24. urodziny Koseckiego oraz 20. urodziny Ronana
29.08.2014 09:35
Od najmłodszych lat Jakub Kosecki podążał śladami swojego taty Romana. Gdy starszy "Kosa" reprezentował barwy francuskiego FC Nantes, jego syn uczył się podstaw gry w piłkę w tamtejszej szkółce. Jakub przyznaje jednak, że miał wtedy zaledwie pięć lat i niewiele pamięta z pobytu w juniorskiej drużynie "Kanarków". We Francji "Kosa" zebrał pierwsze piłkarskie doświadczenia, ale dużo poważniejsza gra zaczęła się dopiero w USA, gdy pojechał za tatą do Chicago Fire. W Wietrznym mieście młody "Kosa" poznał smak bardziej profesjonalnych treningów i meczów. Po powrocie zza oceanu Roman Kosecki otworzył szkółkę piłkarską Kosa Konstancin, w której Kuba przez kolejne lata doskonalił swoje umiejętności gry w piłkę.
Jesienią 2008 roku Jakub Kosecki trafił do Legii Warszawa. Na swoją szansę w pierwszej drużynie musiał jednak jeszcze długo poczekać. 25 listopada 2009 roku "Kosa" zadebiutował w meczu Pucharu Polski z Cracovią, który zakończył się zwycięstwem Legii 2:0. Później dostał jeszcze szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności w dwóch meczach ligowych - z Zagłębiem Lubin i Wisłą Kraków. Były to jednak zaledwie kilkuminutowe epizody. Zdecydowanie lepiej wiodło się "Kosie" w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy, w których zdobył z drużyną Legii wicemistrzostwo i został wybrany najlepszym zawodnikiem rozgrywek.
Kolejną szansę w pierwszej drużynie "Kosa" dostał już po powrocie z udanego wypożyczenia do ŁKS-u Łódź. Sezon 2011/2012 miał być przełomowym dla filigranowego skrzydłowego. W drużynie Macieja Skorży Jakub wciąż jednak nie odgrywał kluczowej roli. Zawodnik przesiadywał na ławce rezerwowych, a na boisku pojawiał się dopiero w ostatnich minutach meczu. Wyjątkiem było pucharowe starcie z rezerwami Rozwoju Katowice, w którym "Kosa" po raz pierwszy w barwach Legii spędził na boisku pełne 90 minut. Nie zadowoliło to jednak ambitnego skrzydłowego, który postanowił następne pół roku spędzić na wypożyczeniu w Lechii Gdańsk.
Dopiero trzecie podejście do gry w pierwszej drużynie Legii okazało się trafionym. Jan Urban postawił na "Kosę", a skrzydłowy odwdzięczył mu się świetną grą. Sezon 2012/2013 Kuba rozpoczął w imponującym stylu i strzelił swojego pierwszego gola dla Legii w wyjazdowym meczu z Metalurgsem Lipawa. Szybko pojawiło się powołanie do reprezentacji Polski, w której legionista zadebiutował 14 grudnia 2012 roku w wygranym meczu z Macedonią. Do końca sezonu "Kosa" nie zwalniał tempa i w czerwcu mógł świętować z Legią pierwsze mistrzostwo Polski od siedmiu lat. Start sezonu 2013/2014 był dla Jakuba równie udany – zawodnik strzelił bramki w meczach z New Saints i Steauą. Później jednak "Kosa" borykał się z problemami zdrowotnymi i wciąż nie mógł wrócić do formy z najlepszego do tej pory w karierze sezonu 2012/2013. W obecnych rozgrywkach Jakub Kosecki nie narzeka na zdrowie, co widać po boiskowych wyczynach. Rywale znowu muszą uważać na zabójcze rajdy skrzydłowego Legii.
Drugim jubilat - Ronan, jest wychowankiem brazylijskiego Fluminense. Przed przybyciem do Legii Brazylijczyk miał już okazję zaprezentować się warszawskiej publiczności. W lipcu 2013 roku defensor wystąpił w turnieju Deyna Cup, podczas którego był jednym z najlepszych zawodników brazylijskiej ekipy. Młody obrońca wypadł na tyle dobrze, że szefowie warszawskiego klubu postanowili sprowadzić go do Legii. 17 czerwca 2014 roku Ronan został oficjalnie wypożyczony na rok do mistrza Polski. Z powodu problemów z mięśniem czworogłowym wciąż jednak nie udało mu się zadebiutować w drużynie z Łazienkowskiej.
Z okazji urodzin redakcja serwisu Legia.Net życzy Kubie oraz Ronanowi dużo zdrowia, spełnienia marzeń, powodzenia w życiu prywatnym i zawodowym oraz kolejnych tytułów mistrza Polski z Legią Warszawa!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.