News: Aleksandar Vuković: Zawsze walczymy o wygraną

Aleksandar Vuković: Zawsze walczymy o wygraną

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

04.08.2018 23:11

(akt. 02.12.2018 11:23)

- Legia grająca u siebie wychodzi na boisko z zamiarem wygrania meczu. Postawiłem na ofensywne ustawienie z dwoma napastnikami i liczyłem, że mocniej zdominujemy Lechię. Prawda jest taka, że w pierwszej połowie nie byliśmy w stanie tego zrobić, to rywale prezentowali się lepiej. Wiedzieliśmy, że jest to spowodowane m.in. tym, że nie do końca robiliśmy to, co chcieliśmy. Kiedy Antolić wszedł na boisko w drugiej połowie, byliśmy w stanie bardziej kontrolować spotkanie. Remis jest sprawiedliwym rezultatem, a w kontekście poprzedniego sezonu pojawia się sceptycyzm. Dziś graliśmy z Lechią, która ostatnio walczyła o mistrzostwo Polski. Szanuję punkt, to mój kolejny bezbramkowy remis i kariery w ten sposób nie zrobię - stwierdził Aleksandar Vuković, szkoleniowiec Legii.

Carlitos zszedł z boisk ze względów taktycznych. Musiałem ściągnąć z boiska jednego z trzech czy czterech zawodników. Zastanawiałem się też nad Kante, ale Carlitos nie zszedł dlatego, że był problemem. Musieliśmy zrobić coś, by nie biegać dalej za piłkę. Nie jestem z niego niezadowolony, tak samo jak z walki i podejścia całego zespołu. Myślę, że dali z siebie wszystko. Musieliśmy reagować. Czy jest gotowy do gry na sto procent? Mógłby wytrzymać 90 minut, gdyby został na murawie, ale decydowały względy taktyczne - dodał.

 

- Adam Hlousek doznał urazu mięśnia dwugłowego. Dopiero się okaże, co dokładnie mu dolega, ale nie wygląda to najlepiej. Kto mógłby go zastąpić? Albo Hołownia, debiutant w europejskich pucharach, albo ktoś, kto nie grał jeszcze na lewej obronie - stwierdził.

 

- Nie pamiętam debiutu w roli piłkarza sprzed siedemnastu lat. Teraz prowadziłem już drugi mecz, jest trochę doświadczenia, trzeba się uspokoić. Bez sensu byłoby dać się wyrzucić sędziemu na trybuny. Niektórym się wydaje, że lata lecą, a jako asystent od trzech lat sporo doświadczyłem przy Łazienkowskiej. Nie mam problemu z panowaniem nad emocjami. Co dalej? Moje odczucia nie są istotne. Najważniejsze jest to, co uważają władze klubu. Chcę zrobić jak najwięcej w obecnej sytuacji i to będę próbował robić, póki jest to ode mnie wymagane. Czuję się coraz pewniej i chętniej w kontekście samodzielnej pracy. Wierzę jednak, że nie będę długo czekał. Za kilka miesięcy skończę kurs trenerski i będę myślał właśnie o takiej roli - powiedział serbski szkoleniowiec. 

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.