Ernest Muci

Piast Gliwice – Legia Warszawa: Spotkanie z Vukoviciem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

19.02.2023 08:45

(akt. 19.02.2023 12:51)

Legia udanie weszła w drugą rundę (dwa zwycięstwa, remis) i znowu będzie chciała potwierdzić dobrą dyspozycję. Tym razem na wyjeździe, z Piastem Gliwice, czyli rywalem, który jej nie leży, a od końca października ub.r. jest prowadzony przez byłego trenera i piłkarza "Wojskowych", Aleksandara Vukovicia. Spotkanie 21. kolejki PKO Ekstraklasy już w niedzielę, 19 lutego (godz. 17:30). Transmisja w CANAL+ 4K i CANAL+ PREMIUM, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Dwa zwycięstwa i remis. Legia ma za sobą niezły początek rundy wiosennej, aczkolwiek po ostatnim występie może czuć niedosyt, tym bardziej, że stanęła przed szansą zmniejszenia dystansu do Rakowa Częstochowa (lider) do 5 punktów (aktualnie 10 "oczek" straty, czerwono-niebiescy mają na koncie o jeden mecz więcej). Warunkiem była jednak wygrana z Cracovią, która po strzeleniu gola cofnęła się całą drużyną na własną połowę, z czym warszawiacy w pierwszej połowie meczu mieli problemy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2, a bramki w barwach "Wojskowych", obie dające wyrównanie, zdobyli Maik Nawrocki i Tomas Pekhart. W 54. minucie, przy stanie 0:1, do siatki mógł też trafić Josue, ale nie wykorzystał rzutu karnego, z jego strzałem uporał się Karol Niemczycki (SPOSTRZEŻENIA).

Jeśli chodzi o nasz mecz z Cracovią, to moje najważniejsze spostrzeżenie jest takie, że we wszystkich statystykach byliśmy przekonujący, oprócz wyniku końcowego zaprezentowaliśmy się naprawdę solidnie. Jeżeli znowu powtórzymy te liczby, to w niedzielę też będziemy mieli spore szanse, by wygrać. Drużyna potwierdza mentalność zwycięzców. Nie był to pierwszy raz w tym sezonie, kiedy potrafiliśmy odwrócić niekorzystny rezultat na naszą korzyść, zdobyć komplet punktów lub zremisować. Jestem przekonany, że w najbliższym spotkaniu będziemy walczyli, grali z zaangażowaniem. Postaramy się wygrać, gdyż to minimum, którego należy się od nas spodziewać – opowiadał na piątkowej konferencji prasowej trener Legii, Kosta Runjaić.

Legioniści każdy z wiosennych meczów wybiegali i w każdym mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki. Zawodnicy Runjaicia muszą wystrzegać się błędów jakie popełniali zarówno w spotkaniach z Koroną Kielce jak i Cracovią. Grając w ustawieniu z trójką defensorów wszyscy grają dość ofensywnie, podchodzą wysoko i chwilowy brak koncentracji i w konsekwencji błąd powoduje, że korekty w ustawieniu są nie do zrobienia, a rywale dostają od "Wojskowych" prezenty. W pierwszym spotkaniu w rolę Mikołaja wcielili się Nawrocki i Rafał Augustyniak, zaś w drugim Filip Mladenović. To największa bolączka Legii w minionych kolejkach, ale gra zespołu może się podobać, a nawet nieco imponować. 

Przed Legią, wiceliderem PKO Ekstraklasy (39 punktów; 11 zwycięstw, 6 remisów, 3 porażki), nie lada wyzwanie, czyli wyjazdowa rywalizacja z niewygodnym przeciwnikiem, Piastem Gliwice, który wygrał aż 6 z 10 ostatnich meczów z "Wojskowymi". Od 2017 roku niebiesko-czerwonych prowadził Waldemar Fornalik, który w październiku ub.r. został zwolniony, a niedawno przeniósł się do Zagłębia Lubin. Jego miejsce zajął… Aleksandar Vuković, były piłkarz i trener stołecznej drużyny, którą dwa razy obejmował na chwilę. Przy trzecim podejściu przepracował 538 dni, zdobył z zespołem mistrzostwo Polski, ale później został zwolniony. Po roku sprowadzono go awaryjnie, by ratować sezon 2021/2022 w największym kryzysie od dekad. Przychodząc wówczas na Łazienkowską miał wiele do stracenia i niewiele do zyskania, ale jak sam określił jego dom płonął i nie mógł stać z założonymi rękami. Misję zakończył sukcesem, utrzymał Legię w ekstraklasie, co często nie jest doceniane, a dokonał rzeczy naprawdę trudnej, w tamtym okresie nie każdemu ta sztuka by się udała. Teraz czeka go pierwsze spotkanie z "Wojskowymi" w roli szkoleniowca.

