90. urodziny Lucjana Brychczego

- 70 lat z Legią, 60 lat jako piłkarz i trener, ostatnie 10 lat jako honorowy prezes. To historia wyjątkowa nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Legenda klubu i najwybitniejsza postać w historii Legii. Pan Lucjan był przy wszystkich sukcesach Legii, ale zawsze był i jest osobą skromną, która nie dążyła do poklasku. To najlepiej świadczy o klasie człowieka. Panie Lucjanie dziękuję! - powiedział prezes i właściciel klubu Dariusz Mioduski, który podarował "Kiciemu" koszulkę Legii z nazwiskiem Brychczy i numerem 90 oraz pamiątkową grafikę w antyramie.

Poza najbliższą rodziną Lucjana Brychczego pojawiło się wiele postaci związanych z Legią Warszawa i jubilatem. Byli m.in. Marcin Herra, Stefan Majewski, Lesław Ćmikiewicz, Andrzej Strejlau, Ryszard Milewski, Stefan Białas, Henryk Apostel, Jerzy Kraska, Mirosław Broniszewski, Krzysztof Gawara, Jacek Zieliński, Maciej Szczęsny, Jacek Magiera, Goncalo Feio z córką, Stanisław Machowski, Mirosław Jabłoński, Marek Pietruszka, Krzysztof Dowhań, Jerzy Somow, Krzysztof Ziętek, Wojciech Gąsowski, Michał Kucharczyk, Radosław Wróblewski czy Dariusz Dziekanowski.

- Gdy byłem młodym chłopakiem zawsze chciałem grać jak Lucjan Brychczy i Kazimierz Deyna. Do Legii przyszedłem po to, by zagrać razem z „Kicim”. To się udało! Przez cztery lata na treningach graliśmy w „dziadka”, pan Lucjan nigdy nie był w środku, bo nigdy nie tracił piłki i zawsze podawał celnie — wspominał „Dziekan”.

Gdy przygasły światła, na sale wjechał tort, a pan Lucjan osobiście ukroił pierwszy kawałek. Potem był czas na wzajemne wspomnienia, pamiątkowe zdjęcia i autografy zbierane na koszulkach czy książce „KICI”. Pan Lucjan kilka razy się wzruszył, ale był też bardzo szczęśliwy. Jak sam przyznał, wciąż przy Łazienkowskiej czuje się jak u siebie, jak w drugim domu!