Amp Futbol: Mateusz Szczepaniak: Mistrzostwo będzie dla nas nagrodą

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Kacper Buczyński

Marcin Szymczyk, Kacper Buczyński

Źródło: Legia.Net

21.10.2022 11:15

(akt. 22.10.2022 08:59)

Rozgrywki PZU Amp Futbol Ekstraklasa wchodzą w kluczową fazę. W najbliższą sobotę i niedzielę - 22-23 października w Warszawie rozegrany zostanie przedostatni turniej. W walce o mistrzostwo Polski liczą się aż trzy zespoły. Między liderującą Legią Warszawa, a trzecią w tabeli Wisłą Kraków są tylko cztery punkty różnicy, a drugie w tabeli jest Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała.

fot. Jacek Prondzynski

- Przed nami ważny turniej. Musimy się czuć faworytem tej rywalizacji, choćby z racji tego, że jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli z przewagą trzech punktów nad drugim zespołem. Nasz skład znacząco się nie zmienił, w porównaniu do ostatniego turnieju, w którym zdobyliśmy komplet punktów. Wtedy pokonaliśmy zawsze mocną Wisłę Kraków i na turniej w Warszawie założenia i nastawienie mamy podobne, bardzo pozytywne. Chcemy osiągnąć dobry wynik. Mam nadzieję, że pod tych zawodach nadal będziemy liderem i na ostatni turniej w Bielsku pojedziemy znowu w roli faworyta.

Patrząc na tabelę poza Legią są jeszcze dwa naprawdę silne zespoły – wspomniana Wisła Kraków i Kuloodporni Bielsko-Biała. Kto jest dla was groźniejszym rywalem?

- W tym sezonie dwa razy graliśmy z Wisłą Kraków i dwa razy ją pokonaliśmy. Również dwukrotnie graliśmy z Kuloodpornymi - raz przegraliśmy i raz zremisowaliśmy. Wychodzi więc na to, że nie leży ekipa z Bielsko-Białej. Obie drużyny są bardzo dobre, mają świetnych zawodników w składzie i mecze z tymi rywalami zazwyczaj są bardzo wyrównane, decydują w nich tak zwane detale. Ale gdybym miał powiedzieć, z którym przeciwnikiem gra się nam trudniej, to zdecydowanie wskazałbym na Kuloodpornych. To nie jest zespół techniczny, jest w nim za to dużo więcej walki, takich złośliwości w grze. Natomiast Wisła Kraków ma zawodników jakościowych i ten mecz wygląda dużo lepiej dla oka. Dużo lepiej nam się wtedy gra, możemy pokazać nasze wartości techniczne, natomiast starcia z Kuloodpornymi to zwykle gra szarpana, jest dużo nerwów i wiele stykowych sytuacji. Oba te zespoły grają inaczej, ale grają dobrze. Natomiast my przede wszystkim musimy spoglądać na siebie. Wszystko jest w naszych rękach, mamy przewagę i nawet tracąc punkty w najbliższym turnieju, nie bylibyśmy wcale na straconej pozycji w kontekście rozliczenia całego sezonu.

Jaka panuje atmosfera w szatni? Czy jest stres związany z rolą lidera i mistrzostwem będącym na wyciągnięcie ręki czy raczej motywacja by odebrać tytuł Wiśle Kraków?

- Przed sezonem nasz skład znacząco się zmienił, osłabienia były spore, powiedzieliśmy sobie, że najbliższe rozgrywki będą dla nas sezonem przebudowy. I tak działamy, wprowadzamy nowych zawodników z Polski i z zagranicy - budujemy coś nowego, co powinno zaowocować w przyszłych sezonach. Cały czas powtarzam chłopakom, że każdemu meczowi ma towarzyszyć zabawa, musimy się przede wszystkim dobrze bawić, bo na tym będziemy mogli zbudować coś fajnego. Jeżeli będziemy narzucać na siebie zbyt dużą presję jeśli chodzi o wynik końcowy czy rezultaty poszczególnych meczów, to nie zbudujemy nic na przyszłość. Nie chcemy budować nic krótkotrwałego, myśleć tylko o tym co jest tu i teraz. Mamy ambicje zbudować drużynę na kolejne lata.  