Tym razem warszawiacy przygotowywali się do meczu nie w LTC, ale na bocznym boisku przy Łazienkowskiej. To efekt dzielenia muraw z zawodnikami Szachtara, którzy ćwiczą na podgrzewanej płycie w Książenicach, a w czwartek wygrali na stadionie Legii ze Stade Rennais (2:1) w pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy. W środę, czyli od startu operacji "Piast", zajęcia wznowił Carlitos, który błyskawicznie regeneruje się po operacji ręki (złamanie). Sztab szkoleniowy nie będzie jednak ryzykował i w niedzielę nie skorzysta z Hiszpana, dając mu jeszcze kilka dni, by ten był w pełni gotowy na kolejną rywalizację, z Widzewem Łódź. W składzie zabraknie także Blaza Kramera (problemy z przywodzicielem) i Lindsay'a Rose'a (kłopoty z kolanem), którzy wracają do zdrowia, są w trakcie rehabilitacji.

Jak powinien wyglądać wyjściowy skład "Wojskowych" na spotkanie z Piastem? W bramce stanie tradycyjnie Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzą Nawrocki, Artur Jędrzejczyk oraz Yuri Ribeiro. Na wahadłach zagrają Paweł Wszołek i Mladenović. W środku pola należy się spodziewać Bartosza Slisza, Josue oraz Bartosza Kapustki. W ataku pojawią się Maciej Rosołek i Ernest Muci, choć niewykluczone, że za któregoś z nich wskoczy Pekhart. – Jego dyspozycja poprawia się z dnia na dzień. Poprzedni mecz był najlepszym dowodem, potwierdził ile wnosi do naszej drużyny, ile może nam pomóc, jego wartość będzie rosła z czasem. Dzięki doświadczeniu, nie potrzebuje dużo czasu, by zgrać się z resztą zespołu. Ostatnio, wchodząc z ławki, strzelił wspaniałego gola, jak łowca bramek. Wiadomo, że do szczytowej formy jeszcze mu troszkę brakuje, ale z każdym treningiem będzie lepiej. Jest rozważana opcja, by w niedzielę wystąpił od początku – tłumaczył Runjaić.

Zimowe przygotowania Piasta oparły się m.in. na 5 sparingach. Niebiesko-czerwoni wygrali 3 razy (po 1:0 z Ferencvarosi TC oraz Śląskiem Wrocław, 8:0 z Karkonoszami Jelenia Góra), bezbramkowo zremisowali z FC Lugano i przegrali 0:1 z 1.FC Heidenheim. Strzelili 10 goli, stracili raptem 1. Rundę wiosenną zaczęli od remisu z Jagiellonią Białystok (1:1), porażki z Rakowem Częstochowa (0:1) i ogrania Zagłębia Lubin (2:0). Pokonanie "Miedziowych" sprawiło, że klub z Gliwic wydostał się ze strefy spadkowej i zajmuje miejsce tuż nad nią (15.), ma na koncie 20 punktów w 20 meczach (5 wygranych, 5 remisów, 10 porażek).

Legia to zespół z większym potencjałem niż Zagłębie. Na klub z Warszawy też trzeba mieć plan, tak jak na każdego rywala, nieco zmodyfikować pewne elementy. Plan mamy, spróbujemy go zrealizować, czynimy również spore starania, by zostawić go dla siebie, bo myślę, że na tym to polega. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej. W niedzielę zobaczymy, czy będziemy w stanie skutecznie zagrać w taki sposób, jak z lubinianami. To dla nas wyzwanie, próba potwierdzenia tego, gdzie jesteśmy – komentował Vuković.

Piast bardzo ładnie wszedł w rok 2023, zagrał porządnie we wszystkich trzech ostatnich kolejkach. Moim zdaniem, w meczu z Rakowem zasłużył przynajmniej na punkt. Trudno strzelić gola gliwiczanom pod kierownictwem "Vuko", ich defensywa dobrze się sprawuje. W ataku też są bardzo groźni, grają kompaktowo, ze skupieniem. Wykazują chęci do walki. Będzie to dla nas spore wyzwanie – wyjaśniał Runjaić. Niemiec został także spytany o to, jak radzi sobie z sytuacją, w której musi zmierzyć się z Vukoviciem, dla którego będzie to spotkanie z kategorii specjalnych. – Dla dziennikarzy to bardzo ciekawy i atrakcyjny temat, ale dla mnie nie ma on znaczenia – dodał obecny szkoleniowiec "Wojskowych".

