fot. Kasia Dżuchil

Szczecin wreszcie zdobyty, Legia liderem!

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Jakub Waliszewski

Maciej Ziółkowski, Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

27.09.2023 18:30

(akt. 28.09.2023 03:40)

Legia pokonała na wyjeździe 4:3 Pogoń w zaległym meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy i została liderem! Gospodarze trzy razy wychodzili na prowadzenie, ale warszawiacy potrafili trzykrotnie wyrównać (Tomas Pekhart, Paweł Wszołek, Juergen Elitim), a następnie zwyciężyć po golu Steve’a Kapuadiego, mimo że od 45. minuty grali w osłabieniu po niesłusznej czerwonej kartce dla Artura Jędrzejczyka. Dla "Wojskowych" to jednocześnie pierwsza wygrana w Szczecinie od listopada 2017 roku.
PKO Ekstraklasa 2023/2024 - Kolejka 6
Pogoń SzczecinPogoń Szczecin
3 4

(1:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
27-09-2023 20:00 Szczecin
Tomasz Musiał CANAL+ SPORT
29'
33'
42'
45'
46'
51'
58'
63'
66'
69'
71'
73'
77'
78'
82'
84'
90'
Centrum meczowe
Pogoń SzczecinLegia Warszawa
  • 77. Valentin Cojocaru

  • 28. Linus Wahlqvist

    73'
  • 23. Benedikt Zech

  • 33. Mariusz Malec

  • 32. Leonardo Koutris

  • 8. Fredrik Ulvestad

  • 7. Rafał Kurzawa

    82'
  • 20. Alexander Gorgon

    66'
  • 22. Wahan Biczachczjan

    82'
  • 11. Kamil Grosicki

    73'
  • 9. Efthymios Koulouris

Rezerwy

  • 81. Bartosz Klebaniuk

  • 68. Danijel Loncar

  • 4. Leo Borges

  • 41. Paweł Stolarski

    73'
  • 21. Joao Gamboa

    82'
  • 61. Kacper Smoliński

    73'
  • 73. Adrian Przyborek

  • 17. Mariusz Fornalczyk

    82'
  • 10. Luka Zahović

    66'

Nadrabianie zaległości, wyprzedane bilety, spotkanie w Szczecinie, gdzie wicemistrzowie Polski wygrali ostatni raz w listopadzie 2017 roku, czyli prawie 6 lat temu. Legioniści wiedzieli, że jeśli przełamią się w rywalizacji z niewygodnym przeciwnikiem i zwyciężą w środę, to zostaną liderem PKO Ekstraklasy. To wszystko sprawiało, że mecz z Pogonią zapowiadał się ciekawie, interesująco. I taki był.

Jak wyglądał podstawowy skład Legii na spotkanie w Szczecinie? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Artur Jędrzejczyk, Steve KapuadiYuri Ribeiro. Wahadła zajęli Paweł Wszołek oraz Patryk Kun. W środku pola wystąpili zawodnicy z rocznika 1999, czyli Bartosz Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Josue oraz Ernest Muci, przed nimi był Tomas Pekhart.

W kadrze meczowej zabrakło m.in. Rafała Augustyniaka (kłopot z mięśniem dwugłowym), Ramila Mustafajewa (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie dwóch łąkotek), Bartosza Kapustki (rehabilitacja po operowanym wcześniej kolanie), Filipa Rejczyka (przeciążenie ścięgna Achillesa) oraz Blaza Kramera.

Pogoń zaczęła spotkanie od wywalczenia rzutu rożnego i nieczystego strzału Wahana Biczachczjana z 20. metra. Kolejny fragment meczu okazał się lepszy w wykonaniu Legii, która starała się prowadzić grę poprzez posiadanie, próbowała też zakładać wysoki pressing i w ciągu kilku chwil posłała dwa dalsze podania do Muciego. W 4. minucie Elitim miękko zagrał za linię obrony, Albańczyk wbiegł w pole karne z lewej strony, wypatrzył Wszołka na dalszym słupku, ale wahadłowy "Wojskowych" został uprzedzony przez Leonardo Koutrisa. W tzw. międzyczasie Slisz główkował nad poprzeczką po dośrodkowaniu Josue z rzutu rożnego.

Wszołka próbował też tradycyjnie uruchamiać Josue. W 11. minucie kapitan Legii prostopadle podał do prawego wahadłowego, ten płasko wycofał do Muciego, który uderzył z 15. metra, ale Valentin Cojocaru udanie interweniował.

Potem Pogoń postawiła Legii trudne warunki. "Portowcy" umiejętnie podchodzili do warszawiaków wysokim pressingiem i wystrzegali się prostych błędów, czym skutecznie utrudniali przedostanie się w okolice bramki.

