40. urodziny Artura Boruca

fot. Marcin Szymczyk i Piotr Kucza

Artur Boruc trafił do Legii w 1999 roku z Pogoni Siedlce jako bramkarz posiadający wielki talent. Na pierwszy zespół musiał jednak poczekać 1,5 roku, był wypożyczony do Dolcanu Ząbki. W końcu zmienił w bramce Radostina Stanewa i grał regularnie - i to jak! Zdobył z Legią mistrzostwo Polski oraz Puchar Ligi w 2002 roku. W sumie wystąpił w 88 meczach z eLką na piersi, ostatni raz w 2005 roku w starciu z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Był podporą reprezentacji Polski, wiele razy ratował wynik w pojedynkę, był z kadry też usuwany. W każdym klubie w jakim występował dawał sobie radę, nie zawodził. Jest uwielbiany przez fanów Celtiku, ma na pieńku z kibicami Rangers. Artur przy każdej sposobności podkreśla wielkie przywiązanie do barw Legii Warszawa, a także do jej kibiców będąc zarazem jednym z nich. Kiedyś na meczu w Płocku pojawił się na płocie i przez chwilę prowadził doping. Gdy Legia mierzyła się na początku obecnego sezonu z Rangers przyleciał na mecz i pojawił się w sektorze gości, zdzierał gardło i wspierał Legię. Co jakiś czas mówi się o jego powrocie na Łazienkowską.

Nasz wywiad na 100-lecie Legii z Arturem Borucem - kliknij tutaj.