fot. Marcin Szymczyk

Austria zdobyła Warszawę

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

10.08.2023 17:30

(akt. 11.08.2023 13:23)

Legia przegrała u siebie 1:2 z Austrią Wiedeń w pierwszym meczu 3. rundy el. Ligi Konferencji Europy i oddaliła się od awansu. Dwie bramki w barwach "Fiołków" zdobył Muharem Huskovic, a wynik spotkania ustalił Ernest Muci, który skutecznie główkował po dośrodkowaniu Makany Baku. Dla "Wojskowych" to pierwsza, domowa porażka od… 18 kwietnia 2022 roku. Rewanż już za tydzień, 17 sierpnia (godz. 19:00), na stadionie rywala.
Liga Konferencji - eliminacje 2023/2024 - III runda
Legia WarszawaLegia Warszawa
1 2

(0:1)

Austria WiedeńAustria Wiedeń
10-08-2023 19:00 Warszawa
Pierre Gaillouste TVP Sport
6'
11'
21'
37'
38'
46'
56'
60'
67'
73'
87'
89'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaAustria Wiedeń
  • 1. Christian Fruechtl

  • 24. Tin Plavotić

    6'
  • 3. Lucas Galvao

  • 66. Marvin Martins

  • 26. Reinhold Ranftl

  • 23. Matthias Braunoeder

  • 8. James Holland

  • 19. Marvin Potzmann

    46'
  • 17. Andreas Gruber

    67'
  • 9. Muharem Huskovic

    67'
  • 36. Dominik Fitz

    89'

Rezerwy

  • 13. Lukas Wedl

  • 99. Mirko Kos

  • 11. Manuel Polster

    46'
  • 21. Hakim Guenouche

    89'
  • 27. Romeo Vucić

  • 30. Manfred Fischer

    67'
  • 33. Alexander Schmidt

  • 40. Matteo Meisl

  • 46. Johannes Handl

    6'
  • 60. Silva Kani

    67'

Trener Legii, Kosta Runjaić, zapowiadał, że skład "Wojskowych" będzie zbliżony do tego z rewanżu z Ordabasami Szymkent. Niemiec już w drugiej połowie gry z Ruchem Chorzów testował pewne warianty pod przeciwnika w el. Ligi Konferencji Europy, wpuszczając na boisko paru podstawowych zawodników. Szkoleniowiec zdecydował się na dwie zmiany względem wspomnianego spotkania z Kazachami. Radovan Pankov zastąpił Artura Jędrzejczyka, a w miejsce Ernesta Muciego wskoczył Marc Gual.

Jak wyglądała cała, wyjściowa jedenastka wicemistrzów Polski na pierwszy mecz z Austrią Wiedeń w 3. rundzie el. LKE? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Pankov, Rafał Augustyniak i Yuri Ribeiro. Na wahadłach znaleźli się Paweł Wszołek oraz Patryk Kun. Środek pola zajęli piłkarze z rocznika 1999 – Bartosz Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Josue oraz Gual, przed nimi był Tomas Pekhart.

Goście odważnie rozpoczęli spotkanie. Już w 30. sekundzie wywalczyli rzut rożny, a po chwili znów doszło do zamieszania, które wybiciem na aut wyjaśnił Augustyniak. Kolejne minuty należały już do legionistów. Szybko przejęli inicjatywę i w 6. minucie mieli pierwszą dobrą okazję na zdobycie bramki. Josue podał prostopadle na prawe skrzydło do Wszołka, ten wbiegł w pole karne i oddał strzał, z którym uporał się Christian Fruechtl.

Niezły początek niestety nie trwał długo. W 11. minucie Tobiasz podał do Elitima, ten za lekko wycofał do Augustyniaka, Dominik Fitz przejął piłkę, zagrał na 7. metr, do niepilnowanego Muharema Huskovicia, który trafił do siatki.

