Andrzej Iwan: Mistrzem będzie Śląsk
13.12.2011 09:11
- Śląsk prowadzi w tabeli, ale nie czarujmy się. To nie jest wielki zespół, ale gra bardzo solidnie. Przede wszystkim widać w nim rękę Oresta Lenczyka, który wykonuje we Wrocławiu znakomitą robotę. Wykorzystał potencjał piłkarzy w 100 proc. Zrobił coś z niczego. Trzeba też docenić fakt, że to nie jest potentat finansowy. Śląsk ma dużo niższy budżet niż Wisła, Lech czy Legia. We Wrocławiu czuć namiastkę wielkiej piłki. Na nowym stadionie dwa razy było po 40 tys. kibiców. Moim zdaniem to jest zespół, który zdobędzie mistrzostwo. Nie czeka go syndrom Jagiellonii, która znakomicie grała jesienią, a wiosną przegrywała. Jedyne, co może mu grozić, to fakt, że Lenczyk się przestraszy. W końcu to trener, który przez całą karierę trenerską tylko raz wygrał ligę. Ma jednak swój czar. Jeśli dany piłkarz uwierzy w jego metody, to będzie w stanie wejść na naprawdę wysoki poziom. Z Orestem pracowaliśmy razem. To znakomity trener, ale nie ma odwagi i nie zna się na piłce.
Kto by najsłabszy?
- Jestem zdziwiony, że Lech gra tak słabo. Ale to wszystko przez Jose Bakero. To beznadziejny trener. Kompletnie nie nadaje się do pracy w tym zawodzie. Jedzie tylko na opinii byłego piłkarza Barcelony. Dopóki Lech go nie zwolni, będzie ligowym średniakiem. Całkowicie zepsuł drużynę, która powinna wszystkich ogrywać.
Nie spisuje się też Wisła.
- Zawiedziony jestem Maaskantem. Okazało się, że to bardzo słaby trener. Oddajmy mu cześć i chwałę za poprzedni sezon. Trafiając do zespołu, który był kompletnie rozbity, zrobił z niego mistrza. Teraz, mając możliwość budowania drużyny zgodnie ze swoim wyobrażeniem, kompletnie się nie sprawdził. Miał jeden plus. Jak to Holender, umiał dotrzeć do piłkarzy. Mam wobec niego zarzut, że nie dokonywał roszad w składzie, bo Wisła ma bardzo szeroką kadrę. Pokazał to Kazek Moskal. Co mecz zmienia kilku piłkarzy. Widać, że wybiera zawodników pod danego rywala.
W naszej lidze są coraz większe pieniądze. Dziwi to Pana?
- Jesteśmy kolosem na glinianych nogach. Ekstraklasa jest totalnie przeinwestowana. Bardzo boli mnie fakt, że zamiast wpakować dodatkową kasę w szkolenie młodzieży, prezesi klubów oferują coraz wyższe kontrakty obcokrajowcom. Doskonałym przykładem jest Wisła, w której Kew Jaliens zarabia kilkaset tysięcy euro rocznie. To po prostu frajerskie zakupy z zagranicy. Brakuje mi piłkarzy związanych z danym regionem. Mamy wielkie stadiony, na których nie ma kibiców. To będzie problem dla klubów. Kiedyś Andrzej Kuchar mówił mi, że jak na Lechię przyjdzie 22 tys. kibiców, to będzie się opłacało. Szczerze mówiąc, kluby muszą się nieźle sprężyć. Wisła, Legia, Lech, Śląsk i Lechia mają ogromne stadiony. Trzeba zapełnić je fanami, a nie jest to proste zadanie, co doskonale widać na przykładzie Wisły czy Lechii. Ich ostatnie mecze oglądało tylko kilkanaście tysięcy widzów. Moim zdaniem w naszych zespołach powinno grać więcej Polaków. To byłby znakomity magnes.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.