Akcja stadion
15.05.2006 21:17
Pełniący obowiązki prezydenta miasta stołecznego Warszawy Mirosław Kochalski zaapelował do Polskiego Związku Piłki Nożnej o wyłączenie udziału widzów w rozgrywkach kolejnej rundy ekstraklasy Ligi Mistrzów i Pucharu Polski na stadionie Legii do końca 2006 r. W jego ocenie „taki okres może przynieść otrzeźwienie” pseudokibicom. To pytam Pana Kochalskiego, czy jeśli z redakcyjnymi kolegami zdemolujemy stolicę, będzie żądał zamknięcia Życia Warszawy?
Ci, którzy demolowali własne miasto, powinni być surowo ukarani przez polskie prawo tak jak złodzieje czy bandyci. Powinni zapłacić za wyrządzone szkody. Ale dlaczego zamykać stadion? Przeciez to nie rozwiąże problemu chuligaństwa.
Przedstawiciel Ekstraklasy SA Marcin Stefański uważa, że Klub Legia Warszawa nie jest w żaden sposób odpowiedzialny za zachowanie pseudokibiców, którzy wywołali burdy. To dlaczego Pan Kochalski chce ukarać za to właściciela klubu? Przecież nieobecność publiczności na meczu nie jest karą wymierzoną w chuliganów, tylko w kibiców i klub, który nie zarabia na biletach.
Władze miasta od dawna rzucają kłody pod nogi właścicielom KP Legia. Obiecali oddać do użytku nowy stadion w Warszawie jesienią 2006 roku. Tymczasem wiadomo, że w tym terminie nie ma szans nawet na rozpoczęcie jego budowy. Teraz chcą zamknąć obecnie funkcjonujący stadion na pół roku. Po co? Bo nie są w stanie wybudować nowego?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.