Alarm dla Legii
07.02.2005 07:35
W nocy z soboty na niedzielę piłkarze Legii mieszkający w hotelu Nissana na Cyprze, mieli niespodziewaną pobudkę. Około godziny 4 nad ranem włączył się alarm przeciwpożarowy, który postawił na nogi całą ekipę. - Mam twardy sen, ale od razu zerwałem się na równe nogi. Wycie syren było przeraźliwe - wspomina <b>Artur Boruc</b>. Alarm okazał się fałszywy i po upewnieniu się, że wszystko jest w porządku, legioniści mogli spać dalej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.