News: Akcja Widzew rozpoczęta - trening bez Vrdoljaka i Koseckiego

Akcja Widzew rozpoczęta - trening bez Vrdoljaka i Koseckiego

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.05.2013 19:55

(akt. 14.12.2018 04:11)

Piłkarze Legii po zwycięstwie nad Lechem dziś pierwszy raz spotkali się na treningu. Na zajęciach brakowało tych, którzy w meczu z "Kolejorzem" odegrali kluczowe role - Ivicy Vrdoljaka i Jakuba Koseckiego. Obaj są trochę poobijani. "Ivo" ma zbity mięsień, zaś "Kosę" boli staw skokowy. Ale to nic groźnego, obaj wkrótce wrócą do normalnych zajęć. Chorwat powinien zagrać w Łodzi z Widzewem, zaś Kosecki i tak będzie pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek.

Wszyscy zjawili się przy Łazienkowskiej w dobrych nastrojach, ale świadomi, że do mistrzostwa jeszcze trochę brakuje. - Jesteśmy blisko zrealizowania planu jaki sobie założyliśmy, ale musimy go dokończyć. W sobotę zrobiliśmy krok do przodu, pokonaliśmy Lecha Poznań drugi raz w tym sezonie i udowodniliśmy, że jesteśmy lepszą drużyną. Nie ma przypadku w tym, że jesteśmy liderem. Zwiększyliśmy przewagę nad rywalem, ale do zdobycia mistrzostwa potrzebne są jeszcze 4 punkty - tłumaczył po zajęciach Marek Saganowski


Zawodnicy mieli prawie dwa dni wolnego, ale nie było hucznego świętowania po meczu z Lechem. - Do tego prawdziwego świętowania jeszcze trochę nam brakuje. Musimy być skoncentrowani aby nie wydarzyło się nic, czego byśmy potem żałowali. Przed nami mecz w Łodzi gdzie musimy zrealizować swój plan. Powtarzam jeszcze raz - nie jesteśmy jeszcze mistrzami i tak muszą myśleć wszyscy w szatni - dodał "Sagan".


Z pierwszym zespołem ćwiczył dziś Przemysław Mizgała - który z racji wieku nie pojechał z Młodą Legią na turniej do lat 20 do Holandii. Poza wspomnianymi Koseckim i Vrdoljakiem na zajęciach nie było kontuzjowanych MichałówEfira i Kopczyńskiego oraz odsuniętego od zespołu Danijela Ljuboi. - Nie rozmawialiśmy jeszcze z prezesem na ten temat, ale zarówno dla Ljuboi jak i dla nas fajną sprawą by było gdyby "Ljubo" zagrał z nami w ostatnim meczu ze Śląskiem i pożegnał sie z kibicami - facet zdobył jakby nie było 12 bramek, zrobił kilkanaście punktów i nie ma żadnej wątpliwości, że miał duży wpływ na to, że jesteśmy obecnie na pierwszym miejscu - skomentował Saganowski.


Piłkarze po rozgrzewce pod okiem Cesara Sanjuana pracowali nad skutecznością, wzięli udział w gierkach na utrzymanie na skróconym polu gry. Kolejny trening Legii odbędzie się we wtorek o godzinie 11.

Polecamy

Komentarze (39)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.