w decydującą, niezwykle istotną część sezonu, do której sumiennie przygotowywała się w trakcie przerwy na mecze reprezentacji. Solidna praca przyniosła błyskawiczne efekty, gdyż stołeczna drużyna wygrała u siebie 3:1 z liderującym Rakowem Częstochowa w hicie 26. kolejki ligowej po golach Tomasa Pekharta, Rafała Augustyniaka i Pawła Wszołka. Ten wynik sprawił, że walka o mistrzostwo Polski wciąż trwa, gdyż "Wojskowi", zajmujący 2. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy (55 "oczek"; 16 zwycięstw, 7 remisów, 3 porażki), zmniejszyli stratę do czerwono-niebieskich do 6 punktów (SPOSTRZEŻENIA).

Musimy się zregenerować i skupić na kolejnym, nawet jeszcze ważniejszym meczu, typu "wszystko albo nic" – mówił tuż po ograniu Rakowa, trener Legii, Kosta Runjaić, mając na myśli półfinał Pucharu Polski z II-ligowym KKS-em Kalisz, który w poprzednich rundach wyeliminował m.in. trzy kluby z ekstraklasy.

Warszawiacy rozpoczęli obecne rozgrywki PP od wygranej z I-ligowym Bruk-Betem Termaliką Nieciecza (3:2; po dogrywce), potem pokonali Wisłę Płock (3:0), ograli Lechię Gdańsk (po karnych) i zwyciężyli III-ligową Lechię Zielona Góra (3:0). Wszystkie cztery mecze odbyły się – z perspektywy "Wojskowych" – na wyjazdach. Nie inaczej będzie teraz. Stołeczny zespół powalczy o finał w Kaliszu, czyli mieście, z którym trener Runjaić nie ma najlepszych wspomnień. Półtora roku temu Pogoń Szczecin, prowadzona wówczas przez Niemca, przegrała 1:2 z KKS-em i pożegnała się z Pucharem Polski na 1/32 finału. – Mam otwartą ranę do zagojenia – tłumaczył 51-latek.

Szkoleniowiec Legii chciałby w końcu zagrać w finale krajowego pucharu. W całej karierze, nie licząc obecnego sezonu, tylko raz dotarł do półfinałów – dziewięć lat temu, będąc jeszcze trenerem 1. FC Kaiserslautern, ale na tym etapie trafił na Bayern Monachium i skończyło się na 1:5. Nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika. – Spotkanie z KKS-em ponownie będzie bardzo trudne. Przygotujemy zespół, oczekujemy dobrej gry. Jesteśmy faworytem, choć II-ligowiec nie ma nic do stracenia. Bardzo zależy nam na awansie do finału PP. Jeśli to osiągniemy, to prawdopodobnie znowu zmierzymy się z Rakowem – opowiadał Runjaić.

Drużyna z Łazienkowskiej czeka na zdobycie Pucharu Polski od 2018 roku. Od tamtej pory dwukrotnie kończyła przygodę na ćwierćfinale i półfinale. W minionym sezonie wyeliminowała Wigry Suwałki (3:1), Świt Skolwin (1:0), Motor Lublin (2:1) i Górnika Łęczna (2:0), a w 1/2 finału zatrzymała się na Rakowie Częstochowa (0:1), późniejszym triumfatorze. – Jesteśmy rozpędzeni po sobotnim występie, ale nie możemy zgubić koncentracji. Po bardzo ważnym meczu z Rakowem, przed nami równie trudne spotkanie. Jedziemy do Kalisza z jasnym planem. Chcemy zdominować przeciwnika i jak najszybciej rozstrzygnąć wynik rywalizacji – mówił środkowy pomocnik Legii, Patryk Sokołowski.

Jeśli chodzi o obecną edycję PP, to na boisku (w każdej drużynie) musi przebywać przynajmniej jeden młodzieżowiec, tj. poniżej 22. roku życia – w sezonie 2022/23 są to piłkarze urodzeni w roku 2001 i młodsi, posiadający obywatelstwo polskie. To korekta względem poprzednich rozgrywek, w których zespoły miały obowiązek wystawiać minimum dwóch takich zawodników. Ten przepis to nie problem dla Legii, która w ostatnich miesiącach regularnie korzysta z Kacpra TobiaszaMaika Nawrockiego czy Macieja Rosołka, zaczyna też dawać szanse Igorowi Strzałkowi, w poprzednich rundach Pucharu Polski (jesienią) stawiała między słupkami na Cezarego Misztę.

We wtorek nie wystąpi Nawrocki, który pauzuje za dwie żółte kartki. Zabraknie także Blaza Kramera. Słoweniec pracuje indywidualnie po urazie przywodziciela. W podstawowym składzie Legii dojdzie zapewne do przemeblowania względem ostatnich meczów. Szanse gry mogą otrzymać Lindsay Rose, Sokołowski, Strzałek czy Carlitos. Możliwe, że w bramce zobaczymy Misztę.