- Inna sprawa, że sezon potoczył się w ten sposób, że jesteśmy liderami tabeli, więc nie możemy myśleć w ten sposób, że nie walczymy o mistrzostwo, że zaskoczyliśmy wszystkich i nie musimy nic więcej, bo zrobiliśmy wynik ponad stan. Nasze cele w trakcie sezonu się zmieniały, natomiast liczy się to, by wszyscy się dobrze czuli, zgrywali na boisku i poza nim. Jeśli osiągniemy dobry wynik już w tym sezonie czyli mistrzostwo Polski, to będzie to super nagroda dla chłopaków i dla nas jako sztabu za pracę, jaką wykonaliśmy. Ale nie zmienia to faktu, że obecny sezon poświęciliśmy na przebudowę naszej drużyny, tak by była mocna w  kolejnych sezonach.

Ta przebudowa o której pan mówi jest bardziej na etapie fundamentów czy już bliżej wykończenia?

- Przez ten sezon fundament już się wyklarował, mamy szkielet drużyny i wokół niego możemy coś zbudować. Oczywiście w piłce wszystko się szybko zmienia, za rok może się okazać, że nie będzie ktoś mógł z nami grać. Teraz przecież mamy dwóch zawodników z Ukrainy, którzy nie mogą opuścić swojego kraju, a cały czas są w naszej kadrze i byli brani pod uwagę przy budowaniu drużyny. To są sytuacje, które są od nas niezależne. Ta budowa więc trwa i trwała będzie, ale jesteśmy bardziej na etapie wykończeniówki czyli zdobienia domu. Jeśli na przyszły sezon dołożymy do kadry zespołu jednego lub dwóch klasowych zawodników to będziemy faworytem nie tylko na papierze ale też na boisku.

Macie już kogoś na oko, kto mógłby was wzmocnić po sezonie? Jakieś konkrety?

- Byłem na mistrzostwach świata w Turcji i kilka rozmów odbyłem. Monitorujemy rynek polski i rynek zagraniczny. Konkretów czyli nazwisk podać jeszcze nie mogę, musimy z tym poczekać na przerwę czekamy między sezonami.

Wszyscy wiemy jak wyglądają transfery w piłce nożnej, a jak wygląda proces transferowy w Amp Futbolu?

- Transfery są w Amp Futbolu bezgotówkowe, proces polega na rozmowie z zawodnikami i zachęcenia ich do przejścia dodania danego klubu. Jeżeli chodzi o zawodników zagranicznych zazwyczaj po prostu oferujemy im zwrot kosztów i opiekę na miejscu. To jest cały czas sport amatorski, niewiele osób na nim zarabia. Czasem są jakieś stypendia, które nie są jednak znaczące finansowo, trudno się za nie utrzymać. Nie jest to poziom tureckich kontraktów, gdzie ich skala to od około tysiąca do dwóch tysięcy euro miesięcznie. W porównaniu do normalnej piłki, nie są to jakieś duże pieniądze. A proces transferowy? Nie mamy czegoś takiego jak okienko transferowe. Są pewne przepisy - jeżeli jakiś zawodnik zagra w klubie w Polsce, to już nie może w tym sezonie zmienić klubu. Z zagranicznymi zawodnikami takiego problemu nie ma. My tak budujemy drużynę, że staramy się pozyskiwać piłkarzy w dłuższych przerwach, a nie na przykład z turnieju na turniej - bo to nie miałoby sensu. W przerwie letniej przed rokiem ściągnęliśmy dwóch zawodników. Teraz po sezonie będziemy szukać czy potwierdzać nowych zawodników, którzy mogliby dołączyć do naszego zespołu.  

