Grano dzisiaj, czyli mecze Legii z 26 sierpnia – Porażka z Omonią

Równo rok temu Legia Warszawa przegrała po dogrywce 0:2 z Omonią Nikozja w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Bramki dla klubu z Cypru zdobyli Jordi Gomez i Thiago. Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ. - Mecz nieudany pod wieloma względami. Wydarzyło się wiele sytuacji nieprzychylnych dla nas, utrudniających zwycięstwo. Dostajemy niezasłużoną czerwoną kartkę, bo przy pierwszej żółtej kartce faulował Walerian Gwilia, nie Igor Lewczuk. Rzut karny dla nas jest nieodgwizdany, trafiamy piłką w słupek... - powiedział trener Legii, Aleksandar Vuković.

Legioniści odpadli wówczas z gry o fazę grupową Champions League. Przed nimi była rywalizacja w kwalifikacjach do Ligi Europy, która również nie zakończyła się powodzeniem.

Puchar UEFA

Minęło 17 lat od rewanżowego spotkania II rundy Pucharu UEFA. Wówczas Legia mierzyła się z FC Tbilisi. W pierwszym meczu warszawiacy zwyciężyli 1:0. A w drugim rozgromili Gruzinów 6:0. Hat-tricka zdobył Piotr Włodarczyk, a po golu strzelili Jacek Magiera, Marek Saganowski i Tomasz Sokołowski. Zdjęcia można obejrzeć tutaj i tutaj. - Wynik jest tak wysoki być może z tego względu, że taktyka drużyny przyjezdnej była determinowana przez rezultat pierwszego spotkania. Musieli tutaj poszukać bramki i grali dosć ofensywnie, z tego względu troszeczkę mieli problemy w grze obronnej - powiedział trener Legii, Dariusz Kubicki.

- Po raz drugi udało mi się strzelić w jednym meczu, grając w barwach Legii, trzy gole. To bardzo cieszy, ale jeszcze bardziej cieszy wygrana i w dodatku tak wysoka - mówił po meczu Włodarczyk.

Wygrana w Sosnowcu

Dokładnie 42 lata temu, Legia, opierając się na Kazimierzu Deynie i Lesławie Ćmikiewiczu, zdominowała Zagłębie w Sosnowcu i wygrała zaledwie 1:0, bo nieskuteczni byli napastnicy. Jedynego gola strzelił Włodzimierz Smolarek, który nieoczekiwanie stał się najlepszym snajperem zespołu. W Sosnowcu Legia poniosła też stratę. Po zderzeniu z napastnikiem Zagłębia Jerzym Dworczykiem kontuzji doznał Krzysztof Sobieski. Bramkarz musiał opuścić boisko, a jego miejsce zajął utalentowany junior, wychowanek sąsiadującej z Legią Agrykoli, 19-letni Jacek Kazimierski. I został w bramce na kilka meczów.