Aleksandar Vuković: Z pasją, determinacją i wiarą
13.04.2019 20:37
- W 70. minucie meczu z Górnikiem byliśmy sześć punktów za Lechią. Teoretycznie, mogliśmy być dziś dziewięć „oczek” za rywalami, a… różnicy punktowej nie ma. To dowód, że podejście i zaangażowanie od pierwszej do ostatniej minuty jest najważniejsze - powiedział szkoleniowiec Legii.
- Dochodziły do mnie informacje o wyniku w meczu Cracovii z Lechią, gdy było 4:1. Nie zmieniło to mojego podejścia do meczu i nie nastawiałem się na wysokie zwycięstwo w naszym spotkaniu z Pogonią. Rywale mieli o co walczyć i nie gra się z nimi łatwo. Mogliśmy spokojnie rozgrywać piłkę w końcówce. Nie przejmowałem się i nie przejmuję drugim miejscem, gdy mamy tyle samo punktów, co lider - dodał Vuković.
- Oprócz początku pierwszej połowy, przez dłuższą część meczu graliśmy dobrze. To, że przegrywaliśmy, nie świadczy inaczej - mieliśmy słupek i poprzeczkę. W drugiej połowie byliśmy skuteczni, ale to nie wpływa na moje poczucie i odbiór spotkania. Na dłuższą metę, wszystko nam się zwróci. Musimy kontynuować grę z pasją, determinacją i wiarą. Tego oczekuję od Legii. Jestem na początku swojej trenerskiej kariery, ale będę na to liczył w swoich zespołach. Żaden szkoleniowiec nie zagwarantuje pewnych kwestii, samych wygranych, ale takie aspekty muszą być obecne - stwierdził Serb.
- Domagoj Antolić jest w dobrej formie i byłem zadowolony z jego postawy w poprzednich dwóch spotkaniach. Cafu jest dla nas niezmiernie ważny, ale to profesjonalista, który rozumie, że po przerwie i braku gry, duet Antolić - Martins zasłużył na dalszą grę. Liczyło się dla nas, by po żółtej kartce Andre, pozostali środkowi pomocnicy ich nie dostali - uważa Vuković.
- Nie miałem żadnych wątpliwości względem Legii, a wszystkie kwestie były mi znane. Najważniejsze w przerwie było to, że reakcja zawodników była właściwa. Miałem przed Jagiellonią 24 godziny na przygotowanie do spotkania, ale praktycznie o wszystkim na boisku decydują piłkarze. W tygodniu szkoleniowiec ma wielki wpływ, ale w trakcie spotkania… Wtedy jest 10 procent trenera, a 90 procent zawodników. Należy im przypisywać wszystkie zasługi za wygraną w ostatnich trzech meczach - powiedział "Vuko".
- Cieszę się z chwili i faktu, że mogę prowadzić Legię. To nie jest łatwe i oczywiste. Wielu szkoleniowców nigdy tego nie doświadczy w życiu. Wierzę, że przez lata na to zapracowałem. Pewnego dnia postawiłem na dobrego konia, choć nie każdy pchał się w tamtych czasach, by grać przy Łazienkowskiej - stwierdził szkoleniowiec mistrzów Polski.
- Martwiłbym się, gdybyśmy nie stwarzali sobie okazji do strzelenia goli. Rozumiem, że może kogoś ciekawić, czemu zdobywamy bramki tylko w drugiej połowie, ale najważniejszy jest końcowy wynik. Liczy się czasem reakcja. Wolałbym wygrywać spokojnie 3:0, ale bywa jak bywa. Liczą się trzy punkty - powiedział na koniec Vuković.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.