Domyślne zdjęcie Legia.Net

MŚ [cz. 2]: Lekcja Niemców

Marcin Szymczyk

Źródło:

01.06.2002 16:01

(akt. 05.01.2019 20:40)

Drugi dzień mistrzostw nie przyniósł większych niespodzianek. Najpierw w pełnym słońcu rozegrany został mecz Irlandia - Kamerun. Spotkanie było bardzo wyrównane. Akcja za akcje, strzał za strzał. Niemal wszystkie statystyki były remisowe. Najpierw w 36 minucie po kapitalnej akcji Eto piłkę w siatce umieścił Patrick Mboma. W drugiej połowie wyrównał Matt Holland ładnym strzałem z dystansu. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Podobny przebieg miało spotkanie Danii z Urugwajem. Pierwszego gola w ostatniej minucie piewszej części meczu strzelił Tomasson z podania Groenkjaera. Wyrównał po przerwie pięknym strzałem z 25 metrów w samo okienko bramki Rodriguez. Kiedy wydawało się że padnie drugi na tych mistrzostwach remis, pięknym technicznym strzałem głową popisał się znów Tomasson i Dania wygrała 2:1. Największym zaskoczeniem i niespodzianką było zakończenie meczu Niemcy - Arabia. Nie zdziwiło nikogo to że Niemcy wygrały, gdyż tego się wszyscy spodziewali, ale rozmiar wygranej. 8:0 to rezultat rzadko spotykany w dzisiejszej piłce. Nasi zachodni sąsiedzi nie zagrali jakiegoś olśniewającego meczu, ale grali konsekwentnie, mądzre i skutecznie. Najpierw dwie bramki głową strzelił piłkarz polskiego pochodzenia Miroslav Klose. Trzecią bramkę także głową zdobył Michael Balack. Tuż przed przerwą na 4:0 podwyższył Carsten Jancker. W drugiej połowie obie drużyny nie forsowały tempa. Niemcy jednak zagrali znakomicie taktycznie. Po 25 minutach drugiej połowy drużyna Rudiego Voelera podkręciła tempo i na efekty nie trzeba było długo czekać. Piątą bramkę i swoją trzecią w tym meczu zdobył Klose. Następnie piłkę w siatce Arabii umieścił Linke. Swoją obecność zaraz po wejściu na murawę zaznaczył Bierhoff strzelając siódmą bramkę. Dzieła zniszczenia dokończył w ostatniej minucie Schneider. 8:0!!! To była prawdziwie niemiecka lekcja futbolu. Jutro czekają nas miejmy nadzieje jeszcze większe emocje w czterech spotkaniach. Najpierw zdiesiątkowana kontuzjami Anglia podejmie zawsze niewygodną dla Brtyjczyków kadrę Szwedów. Następnie Paragwaj z Chilavertem w bramce podejmie z roku na rok lepszą reprezentację RPA. O 11:30 czasu polskiego rozpocznie się drugi mecz "grupy śmierci". Argentyna będąca dla wielu faworytem turnieju stoczy walkę z grającymi radosny futbol Nigeryjczykami. Na zakończenie trzeciego dnia odbędzie się spotkanie Hiszpanii ze Słowenią.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.