Albelda o Legii
15.06.2002 19:07
Dziś w Przeglądzie Sportowym możemy przeczytać wywiad z Davidem Albeldą - reprezentantem Hiszpanii oraz piłkarzem Valencii. Albelda wspomina mecz z Legią i doping na stadionie przy Łazienkowskiej. - W Warszawie Legia zagrała znakomicie. Tak znakomicie, że byliśmy lekko zaskoczeni. Na szczęście udało nam się zremisować, co przed rewanżem dawało nam spory komfort psychiczny. Wiadomo, że bramkowy remis na wyjeździe to dobry wynik, bo wtedy goście muszą zdobyć gola. U nas mecz wyglądał już zupełnie inaczej. Ani Legia nie była już tą Legią, ani my nie byliśmy tą Valencią, co wcześniej. Rywale zagrali zdecydowanie słabiej, a my zdecydowanie lepiej. Czy pamiętam któregoś z zawodników? Z nazwiska tylko jednego, Yahayę. A i to głównie dlatego, że Yahaya grał kiedyś w Hiszpanii. Przeciwko nam niczego wielkiego nie pokazał. Natomiast w Legii było kilku piłkarzy o bardzo wysokich umiejętnościach, myślę głównie o bocznych pomocnikach, którzy w pierwszym meczu atakowali nas z obu stron (Karwan i Wróblewski - przyp. red.). Siła polskiej drużyny tkwiła jednak głównie w kolektywie. Nie jestem zaskoczony tym, że Legia zdobyła Misrzostwo Polski. W końcu w pierwszym meczu pokazali, że potrafią grać w piłkę naprawdę dobrze. Valencia to mistrz Hiszpanii, jeden z najlepszych klubów w Europie. Przegrać z nami to żaden wstyd. Już wielu, teoretycznie silniejszych od polskiej drużyny, rywali przekonało się o tym. Co zapamiętałem z Polski?Ściany hotelu! Jak jedziemy na mecz, to prawie nie wychodzimy ze swoich pokojów, ewentualnie po to, aby coś zjeść. Warszawy praktycznie nie zwiedziłem i tak naprawdę nie mam pojęcia, jak wygląda. Natomiast kibice na meczu byli świetni. Zrobili straszliwy kocioł. Widzieliśmy, że dopingiem nieśli naszych rywali.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.