Domyślne zdjęcie Legia.Net

3mln złotych do podziału

Źródło:

29.04.2002 14:08

(akt. 06.01.2019 01:30)

Piłkarze Legii Warszawa wywalczyli w niedzielę siódmy w historii tytuł mistrzów Polski. Sukces Legii jest spełnieniem jednego z największych marzeń prezesa stołecznego klubu, Leszka Miklasa. - Spełniło się jedno moje ogromne marzenie, ale zamiast dziś cieszyć się, męczy mnie myśl, że nieodpowiedzialni ludzi, nazywający się kibicami Legii, tak ostatniej nocy narozrabiali" - powiedział Leszek Miklas. Po niedzielnym spotkaniu ligowym z Odrą Wodzisław (0:0) na stadionie Legii odbyła się feta z okazji zdobycia tytułu mistrzów kraju. Później świętowanie przeniosło się na Starówkę. Część wracających ze Starego Miasta kibiców wybijała szyby w witrynach sklepowych i pociągach. Demolowali tramwaje, autobusy i samochody. - Jest mi bardzo przykro, że doszło do takich wydarzeń. Chciałbym przeprosić mieszkańców Starówki, właścicieli sklepów, restauracji. Po części czujemy się odpowiedzialni za grupę pseudokibiców" - powiedział Miklas. Za zajęcie pierwszego miejsca w lidze zespół Legii otrzymał do podziału trzy miliony złotych. - Ta kwota zostanie podzielona pomiędzy piłkarzy, a także kadrę szkoleniową. Nie obejmuje trenerów Dragomira Okuki i Dariusza Kubickiego, którzy otrzymają pieniądze z innej puli. Ile? Tego nie mogę zdradzić" - powiedział Miklas. Prezes warszawskiego klubu przyznał, że jednym z najbliższych celów zespołu jest walka o awans do Ligi Mistrzów. - Liga Mistrzów jest wyzwaniem dla każdego klubu, ale zdajemy sobie sprawę, że drużyna potrzebuje wzmocnień" - powiedział Miklasa. W przyszłym sezonie w Legii nie będzie grał już reprezentacyjny pomocnik Bartosz Karwan, który przenosi się do Herthy Berlin. Miklas zapowiedział, że klub poszuka wartościowego następcy na prawą stronę pomocy. - Na pewno na miejsce Karwana będziemy chcieli pozyskać wartościowego zawodnika. Może to będzie Ariel Jakubowski, ale być może sprowadzimy kolejnego obcokrajowca". - Nie mamy żadnych sygnałów, aby jeszcze ktoś, przynajmniej na razie, zamierzał opuścić zespół. W czerwcu kończą się wypożyczenia kilku zawodnikom, ale ze wszystkimi będziemy prowadzili rozmowy na temat przedłużenia rozmów. Otrzymujemy różne zapytania od menedżerów, klubów, ale na razie nie mamy żadnych konkretnych ofert dla naszych zawodników" - przyznał prezes Legii. Leszek Miklas potwierdził, że po "długim weekendzie" dojdzie do rozmów z trenerem Okuką w sprawie dalszego prowadzenia zespołu. Wielu kibiców Legii nie wyobraża sobie warszawskiego zespołu także bez Aleksandra Vukovicia. 22-letni Jugosłowianin jest wypożyczony z Partizana Belgrad. Popularny "Vuko" nigdy nie ukrywał, że jego największą miłością, jeśli chodzi o kluby, jest Partizan i w tym klubie najchętniej by grał. W ciągu kilkumiesięcznych występów w Legii spisywał się jednak na tyle dobrze, że władze Legii postanowiły zatrzymać go u siebie. Sam piłkarz także trochę zmienił zdanie o swoich sympatiach klubowych, wykrzykując podczas niedzielnej fety: "Kocham Partizana. Kocham Legię". Poparcie dla "Vuko" wyrazili także kibice, którzy w trakcie meczu z Odrą często skandowali jego nazwisko, a w trakcie pomeczowego świętowania zgotowali młodemu zawodnikowi wielką owację. Tylu braw co Vukovic nie otrzymał żaden z pozostałych graczy mistrzów Polski. Na stadionie pojawiły się nawet transparenty w języku ojczystym Vukovicia, na których kibice domagali się jego pozostania w Legii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.