Domyślne zdjęcie Legia.Net

Aco Vuković: Chcemy w końcu zdobyć ten puchar

Marcin Szymczyk

Źródło: Życie Warszawy

02.04.2008 09:09

(akt. 20.12.2018 20:42)

Ostatni Puchar Polski legioniści zdobyli aż 11 lat temu. W obecnej drużynie nie ma już żadnego zawodnika, który świętowałby wywalczenie tego trofeum. Wcześniej Legia triumfowała w tych rozgrywkach więcej razy niż jakikolwiek inny klub w Polsce – dwunastokrotnie. – Zdobycie Pucharu Polski jest dla nas równie ważne, co zajęcie drugiego miejsca w lidze. Zagramy w najmocniejszym składzie, gdyż przeciwnik jest wymagający. Musimy to spotkanie potraktować bardzo poważnie – zapowiada kapitan Legii <b>Aleksandar Vuković</b>.
Serb gra w Legii od siedmiu lat (z półroczną przerwą na występy w greckim klubie Ergotelis) i zdobył w tym czasie dwa tytuły mistrza Polski (w 2002 i 2006 roku) i raz Puchar Ligi (dziś nazywany Pucharem Ekstraklasy; w 2002 r.). Do kolekcji brakuje mu więc tylko Pucharu Polski. – Dwa razy byłem już bliski wygrania tych rozgrywek. Raz przegraliśmy dopiero w finale z Lechem (w 2004 roku – przyp. red.) i raz pechowo, po rzutach karnych, w półfinale z Groclinem (rok później – przyp. red.). W tym roku liczę, że znów dojdziemy do finału i rzecz jasna, wygramy – odgraża się „Aco“. Ulubieńcy premiera Lechia to jedna z rewelacji tegorocznych rozgrywek. Wyeliminowała już m.in. jednego z mocniejszych pierwszoligowców – Górnika Zabrze, a w 1/8 finału rozbiła rywala w walce o awans do Orange Ekstraklasy, Wisłę Płock 5:1. Ekipa z Gdańska jest obecnie wiceliderem drugiej ligi i powoli szykuje się już na grę w elicie. – Lechia prezentuje się dobrze i z pewnością niedługo awansuje do ekstraklasy. Wiem, że to ulubiony klub waszego premiera, a jego trenerem jest Dariusz Kubicki. Współpracowałem z nim przez kilka sezonów w Legii i bardzo wysoko go cenię – opowiada kapitan warszawskiej drużyny. Wygrać za wszelką cenę Dzisiejsze spotkanie może się okazać kluczowe dla losów rywalizacji. Legioniści będą chcieli wywalczyć sobie w nim zaliczkę przed bardzo trudnym rewanżem. – Słyszałem, że w Gdańsku kibice wypełniają po brzegi 10-tysięczny stadion i żywiołowo dopingują drużynę. To cieszy, bo im więcej będzie takich klubów, tym lepiej dla polskiej piłki. Jednak oznacza to też, że rewanż nie będzie łatwy – mówi Serb. Ta sytuacja zmusza trenera Jana Urbana do wystawienia najsilniejszej jedenastki.– Nie ma miejsca na kalkulacje. Musimy wygrać, więc zagramy w najmocniejszym składzie. Zwycięstwo zwiększy nasze szanse przed rewanżem. Nie spodziewam się jednak, byśmy mogli przesądzić losy dwumeczu już w pierwszym spotkaniu. Lechia to wymagający rywal – kończy serbski pomocnik Legii. Dzisiejszy mecz zaczyna się o godz. 18.15 (transmisja w nsport). W kasach jest jeszcze sporo biletów.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.