Aleksander Jagiełło o triumfie w Pucharze Syrenki
03.09.2011 00:40
O inauguracyjnym pojedynku z Cyprem
- Pierwszy mecz turnieju był zarazem walką o półfinał. Zagraliśmy dobre spotkanie, cały czas to my prowadziliśmy grę, więc posiadanie piłki było zdecydowanie na naszą korzyść. Szybko strzeliśmy bramkę, ale Cypryjczycy wykorzystali jedyną stuprocentową okazję, którą byli sobie w stanie stworzyć w ciągu całych 80 minut. Nasza odpowiedz była jednak dość szybka - za sprawą trafienia Karola Żwira znów wyszliśmy na prowadzenie. Dalej kontrolowaliśmy gre, Cypr momentami był bezradny. Bosiko opuściłem w 60. minucie. Pod koniec spotkania Azikiewicz bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył bramkę na 3:1 i wynik później nie uległ już zmianie. Tego dnia w każdym elemencie gry przewyższaliśmy naszych przeciwników i wygraliśmy zasłużenie.
Z Ukrainą o finał
- Ciężki mecz, bardzo wyrównany. Tym razem zacząłem na ławce, a na boisku pojawiłem się na ostatnie 35 minut. Było dużo gry w środku pola, walki w powietrzu, co przełożyło się na znikomą ilość sytuacji podbramkowych - tak z jednej, jak i z drugiej strony. Pod koniec spotkania uzyskaliśmy optyczną przewagę, choć nasze sytuacje głównie były efektem dobrze egzekwowanych stałych fragmentów. Po jednym z nich Ukraińcy ratowali się wybiciem piłki z linii bramkowej. Ostatecznie triumfowaliśmy po rzutach karnych, a ja trafiłem tego decydującego, na 3:1. Co ciekawe, Ukraina w meczu o 3. miejsce rozgromiła Węgrów aż 5:1! Tych samych Węgrów, z którymi Duńczycy o wejscie do finalu wygrali dopiero po karnych.
Batalia o złoto z Duńczykami
- Mecz finałowy rozpocząłem w wyjściowym składzie. Nasz rywal był dobrze dysponowany, dłużej niż my utrzymywał się przy piłce. Pod koniec pierwszej polowy mieliśmy znakomitą okazję, aby wyjść na prowadzenie, ale Mariusz Stępiński jej nie wykorzystał. Murawę opuściłem w 67. minucie, a niedługo później zdobyliśmy upragnionego gola. Mecz zblizal sie ku końcowi, byliśmy coraz bliżej wygranej, więc to Duńczycy musieli się odkryć. Wtedy wyprowadziliśmy zabójczą kontrę, w polu karnym faulowany był Cierpka, a z jedenastu metrów nie pomylił się Stępiński, zaliczając tym samym swojego drugie trafienie tego dnia. W październiku czekaja nas eliminacje do Mistrzostw Europy, gdzie w grupie rywalizować będziemy z Maltą, Czarnogorą i Hiszpanią. Liczymy na to, że pokażemy dobrą piłkę i wyszarpiemy ten awans!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.