News: Plotki transferowe: Legia zainteresowana Sobotą?

Aleksander Wandzel: Mógł Bereszyński, to może i Kamiński

Marcin Szymczyk

Źródło: weszlo.com

06.06.2013 11:36

(akt. 21.12.2018 15:12)

- Gdybym nie chciał tego transferu, to by go nie było. Lech zaoferował mi dobry kontrakt i ścieżkę dojścia do pozycji numer jeden. Rozmawialiśmy z ojcem i ustaliliśmy, że cokolwiek zrobię, będzie to mój własny wybór. Mam świadomość, że znajdą się tacy, którzy powiedzą: tam za uszy ciągnął go ojciec, a tutaj będzie go ciągnął prezes. Trudno, ja mogę tylko zapierdalać. I dobrze bronić – opowiada na łamach weszło.com Aleksander Wandzel, 18-letni bramkarz, który właśnie zamienił Lecha na Legię.

Całe życie byłeś zawieszony między stolicą a Poznaniem. Tam się urodziłeś, tu się wychowałeś. Później tam grałeś, a teraz tutaj wróciłeś. Które miasto jest ci bliższe?


Warszawa. Jestem może nie rodowitym, ale jednak warszawiakiem. Stąd mam więcej wspomnień.


Koledzy, czytając w mediach, że możesz trafić do Legii, nie docinali ci w szatni? W takich sytuacjach "szydera" jest zawsze...


- No właśnie jakoś niespecjalnie. Będąc piłkarzem, musisz być gotowy na takie zmiany. Nikt nie docinał warszawiakowi Mateuszowi Możdżeniowi, tutaj z "Beresiem" raczej jest podobnie. Nie liczy się, że przyszedł z Poznania.


Bereszyński wiosną namawiał was na Legię?


- Nie, bo każdy zawodnik musi mieć wewnętrzne przekonanie, że to, co zrobi, będzie dla niego dobre. Musi patrzeć na siebie i na to, gdzie może sportowo zyskać. Rozmawiałem z nim dopiero przed samym przyjściem i wtedy powiedział mi, że jeśli mam fajną propozycję, żebym nawet się nie zastanawiał.


Marcin Kamiński, zapytany o Legię, mając do wyboru odpowiedzi "Nigdy" albo "Nigdy nie mów nigdy", wskazał to drugie rozwiązanie. 


- Skoro mógł do Legii trafić "Bereś", skoro mogłem ja, to tylko od Marcina zależy, czy się zdecyduje na taką opcję. Jest po bardzo dobrej rundzie, to on trzyma w ręku wszystkie karty. 

Kto stał za twoim transferem? 


- Odebrałem telefon od prezesa, a on złożył mi taką propozycję. Kilka tygodni temu. Rozmawiałem z moimi byłymi trenerami z Legii i kolegami z juniorskiej drużyny. Spędziliśmy razem kawał czasu. Byliśmy mistrzami Polski, graliśmy w Nike Cup. Jak odchodziłem z Legii, wszyscy życzyli mi powrotu. I tak się stało. Dużą rolę odegrał trener Dariusz Banasik, mocno namawiał mnie też Olek Jagiełło.


Zapis całej rozmowy z nowym bramkarzem Legii na portalu weszło.com

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.