
26. urodziny Michała Kopczyńskiego
15.06.2018 00:00
(akt. 02.12.2018 11:25)
Osiemnaście - od tylu lat Michał Kopczyński chodzi na stadion Legii, ale od tylu lat jest również jej zawodnikiem. Został nim po przejściu naboru w stołecznej szkółce. Jego rodzina była jednak związana z Łazienkowską znacznie wcześniej. W przeszłości rolę kierownika piłkarskiej drużyny Legii pełnił pradziadek "Kopy", Kazimierz Partyka. - Kibicowanie od małego zaszczepiono mi w domu - wspominał Michał. Sam gracz, choć od małego mieszka w Warszawie, urodził się 26 lat temu w Zamościu.
Droga Kopczyńskiego do pierwszego zespołu Legii była kręta, a wręcz długa. Wychowanek stołecznego klubu przedzierał się przez kolejne szczeble w akademii, z czasem grał też w zespole z Młodej Ekstraklasy. Tam przylgnęła do niego łatka zawodnika, który praktycznie zawsze podaje celnie. W 2012 roku, Kopczyński dostał - nie po raz pierwszy - szansę treningów z pierwszym zespołem. Pozwolono mu również zadebiutować w spotkaniu Pucharu Polski z Okocimskim Brzesko. Pierwszy mecz wyszedł idealnie, bo Legia wygrała 4:0, a pomocnik strzeli jednego z goli.
Kopczyński był już członkiem pierwszego zespołu. W debiutanckim sezonie zagrał jeszcze dwa razy. W sumie przez 56 minut. Przed startem rozgrywek 2014/2015, "Kopa" po raz pierwszy wybył poza stolicę spędzając rok w Wigrach Suwałki. Tam piłkarz miał zebrać doświadczenie, co udało się, bo uznano go za jednego z najlepszych pomocników pierwszej ligi. Kopczyński na dobre "wszedł" do pierwszego zespołu "Wojskowych" za kadencji Besnika Hasiego. To Albańczyk dał prawdziwą szansę wychowankowi klubu, a po zmianie trenera na Jacka Magierę, ten nadal na niego stawiał.
Defensywny pomocnik w ledwie kilka tygodni z trzecioligowych boisk, gdzie grał w rezerwach, trafił na największe stadiony świata do Ligi Mistrzów. Kopczyński bardzo dobrze wywiązywał się z zadań polegających na destrukcji, z czasem wystąpił też w roli kapitana "Wojskowych". W sumie "Kopa" zdobył z Legią pięć mistrzostw Polski i trzy krajowe puchary. Rozegrał też 77 spotkań, w których strzelił jednego gola.
Ostatnia runda była dla Kopczyńskiego trudna, gdyż Romeo Jozak, a następnie Dean Klafurić na niego nie stawiali. Zimą mówiło się o możliwym wypożyczeniu, lecz zawodnik ostatecznie postanowił zostać przy Łazienkowskiej. Teraz 26-latek wznowił treningi z mistrzami Polski.
Redakcja Legia.Net życzy Michałowi szczęścia i pomyślności w życiu sportowym, a także prywatnym oraz zdrowia i spełniania marzeń.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.