Mecz z KKS-em będzie bardzo ważny. Inne warunki, inna atmosfera, święto w Kaliszu. Drużyna, która awansowała do półfinału Pucharu Polski, grając w II lidze, w 3. klasie rozgrywkowej, zasługuje na szacunek. Jeśli zaprezentujemy ten poziom, co z Rakowem, to nie będzie problemu – wyjaśniał Mladenović.

Josue Pesqueira

KKS to czarny koń aktualnej edycji PP. Wyeliminował Wigry Suwałki (4:0), Widzew Łódź (po karnych), Olimpię Elbląg (2:0), Górnika Zabrze (po karnych) i Śląsk Wrocław (3:0). – My już sporo osiągnęliśmy. Awans do półfinału to ogromny sukces, historyczny rezultat. Jesteśmy ambitni, mamy marzenia i chcemy powalczyć o finał na Narodowym, nawet z tak klasowym zespołem, jakim jest niewątpliwie Legia. Cieszymy się, że taki klub przyjedzie do Kalisza. Po raz kolejny będziemy chcieli pokazać dobrą, ofensywną piłkę i postaramy się wygrać – mówił trener II-ligowca, Bartosz Tarachulski.

Piłkarze klubu z Kalisza z powodzeniem walczą też na drugim froncie. Zajmują 4. miejsce (baraże o awans na zaplecze PKO Ekstraklasy) w II lidze, mają na koncie 43 punkty (12 zwycięstw, 7 remisów, 5 porażek) i raptem 2 "oczka" straty do lidera, Polonii Warszawa. W ostatni piątek zremisowali u siebie 2:2 ze Stomilem Olsztyn.

Barwy KKS-u reprezentują m.in. Bartosz Gęsior, Mateusz Wysokiński i Nikodem Zawistowski, którzy w przeszłości występowali w Legii. Pierwszy z wymienionych grał w III-ligowych rezerwach, a pozostała dwójka rywalizowała w młodzieżowych drużynach.

Dużo rozmawiam z Nikodemem, który grał w Legii dłużej ode mnie. Jeśli się nie mylę, to sięgnął z "Wojskowymi" po mistrzostwo Polski juniorów. Często dyskutujemy o przeszłości, nawet nie z powodu wtorkowego spotkania, ale ogólnie. Sprawdzamy np. gdzie występują poszczególni koledzy, z którymi występowaliśmy przy Łazienkowskiej. Dla naszej dwójki, pochodzącej z Warszawy, to szczególny mecz, na pewno będziemy bardziej nakręceni. Pojawi się dodatkowa motywacja, również z tego względu, że rywalizację z trybun obejrzy mnóstwo znajomych ze stolicy, z Kalisza – zapowiadał Wysokiński.

Legia i KKS zmierzą się ze sobą pierwszy raz w historii. Wejściówki rozeszły się w kilka godzin, na trybunach pojawi się nieco ponad 8 tys. widzów. – W Kaliszu szykuje się prawdziwe, piłkarskie święto, czuć atmosferę. Już pierwszego dnia, gdy ruszyła sprzedaż normalnych biletów, bez karnetowiczów, kolejki były niesamowite, czegoś takiego jeszcze tam nie widziałem. Całe miasto żyje tym meczem. Nasz zespół to mieszanka młodości z doświadczeniem. Cieszymy się, że mamy szansę zagrać w takim spotkaniu, dla nas to też miłe wydarzenie. (…) Walczymy o marzenia. Każdy chciałby wystąpić na Narodowym. Szykuje się pojedynek Dawida z Goliatem, postaramy się o niespodziankę, zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zwyciężyć, lecz będzie o to niełatwo, bo rywal jest rozpędzony – dodał Wysokiński.

Musimy podejść do tego meczu tak, jak z Lechią Zielona Góra. Jesteśmy pewni siebie, ale szanujemy przeciwnika. Znamy wyniki KKS-u w Pucharze Polski. To półfinał rozgrywek, żadna drużyna nie wchodzi na ten szczebel przez przypadek. Mamy doświadczenie w takich spotkaniach. We wtorek chcemy wygrać i awansować – mówił Sokołowski.

Betcris przygotował też zakład specjalny na to spotkanie. Po kursie 2.90 można typować, że Legia wygra ten mecz 2 lub 3 bramkami. 
 Zakład znajduje się w zakładce Boost Dnia 

Stołeczny zespół jest faworytem, wątpliwości w tej kwestii nie mają również bukmacherzy z betcris. Kurs na wygraną "Wojskowych" wynosi 1.42, remis to mnożnik 4.80, a zwycięstwo KKS-u – 7.20. Mecz, który poprowadzi Jarosław Przybył, odbędzie się we wtorek, 4 kwietnia (godz. 20:30). Transmisja w Polsacie Sport i Super Polsacie. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (111)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.