Nie mamy tak skomplikowanego regulaminu transferowego jak w normalnej piłce nożnej, ale pewne zasady nas obowiązują. To nie jest tak, że zawodnik podpisuje kontrakt i musi czekać na jego wypełnienie. Wręcz przeciwnie, po każdym turnieju może zmienić klub. Co więcej, są zawodnicy, którzy w Europie grają w dwóch klubach jednocześnie czyli np. kończy się sezon w Turcji, to jedzie grać na zawodach we Francji, a później wraca z powrotem do Turcji. Nie ma międzynarodowego ograniczenia, natomiast są takie obostrzenia w danych krajach. W Polsce jeśli ktoś zagrał już mecz Bielsku-Białej, to w tym samym sezonie nie może trafić do Legii Warszawa.

Powiedział pan, że Amp Futbol jest w Polsce amatorski. Jest szansa by w najbliższych latach się to zmieniło? By pojawili się sponsorzy, dzięki czemu zawodnicy mogliby skupić się jedynie na treningach, a nie na pracy i dodatkowych źródłach dochodu?

- Niestety jako sekcja Legii nie mamy żadnego sponsora – takiego, który chciałby takie pieniądze inwestować. Jedynym naszym sponsorem i dobrodziejem, z którym współpracujemy dosyć blisko, jest marka adidas. Natomiast nie mamy żadnego sponsora koszulkowego, lub takiego który by  nam płacić jakieś pieniądze w zamian za umieszczenie logo firmy. Z tym tematem jest duży problem. Niestety wraz z profesjonalizacją potrzebny jest  większy nakład finansowy. Jeżeli nie mamy takich pieniędzy, to nie możemy zaproponować zawodnikom odpowiednim jakościowo nic, co by ich przekonało. Mamy konkurencję w postaci innych rynków – choćby tureckiego. Ostatnio był głośny transfer zawodnika z Angoli do Brazylii – powstają więc kolejne rynki na mapie świata, gdzie Amp Futbol ulega profesjonalizacji. My nie mamy najgorzej, ale nie każdy jest chętny do gry i treningów za zwrot kosztów – np. przelotów przez pół Europy.  Nie mając pieniędzy po prostu nie możemy tym zawodnikom za wiele zaproponować.

Małe zainteresowanie sponsorów lub jego brak wynika z sytuacji ogólnej – pandemia, wojna lub inflacja czy ogólnie firmy uważają Amp Futbol za sport niszowy i nie pochylają się nad nim?

- Obserwuję rynek sportowy, nie wydaje mi się by pieniędzy w innych, bardziej popularnych sportach jak piłka nożna czy lekkoatletyka, było mniej. Przy tych dyscyplinach są duże firmy, które pieniądze mają i chętnie je na sport przeznaczają. Amp Futbol jeszcze tak popularny nie jest. Nie pomogły nam na pewno ostatnie mistrzostwa świata, na których nasza reprezentacja zajęła dopiero 13. miejsce. Sukces kadry narodowej zwiększa zainteresowanie ludzi, przyciąga sponsorów, którym można pokazać ciekawe statystyki.  

- Amp Futbol to sport niszowy. Naszej sytuacji nie zmienia nawet fakt, że jesteśmy sekcją Legii Warszawa – największego klubu w Polsce. Z mojego doświadczenia wiem, że jeżeli nie trafimy na osobę która rzeczywiście zobaczy w naszym sporcie wymiar sportowy, to się tym nie zainteresuje. Większość ludzi patrząc na boisko widzi jak niepełnosprawni grają i robią to z pasją. Brakuje spojrzenia na tych chłopaków jako sportowców. Na to, że nie brakuje im charakteru, który oddają na boisku. Dlatego później nasze oferty sponsoringowe, które składamy, są przepychane na biurko dalej lub odrzucane. Trudno jest nam znaleźć sponsora, na pewno wpływ na to ma też sytuacja na świecie. Ale jak wspomniałem problemem jest to, że nie jesteśmy postrzegani jako sportowcy tylko jako osoby niepełnosprawne, które bawią się kopiąc piłkę.