Spędziłem w Legii pół życia, więc skłamałbym, gdybym powiedział, że to mecz jak każdy inny, ale wciąż ma wagę trzech punktów, co jest najważniejsze. Chodzi o to, byśmy powalczyli o komplet "oczek". (…) Wiem, że w ostatnim czasie Piast to raczej niewdzięczny rywal dla "Wojskowych", trochę to pamiętam, gdyż sam uczestniczyłem w tych rywalizacjach. Oczywiście, to fakt, w pewnym sensie tradycja, która nie ma jednak większego znaczenia przed niedzielą. Z drugiej strony, to mecz klubu walczącego o najwyższą pozycję w lidze i ekipy, która jest w tej chwili w zupełnie innej sytuacji. Uważam, że to różnica, inna kwestia niż w przeszłości, przy spotkaniach obu zespołów – mówił "Vuko".

W tym oknie Piast sprowadził dwóch napastników, czyli Szczepana Muchę (Rekord Bielsko-Biała) i Alexa Sobczyka (Doxa Katokopias). Poza tym, wysłał na półroczne wypożyczenia dwóch innych snajperów. Chodzi o Alberto Torila (Real Murcia) oraz Rauno Sappinena (Stal Mielec; opcja transferu definitywnego). Ten pierwszy był bohaterem "Piastunek" w meczu z Legią, w ostatnim spotkaniu jakie w roli trenera prowadził Czesław Michniewicz. Gliwiczanie rozstali się z Wojciechem Kamińskim (Odra Opole). Z kolei Jakub Szmatuła, dotychczasowy bramkarz, zakończył karierę piłkarską i dołączył do sztabu szkoleniowego niebiesko-czerwonych.

"Wojskowi" rywalizowali z Piastem 31 razy. Zwyciężyli 16-krotnie, 7 meczów zremisowali, a 8 przegrali. Zdobyli 52 bramki, stracili 32. Jak będzie teraz? Tego dowiemy się wieczorem. – O Legii, którą prowadziłem niedawno, wiem bardzo dużo, natomiast wiedza czy same założenia a wydarzenia boiskowe, to zupełnie odmienne kwestie. Wszystko jest w głowach, nogach zawodników, zarówno jednej, jak i drugiej drużyny. To oni, a nie wiedza trenerów, decydują o tym, co dzieje się na murawie. (…) Nadzieja i szansa dla nas, mimo wszystko, to występ na naszym stadionie, choć zdaję sobie sprawę, że w tym sezonie nie zdobyliśmy dużo punktów w Gliwicach. Jednak dalej uważam, że to nasz atut, co powinniśmy wykorzystać – powiedział "Vuko".

Większość piłkarzy Legii darzę szacunkiem i sentymentem, co myślę, że jest obustronne. Taką relację zdobywam ogólnie, pracując z ludźmi, więc wiem, że wzajemny respekt ma miejsce w większości, lecz nie będzie miał na boisku dużego znaczenia. Każdy będzie grał dla swojej drużyny. Takiego podejścia oczekuję od Piasta i przeciwnika. Czy przed tym meczem miałem kontakt z osobami ze stołecznego klubu? Pewien zawodnik wysłał wideo z groźbami, oczywiście w formie żartu, ale zobaczymy, jak to będzie na murawie. Może po spotkaniu powiem o kogo chodzi – mówił Vuković.

Zdaniem bukmacherów z betcris, nieco większe szanse na zdobycie trzech punktów mają "Wojskowi". Kurs na wygraną Legii wynosi 2.54, remis to mnożnik 3.10, a zwycięstwo Piasta – 3.00. Spotkanie, które poprowadzi Damian Sylwestrzak, odbędzie się w niedzielę, 19 lutego (godz. 17:30). Transmisja w CANAL+ 4K i CANAL+ PREMIUM. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Piast: Plach – Pyrka, Mosór, Czerwiński, Katranis – Dziczek, Chrapek, Tomasiewicz – Ameyaw, Wilczek, Kądzior

Legia: Tobiasz – Nawrocki, Jędrzejczyk, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Josue, Kapustka, Mladenović – Rosołek, Muci/Pekhart

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (113)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.