Aleksandar Vukovic: Żal normalnych kibiców
10.07.2007 01:38
- Nie mam słów, jestem załamany. Podobnie jak koledzy z zespołu. Myśleliśmy, że to będzie fantastyczny wyjazd, że będziemy dumni, bo za drużyną pojechało tylu kibiców. Skończyło się skandalem, hańbą i wstydem na całą Europę - mówi po przerwanym zamieszkami meczu z Vetrą Wilno kapitan Legii Warszawa <b>Aleksandar Vuković</b>.
- Ci chuligani zaszkodzili Legii i całej polskiej piłce absolutnie pod każdym względem. Chciałbym oddzielić normalnych kibiców od tych, którzy wywołali zamieszki.
- Już przed meczem było gorąco, kibice bezkarnie poruszali się wszędzie. Byliśmy zdziwieni, że nie ma ochrony. W przerwie siedzieliśmy w szatni, aż nagle wpadli rezerwowi i powiedzieli, że jest zadyma. Załamaliśmy się, ale ani przez moment nie czuliśmy się zagrożeni.
- Nie widzieliśmy awantur, najwięcej zobaczyliśmy po powrocie, w telewizji. Nie wiem, co się dzieje na wyjazdach, w Warszawie jakoś wszystko jest poukładane. Ale to żadne usprawiedliwienie. W Anglii na stadionach nie ma policji i płotów, ale tam nikt po boisku nie biega.
- Jakoś jeszcze łudzimy się, że dostaniemy szansę zagrania rewanżu. Ale z każdej strony słyszę, że nas wywalą z pucharów. To byłaby tragedia, ale musimy być gotowi na najgorsze. Najbardziej żal mi ludzi, którzy pojechali do Wilna normalnie kibicować. Na nich spadnie duża odpowiedzialność, a tymczasem zawinili inni. Dla mnie ci chuligani to nie kibice. Identyfikuję się z tymi, którzy chodzą na stadion dopingować, a nie awanturować się. Za dużo nie chcę mówić, jakoś niezręcznie mi...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.