25. urodziny Takesure Chinyamy

Jesienią tego samego roku Takesure po raz pierwszy przyjechał do Polski. Celem wyprawy były testy w Legii Warszawa. Zawodnik zagrał wtedy w meczu towarzyskim "wojskowych" z Zagłębiem Sosnowiec i strzelił jedną z dwóch bramek dla drużyny Dariusza Wdowczyka. Były szkoleniowiec zespołu z Łazienkowskiej nie zdecydował się jednak na zaangażowanie afrykańskiego piłkarza i Takesure musiał wrócić do swego kraju. Wiosną bieżącego roku po Chinyamę sięgnęła jednak grodziska Dyskobolia. Zawodnik szybko wkomponował się w drużynę Macieja Skorży, zagrał w jedenastu meczach, strzelił trzy gole i zdobył Puchar Polski oraz Puchar Ekstraklasy. Gdy wydawało się, że Chinyama zagości w Wielkopolsce na dłużej, prezes Drzymała zrezygnował z napastnika, czego oficjalnym powodem była rzekoma wada serca gracza z Zimbabwe. Diagnozy tej nie potwierdziły jednak badania przeprowadzone w ojczyźnie piłkarza, a później w Warszawie. Ich pozytywne wyniki zaważyły na decyzji Legii, która zdecydowała się przy drugim podejściu sprowadzić Chinyamę do zespołu "wojskowych". Dotychczas Takesure występujący w Legii na zasadzie wypożyczenia z opcją pierwokupu, rozegrał dziewięć spotkań z "eLką" na piersi i strzelił w nich pięć goli. W imieniu zespołu redakcyjnego serwisu Legia.Net, życzymy sympatycznemu zawodnikowi dużo szczęścia, zdrowia i pomyślności, a także wielu goli i sukcesów w barwach klubu z ulicy Łazienkowskiej. Sto lat Takesure!