Filip Mladenović: Nowa umowa? Na razie nic nie ruszyło w tej sprawie

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

01.04.2023 21:30

(akt. 02.04.2023 01:34)

– Na razie nic nie ruszyło w sprawie nowej umowy. Zawsze mówiłem, że to kwestia, która nie zależy ode mnie. Klub podejmuje decyzje. Wszystko jest otwarte. Czuję się tutaj świetnie, tak samo moja rodzina, ale teraz nic nie mogę powiedzieć. Obecnie nic nie podpisałem, ani tu, ani w innym miejscu. Zobaczymy, co się wydarzy – mówił po wygranej z Rakowem Częstochowa (3:1), wahadłowy Legii, Filip Mladenović.

– Widać, że wszyscy są dobrze przygotowani po przerwie reprezentacyjnej. Jeżeli chodzi o mnie, to bardzo mi zależało, by wystąpić w kadrze. Zagrałem 90 minut, dobrze czułem się fizycznie i myślę, że w sobotę też było to widać. Jestem bardzo zadowolony z meczu. Dziękuję wszystkim chłopakom. Zagraliśmy tak, jak powinien grać mistrz Polski i jak powinna grać Legia Warszawa. Zawsze mówiłem, że to klub, który ma najlepsze wyniki, najlepszych kibiców, najlepsze miasto i zasługuje, by co roku rywalizować w pucharach. Legia taka, jak dzisiaj, wyglądała na poziomie europejskim.

– Zawsze mówiłem, że ta liga jest taka, że nawet w kwietniu wszystko może się wydarzyć. Zobaczymy jak Raków poradzi sobie z ciśnieniem. Życzę im wszystkiego najlepszego, a nam, żebyśmy utrzymali tempo, bo jesteśmy na bardzo dobrej drodze.

– Czy to był najlepszy mecz w sezonie? Jeśli chodzi o grę od 1. do 90. minuty, to najlepszy. Mieliśmy kontrolę od początku do końca. Stracona bramka – możemy dyskutować o ustawieniu obrony, ale nie zostawialiśmy tyle miejsca, by rywale poważniej nam zagrozili.

– Paweł Wszołek ma świetne umiejętności, kapitalnie wygląda fizycznie. To już chyba jego trzecia lub czwarta bramka głową, dobrze zamyka akcje.

– Mam cele, żebyśmy każdy mecz zagrali na tym poziomie. Zawsze mówiłem, że asysty i wszystko inne mnie nie interesuje. To przyjdzie samo, jeżeli będziemy grać tak, jak gramy.

– Mecz z KKS-em za trzy dni będzie bardzo ważny. Inne warunki, inna atmosfera, święto w Kaliszu. Drużyna, która awansowała do półfinału Pucharu Polski, grając w II lidze, w trzeciej klasie rozgrywkowej, zasługuje na szacunek. Jeśli będziemy na tym poziomie, co w sobotę, to nie będzie problemu.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.