Wicemistrzowie kraju zaczęli próbować niekonwencjonalnych rozwiązań w ofensywie, które mogłyby zaskoczyć defensywę gospodarzy. Niezłą okazję po podaniu Josue zewnętrzną częścią stopy miał Wszołek, ale główkował obok prawego słupka. Po chwili mocnym uderzeniem zza "szesnastki" odpowiedział Kamil Grosicki. Strzał reprezentanta Polski również okazał się niecelny.

Pogoń złapała wiatr w żagle, a w grze Legii zaczęło się pojawiać coraz więcej błędów, co w końcu poskutkowało golem. Miejscowi wyprowadzili kontrę, Linus Wahlqvist popędził prawą stroną boiska i płasko dośrodkował do niepilnowanego Grosickiego, który bez większych problemów pokonał Tobiasza.

"Wojskowi" przyzwyczaili w tym sezonie do dobrych reakcji na stratę gola i nie inaczej było w Szczecinie. W 33. minucie Josue podał prostopadle do Wszołka, ten wyczekał na odpowiedni moment i dośrodkował wprost na głowę Pekharta, który nie dał szans Cojocaru. Po chwili Czech mógł cieszyć się z drugiego gola, ale tym razem bramkarz Pogoni poradził sobie z jego uderzeniem głową.

W końcówce pierwszej połowy doszło do kontrowersyjnej decyzji sędziego. Efthymis Koulouris upadł po starciu z Jędrzejczykiem (Polak też się przewrócił), przytrzymał jego nogę, czym uniemożliwił mu ruch, a "Jędza" nadepnął na rękę Greka. Początkowo sędzia pokazał żółtą kartkę, ale po analizie VAR zmienił decyzję i wyrzucił stopera Legii z boiska, co sprawiło, że goście grali w dziesiątkę. Do przerwy było 1:1.

Od początku drugiej połowy Pogoń chciała wykorzystać grę w przewadze i ruszyła do ataku. Świetną okazję miał m.in. Wahlqvist, który z bliska uderzał głową, ale dobrym refleksem wykazał się Tobiasz i zdołał odbić piłkę.

"Portowcy" nie zamierzali składać broni. W 51. minucie Josue łatwo stracił piłkę na rzecz Alexandera Gorgona, ten podał do Koulourisa i Grek z zimną krwią wykończył akcję. Mimo trudnych okoliczności zawodnicy Kosty Runjaicia walczyli o odwrócenie losów meczu. Dobrą okazję do wyrównania miał Wszołek. Wahadłowy zagrał dwójkową akcję ze Sliszem, przełożył Grosickiego, ale jego strzał nieznacznie minął lewy słupek.

Kilka minut później doszło do kolejnej kontrowersji. Cojocaru staranował w polu karnym Ribeiro po rzucie wolnym, lecz sędzia dopatrzył się w tej sytuacji... faulu Portugalczyka. Legioniści robili co mogli, by doprowadzić do wyrównania. Patrząc na obraz meczu można było mieć momentami wątpliwość, która z drużyn gra o jednego zawodnika mniej. Starania "Wojskowych" w końcu przyniosły efekt. Ribeiro zagrał do Kuna, ten dośrodkował na dalszy słupek, gdzie świetnie odnalazł się Wszołek i jeszcze lepszym uderzeniem głową pokonał Cojocaru.

Reakcja Pogoni na stratę gola była błyskawiczna. Biczachczjan dopadł do piłki wybitej przez Guala i uderzył precyzyjnie, poza zasięgiem rąk Tobiasza. Mimo straty kolejnego gola "Wojskowi" nie tracili wiary. W 78. minucie wprowadzony z ławki Jurgen Celhaka skutecznie przypressował Lukę Zahovicia, dzięki czemu piłkę odebrał Elitim. Kolumbijczyk uderzył z dystansu, futbolówka odbiła się jeszcze rykoszetem od Mariusza Malca, co kompletnie zaskoczyło bramkarza miejscowych. Zrobiło się 3:3.

Występ Legii w Szczecinie mógłby posłużyć za definicję gry z charakterem i walki do końca. W 84. minucie Elitim precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego na dalszy słupek do Kapuadiego, który wygrał pojedynek główkowy z obrońcami i skierował futbolówkę do siatki. W doliczonym czasie gry szansę na podwyższenie wyniku miał jeszcze Gual, ale jego płaski strzał nieznacznie minął prawy słupek. Wynik już się nie zmienił. Legia wygrała z Pogonią Szczecin 4:3!

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1957)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.