Niestety, ale to nie był koniec błędów warszawskiej drużyny. "Wojskowi" grali nerwowo, łatwo oddawali piłkę, co tylko napędzało Austriaków. Dobrą okazję na podwyższenie wyniku mieli m.in. Reinhold Ranftl i Andreas Gruber, ale w obu sytuacjach legionistom udawało się wyjść z opresji.

Gospodarze przetrwali trudne chwile i z czasem znów złapali odpowiedni rytm. W efekcie udało im się stworzyć dwie naprawdę dobre akcje. W pierwszej zawiodło przyjęcie piłki u Guala, a w drugiej, po kolejnym strzale Wszołka, gości uratował Fruechtl. Wydawało się, że będzie już tylko lepiej, lecz nic bardziej mylnego. Obrońcy łatwo gubili krycie i wciąż raziła niedokładność, przez co trudno było wykreować akcje ofensywne. Wyglądało to tak, jakby legioniści skupiali się tylko w niektórych fragmentach meczu. Taki nastąpił 33. minucie, kiedy po podaniu od Ribeiro znakomitą szansę na wyrównanie miał Wszołek, ale znów przegrał próbę nerwów z bramkarzem Austrii.

W szeregach gości nie można było mówić o żadnej nerwowości, chyba że liczyć dość częstą grę na pograniczu faulu. "Fiołki" stwarzały sytuacje z dużą swobodą i często wygrywały pojedynki z piłkarzami Legii. Przed przerwą oglądaliśmy zdecydowanie więcej strat po obu stronach, niż gry w piłkę. Po bardzo słabej pierwszej połowie "Wojskowi" przegrywali 0:1.

Początek drugiej części był bardzo wyrównany. Częściej przy piłce utrzymywali się legioniści, ale niewiele z tej przewagi wynikało. Pozornie spokojny start przerwał kolejny gol Austrii. Manuel Polster dośrodkował z lewej strony wprost na głowę Huskovicia i młody napastnik zdobył drugą bramkę w spotkaniu.

Poddenerwowani zawodnicy Runjaicia mogli szybko odpowiedzieć. Gual znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale uderzył prosto w niego, jakby na dowód fatalnej nieskuteczności zespołu w tym meczu. Minuty mijały, a legioniści wciąż nie dawali żadnych argumentów przemawiających za tym, by zdobyć bramkę, nie mówiąc już o osiągnięciu korzystnego wyniku. Choć przeważali w posiadaniu piłki, to nadal nie potrafili przekuć tego na konkrety. Im bliżej pola karnego, tym wyglądało to coraz gorzej. Akcje ofensywne nie napawały optymizmem. Były rozgrywane powoli, ślamazarnie, dzięki czemu goście mieli możliwość dobrego ustawienia się i zorganizowania w defensywie.

Gdyby szukać pozytywów, to niewątpliwie do takich należało wejście Muciego. Albańczyk ożywił grę drużyny i sprawiał problemy rywalom. Dwa razy udało mu się również groźnie uderzyć, ale za pierwszym razem został zablokowany, a za drugim efektownie interweniował Fruechtl, zbijając piłkę na rzut rożny.

W końcówce meczu warszawiacy stworzyli kilka okazji, ale niezmiennie zawodziła skuteczność i koncentracja w kluczowych momentach. Niewykorzystane szanse mogły zemścić się w 85. minucie. Silva Kani znalazł się w sytuacji sam na sam z Tobiaszem i uderzył w kierunku bliższego słupka, ale młody bramkarz na szczęście kapitalnie interweniował. Sytuacja Austrii zadziałała na "Wojskowych" jak płachta na byka. Ribeiro podał do Baku, ten dograł na 9. metr do Muciego, który skutecznie główkował. Walka o remis trwała do samego końca, ale więcej goli już nie padło. W pierwszym meczu 3. rundy el. Ligi Konferencji Legia przegrała 1:2 z Austrią Wiedeń.

ZOBACZ TAKŻE: 

Polecamy

Komentarze (2043)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.