Adam Ryczkowski: Berg i Magiera to świetni fachowcy
17.11.2014 13:34
- W trzeciej klasie gimnazjum dostałem zaproszenie na testy w Blackburn Rovers i Borussii Dortmund. Pojechałem, zobaczyłem, jak to wygląda, i muszę przyznać, że między Polską a Zachodem jest wielka przepaść. Sama infrastruktura stoi tam na o wiele wyższym poziomie. Generalnie inny świat. Postanowiłem jednak, że zostanę w Polsce i przeniosę się do Legii, bo to jedyny klub w kraju, który jest na dobrej drodze, by dogonić resztę Europy. Już od drugiej klasy gimnazjum ludzie z Legii mnie męczyli, ale w Polonii szło mi dobrze i ciężko było zdecydować się na ryzykowny krok. Później jednak przy Konwiktorskiej zaczęło się źle dziać, wszyscy wiemy, jak to wyglądało. Nie było już warunków do rozwoju, nie to co w Legii.
Jak wspominasz swój debiut w pierwszej drużynie Legii?
- Ogromne przeżycie! Zagrałem od pierwszej minuty w meczu o Superpuchar z Zawiszą i strzeliłem gola. Myślę, że wypadłem nieźle, choć oczywiście do ideału dużo jeszcze brakuje. Ale bardzo się cieszę z tej bramki przed własną publicznością, bo dla takich chwil gra się w piłkę. Oby w moim przypadku było ich jak najwięcej.
Jakie wrażenie zrobił na tobie trener Henning Berg?
- Niestety nie miałem okazji pracować wcześniej z trenerem Urbanem, więc nie mogę porównywać obu szkoleniowców. Nasz trener stawia bardzo mocno na taktykę, potrafi doskonale ustawić i zmotywować piłkarzy. Grał w piłkę i wie, na czym ten sport polega. Myślę, że to idealny trener dla Legii i fajnie, jakby został tu na lata.
Sporo mówi się ostatnio o drugiej drużynie Legii. Dobrze pracuje Ci się z trenerem Magierą?
- Trener jest świetnym fachowcem, przy tym potrafi rozmawiać z zawodnikami. Bardzo lubię z nim rozmawiać, jest naprawdę mądry i potrafi pomóc życiowo, zmotywować. Jestem pewny, że jeśli nie teraz, to za rok awansujemy do drugiej ligi.
Zapis całej rozmowy z Adamem Ryczkowskim można znaleźć w dzisiejszym wydaniu "Polski the Times".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.