Aco Vuković przed meczem derbowym
25.05.2005 13:35
Po raz ostatni w derby Warszawy zagrał nieco ponad rok temu przy Łazienkowskiej, kiedy to Legia rozgromiła Polonię 7:2. Zapewne wielu kibiców ma w pamięci inny mecz derbowy, kiedy to na stadionie Legii klub z Konwiktorskiej pełnił rolę gospodarza. Grający w "10" legioniści pokonali rywali zza miedzy 1:0, a gola zdobył <b>Aleksandar Vuković</b>, który z radości wspiął się na bardzo wysokie ogrodzenie. - Młody byłem wtedy i tak świętowałem zdobywane gole - z uśmiechem wspomina "Aco".
- Nie zagrałeś w meczu z Wisłą. Bardzo żałujesz? - rozpoczęliśmy rozmowę z pomocnikiem Legii.
- Bardzo. Zagrałem we wszystkich spotkaniach na wiosnę, a jak się okazało, nie grałem w tym najłatwiejszym dla nas. Zbytnio staram się tego już nie rozpamiętywać, bo jeszcze kilka spotkań nam zostało, a liczy się to, co przed nami, bo reszta, to historia.
- Twoi koledzy zagrali bardzo dobre spotkanie z Wisłą. Obawiasz się o miejsce w składzie na mecz z Polonią?
- Nie zastanawiam się za dużo nad tym. Wydaje mi się, że ostatnio byłem w niezłej dyspozycji. Jestem gotowy do gry, a to czy wystąpię, na pewno nie zależy ode mnie. Chłopakom oczywiście należą się słowa uznania za niedzielny mecz, ale ja liczę na miejsce w podstawowym składzie.
- Pamiętasz taki mecz, kiedy przy Łazienkowskiej Polonia występowała w roli gospodarza?
- Pamiętam. Śmiesznie wyglądała trybuna kryta.
- A pamiętasz, co zrobiłeś po strzeleniu gola?
- Zapomniałem nawet, że wtedy bramkę zdobyłem. Oczywiście, pamiętam moją reakcję. Byłem wtedy bardzo młodym człowiekiem i tak świętowałem zdobywane gole.
- To oznacza, że teraz nie jesteś już młody?
- Teraz jestem bardziej rozsądny i wiem, że to ogrodzenie jest trochę niebezpieczne. Łatwiej na nie wejść, niż z niego zejść, a przy wspinaniu się, można spaść i zrobić sobie krzywdę.
- Jesteś kibicem Partizana Belgrad. Derby tego miasta należą do bardzo gorących. Jak wygląda porównanie meczów Partizana z Crveną Zvezdą i Legii z Polonią?
- Na ostatnich derby Belgradu było zaledwie 10 tysięcy kibiców, co jest negatywnym rekordem w historii naszej piłki. Nigdy nie było mniej. Spowodowane to było zamieszkami, do jakich doszło na wcześniejszym meczu pomiędzy Partizanem i Crveną. I chociażby ze względu ilości ludzi, jacy przychodzą na derby Belgradu nie można ich porównywać z derby Warszawy. Kiedyś już o tym mówiłem i teraz się powtórzę, że w stolicy Polski są sztuczne derby. A tak naprawdę, tylko jeden klub w Warszawie do tego się nadaje.
- A jak wygląda w Belgradzie sprawa biletów na mecz derbowy? Kibice Legii otrzymali od Polonii zaledwie 300 wejściówek.
- W Belgradzie kibice obu drużyn zasiadają za bramkami niezależnie od tego, na którym stadionie rozgrywany jest mecz i mają takie same prawa do zakupu biletów. 10 tysięcy tych najzagorzalszych siada za bramkami, a wejściówki na pozostałe trybuny są normalnie do nabycia dla zwykłych kibiców.
- Przy okazji meczu z Wisłą gościł na Legii „Drago” Okuka. Mieliście okazje powspominać stare czasy?
- W ogóle tego dnia było bardzo dużo spotkań. Nie tylko z Drago. Był także Predrag Mijatović, trener Kubicki. Bardzo miło było porozmawiać z tymi osobami.
- Wygra Legia na Konwiktorskiej?
- Wygra.
- A co będzie, jak nie wygra?
- To będzie oznaczać, że do bukmachera nie mogę chodzić (śmiech).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.