Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković: Środowy egzamin łatwiejszy niż w szkole trenerów

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

03.04.2019 22:59

(akt. 05.04.2019 21:36)

- Wiele rzeczy w tym zespole bardzo dobrze funkcjonuje. Nawet moje poprzednie przygody z prowadzeniem Legii świadczą o tym, że nie było łatwo. Mecz z Jagiellonią był trudny. Wynik mógł być wyższy, wszystko mogło też iść w nieco inną stronę, ale najważniejsza jest wygrana z Jagiellonią - stwierdził Aleksandar Vuković, szkoleniowiec Legii Warszawa.

- Powiedziałem chłopakom w szatni, że najważniejsi są zawodnicy. Trener może pomóc, doradzić, ale mecz jest najlepszym dowodem, że wszystko zależy od piłkarzy i ich postawy oraz podejścia do meczu. Znając ten klub od wielu, wielu lat wiem o jednej prawdzie: nigdy nie jest tak dobrze, ani tak źle, jak się wydaje. Wiele rzeczy w zespole funkcjonuje dobrze i jeśli poczujemy więcej radości i swobody będzie lepiej. Czując strach czy obawę przed błędem lub porażką, łatwiej o nie - dodał Serb, który dzień przed meczem zastąpił Ricardo Sa Pinto. 

- Nie chciałem dokonywać rewolucji, to nie byłby dobry pomysł. Nie można tak nazwać postawienia choćby na Hamalainena, który był w ostatnich meczach wprowadzany z ławki. Liczyłem na świeżość Fina, jak i Kucharczyka. To piłkarze, których potencjał znam i szanuję, że wiele razy dawali Legii zwycięstwa. Bobo Kaczmarek powiedział kiedyś, że za zasługi leży się na powązkach, ale myślę, że mocno trenując, można się za nie dostać też choćby na ławkę rezerwowych. Mam tu na myśli m.in. Miroslava Radovicia, którego dobrze znamy. W momencie, gdy wiele daje z siebie na treningach i uczestniczy w każdym ćwiczeniu, to nie widzę problemu, by ze swoją osobowością znajdował się meczowej osiemnastce - dodał Vuković. 

- Wychodzę na jasnowidza mówiąc o tymczasowości, ale… jest wciąż aktualna w polskim futbolu. Trudno wskazać trenera, który nie pracuje w tej lidze tymczasowo. Najlepiej świadczy o tym przykład byłego selekcjonera, Adama Nawałki. We wtorek zdobyłem licencję UEFA Pro i momentami się zastanawiam czy nie trzeba było poświęć pięciu lat na przygotowanie do innego zawodu, choćby by zostać dziennikarzem: piszesz i wiesz, że będziesz więcej pisać, ale… Dobrze, zdecydowałem się na trenerkę to idę w ten zawód - powiedział Serb. 

Vuković został zapytany o to, czy łatwiejszy był egzamin na kursie UEFA Pro czy ten z Jagiellonią, który odbył się w środę. - Szczerze mówiąc, pierwsze pytania, które wzbudziły stres, spowodowały szum w głowie. Od dawna nie miałem takiego egzaminu, ale jakoś się udało, również z pomocą kolegów. Wskazałbym, że nieco łatwiej było chyba z Jagiellonią, ale ostatni mecz dzieliła jednak mniejsza przerwa, bo miał miejsce pół roku temu w Gliwicach - zakończył Vuković, który będzie prowadził Legię do końca sezonu. 

Polecamy

Komentarze (71)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.