Mówiliśmy o sponsorach, a co z kibicami? Czy myśleliście o tym jak przyciągnąć fanów, stworzyć społeczność takich kibiców, którzy byliby z Wami na dobre i na złe, by przychodzili zawsze gdy gracie, a nie tylko wtedy gdy akurat złoży się na to kilka czynników.

- To bardzo dobre pytanie, też się nad tym zastanawiam. Robimy wszystko co możemy by przyciągnąć ludzi, zachęcić do oglądania naszych meczów. Zarówno jeśli chodzi o promocję naszych turniejów w Warszawie jak i o promocję turnieju w innych miastach, z których można obejrzeć transmisję w telewizji. Staramy się uczestniczyć w różnych akcjach promocyjnych klubu ale i sami wychodzimy z inicjatywą różnych akcji. Mamy sekcję junior, którą chcemy promować Amp Futbol. W czasie turnieju w Warszawie będą zorganizowane różne atrakcje dla rodzin z dziećmi takie jak loterie charytatywne, konkursy z nagrodami czy spotkania z piłkarzami. Chcemy korzystać z każdej okazji na promocję sekcji, przed miesiącem wyszliśmy na murawę stadionu przy Łazienkowskiej w przerwie meczu, aby ludzie o nas sobie przypomnieli. Fajni by było, by byli kibice, którzy zawsze przyjdą nam pokibicować. Pracujemy nad tym, ale to jest proces, który musi potrwać dłużej. Efekt nie jest zależny od jednaj akcji, nawet bardzo udanej. Musimy nawiązywać kontakt z kibicami, być aktywni w mediach społecznościowych. Poprzez interakcje musimy zbudować sobie takich fanów, którzy widzą w nas też sportowców, a nie tylko hobby ludzi niepełnosprawnych.

W sobotę i niedzielę mamy ważny turniej w Warszawie. Jakby pan zachęcił mieszkańców Warszawy do tego by się wybrali na wasze mecze?

- Mogę zapewnić, że jak ktoś zobaczy Amp Futbol na żywo, to się w nim zakocha i zobaczy, że to jest rzeczywiście inny wymiar sportu. Na pewno nie zabraknie w nas walki i charakteru - tym cechuje się nasz sport. Mogę też obiecać, że będzie miła otoczka, niespodzianki. Będzie można wygrać nagrody w różnych konkursach. Zapraszam też młodych adeptów piłki nożnej -   będzie można na pewno fajnie się bawić w trakcie naszego turnieju. Co jeszcze mogę powiedzieć? Na pewno nie przyniesiemy wstydu!

V Turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2022
Warszawa, ul. Kawęczyńska 44, wstęp wolny 

Transmisje wszystkich meczów w aplikacji TVP Sport
oraz na portalu Facebook

Sponsor Tytularny ligi – PZU. Rozgrywki dofinansowane są ze środków Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PFRON.

SOBOTA, 22 PAŹDZIERNIKA

10:30 Ceremonia otwarcia

11:00 Legia Warszawa – Stal Rzeszów

12:15 TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Nowe Technologie Różyca

13:30 Wisła Kraków – Stal Rzeszów

15:00 Legia Warszawa – Nowe Technologie Różyca

16:15 TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Wisła Kraków

NIEDZIELA, 23 PAŹDZIERNIKA

9:00 Nowe Technologie Różyca – Stal Rzeszów

10:15 Legia Warszawa – Wisła Kraków

11:45 Stal Rzeszów – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała

13:00 Wisła Kraków – Nowe Technologie Różyca

14:15 Legia Warszawa – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała

15:15 Ceremonia zakończenia

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.